Niesłabnący wzrost dolara amerykańskiego budzi obawy o zyski przedsiębiorstw, ostrzegł główny strateg giełdowy Morgan Stanley, Michael Wilson, który zauważył, że podobne wyniki waluty w przeszłości prowadziły do pewnego rodzaju kryzysu finansowego lub gospodarczego. Według strategów ,bessa na akcjach jest daleka od zakończenia, dopóki S&P500 nie osiągnie docelowego przedziału od 3 000 do 3 400 punktów późna jesienią lub na początku przyszłego roku.
Od czasu publikacji w ubiegłym tygodniu danych CPI z USA, rentowności obligacji wystrzeliły i nic nie wskazuje na to, by trend się zakończył. Trzydziestolatki osiągnęły dziś rano rentowność 3,706%, najpopularniejsze wśród inwestorów T-Note dają stopę 3,882%, najwięcej od 10 lat. Największe wzrosty rentowności widać na papierach o krótszym terminie zapadalności. Począwszy od rocznych papierów, a skończywszy na siedmioletnich, wzrosty przekroczyły 4%. Dwuletnie obligacje mają rentowności 4,287% - najwyższe od 15 lat. Papiery o rocznym terminie wykupu są notowane przy rentowności na poziomie 4,312%. Należy zwrócić uwagę na utrzymujące się od dłuższego czasu odwrócenie na krótkiej krzywej dochodowości 2/10. W Europie stopę powyżej 4% dają 10-latki Włoch w reakcji na groźbą wzrostu zadłużenia kraju i Wielkiej Brytanii po zapowiedzi największego od lat 70-tych cięcia podatków.
Akcje azjatyckie tracą dziś czwarty dzień z rzędu i podążają w ślad za spadkami w USA, odzwierciedlając ogólnie panujący pesymizm. Indeks giełdy w Tokio traci 2,61%, australijski S&P/ASX 200 potaniał o 1,33%, a południowokoreański KOSPI spada o 3,21%. Na pozostałych rynkach: Hong Kong (-0 45%), Szanghaj (-0,36%), Singapur (-1,11%), Tajwan (-2,01 Indonezja (-1,22%). Indeks Azja Dow traci 2,16%..
Rozpoczynająca tydzień sesja na GPW pokazała słabość byków znad Wisły. Inflacja, rynek pracy i inne dane napływające z amerykańskiej gospodarki nie napawają optymizmem, toteż nie tylko nasza giełda, ale globalne rynki akcyjne znajdują się pod presją, a wciąż umacniający się dolar może zwiastować dalsze kłopoty. Statystycznie wrzesień jest najgorszym miesiącem dla giełd, co jak na razie się sprawdza. Główne indeksy Europy i na Wall Street silnie traciły, więc tego samego można było spodziewać się na naszym parkiecie. Wszystkie rodzime benchmarki finiszowały ze sporych rozmiarów spadkami. Od samego otwarcia, do końca notowań WIG20 przebywał pod kreską i do końca sesji to sprzedający akcji dyktowali warunki gry. Jedyną dobrą wiadomością jest to, że WIG20 poruszał się płasko, a w ostatniej fazie handlu udało się zniwelować skale przeceny.
Wydaje się, że szansa na większe odbicie na parkiecie przy Książęcej odeszła w zapomnienie, a podrygi na północ na razie można traktować jako krótkotrwałe odreagowania. Z technicznego punktu widzenia poniedziałkowa sesja sprowadziła indeks na roczne minima, a wcześniej broniony poziom 1500 pkt., który był lokalnym krótkoterminowym wsparciem nie został utrzymany. Czy byki złożyły broń, a niedźwiedzie będą szukać nowego dna? To, co musi niepokoić rodzimych inwestorów, to wciąż niepewność związana z oczekiwaniami na przyszłe działania Fed oraz zagrożenia związane z bezpieczeństwem energetycznym w Europie, a przede wszystkim rosnąca presja inflacyjna w kraju i niespójne działania rządu i NBP w celu zwalczania inflacji.
Zarówno WIG, jak WIG20 zakończyły dzień pod kreską. Jednak na GPW nie widać chętnych do kupowania akcji. Nieznacznie wzrósł obrót, który na na szerokim rynku wyniósł 1,15 mld złotych. WIG stracił 1,86%, a WIG20 oddał z dorobku 1,69%. Kontrakt na WIG20 spadł o 1,16%, meldując się na poziomie 1447 pkt. W obraz rynku wpisały się średnie i małe spółki, tracąc odpowiednio 2,18% i 2,63%.
Zyskujące dziś w nocy kontrakty na amerykańskie indeksy mogą wpłynąć na odreagowanie serii spadków. Dziś złoty pozostaje stabilny do głównych walut:
GBPPLN – para aktualnie handlowana jest po 5,23.
EURPLN – dziś euro wycenione jest na 4,75.
USDPLN – dolar jest handlowany po 4,92.
CHFPLN – aktualnie za franka trzeba zapłacić 4,97.
PLNJPY – para handlowana jest 29,30.
CMC Markets świadczy usługi na zasadzie wyłącznie realizacji zleceń (execution only). Prezentowany materiał (niezależnie od tego, czy zawiera jakiekolwiek opinie) ma charakter informacyjny i nie uwzględnia osobistych okoliczności ani celów. Żadna informacja w tym materiale nie jest, ani nie powinna być uważana, za poradę finansową, inwestycyjną lub inną poradę, na której należy polegać przy podejmowaniu decyzji. Żadna z opinii wyrażonych w materiale nie stanowi rekomendacji CMC Markets lub autora materiału, że jakakolwiek inwestycja, instrument, strategia transakcyjna lub inwestycyjna, jest odpowiednia dla konkretnej osoby. Materiał nie został przygotowany zgodnie z wymogami prawnymi zapewniającymi niezależność badań inwestycyjnych. CMC Markets nie podlega żadnym zakazom w zakresie rozpowszechniania tego materiału, jednak nie wykorzystuje zawartych w nim informacji przed jego publikacją.