Kontrakty CFD są złożonymi instrumentami i wiążą się z dużym ryzykiem szybkiej utraty środków pieniężnych z powodu dźwigni finansowej. 72% rachunków inwestorów detalicznych odnotowuje straty pieniężne w wyniku handlu kontraktami CFD u niniejszego dostawcy CFD. Zastanów się, czy rozumiesz, jak działają kontrakty CFD i czy możesz pozwolić sobie na wysokie ryzyko utraty pieniędzy.

Tydzień pod znakiem amerykańskiego rynku pracy

Wrzesień okazał się najgorszym miesiącem na Wall Street od 2008 r., kiedy to światem finansów wstrząsnął kryzys finansowy. Do tego w piątkowym wystąpieniu wiceszefowa Fed  rozwiała  nadzieję na łagodzenia restrykcyjnej polityki Fed. Fed podniósł już w tym roku swoją referencyjną stopę procentową o 300 punktów bazowych.

Wielu ekspertów z Wall Street obawia się, że Fed tak szybko zaostrzy politykę pieniężną, że „rozbije” gospodarkę lub światowe rynki finansowe. To, na co zwraca uwagą Rezerwa Federalna, to wciąż napięty rynek pracy i dopóki on nie schłodzi się, istnieją przesłanki, że presja inflacyjna będzie ciążyć gospodarce USA.

Obawy o kondycję globalnej gospodarki sprawiają, że rentowności obligacji pozostają na wysokich poziomach. Od czasu publikacji w ubiegłym tygodniu danych CPI z USA, rentowności obligacji wystrzeliły i nic nie wskazuje na to, by trend się zakończył. Trzydziestolatki osiągnęły dziś rano rentowność 3,738%, najpopularniejsze wśród inwestorów T-Note mają rentowność 3,786%, najwięcej od ponad dekady. Największe wzrosty rentowności widać na papierach o krótszym terminie zapadalności. Począwszy od jednorocznych papierów, a skończywszy na pięcioletnich, rentowność przekroczyła 4%. Dwuletnie obligacje mają oprocentowanie 4,196% najwyższe od 15 lat. Należy zwrócić uwagę na utrzymujące się od dłuższego czasu odwrócenie na krótkiej krzywej dochodowości 2/10. 

Giełda w Szanghaju jest dziś zamknięta z powodu święta. Rynki akcyjne w rejonie Azji i Pacyfiku rozpoczynają miesiąc w przewadze czerwieni w ślad za spadkami na Wall Street, a inwestorzy mierzą się z perspektywą możliwej recesji. Indeks giełdy w Tokio zyskuje 0,46%, australijski S&P/ASX 200 potaniał o 0,22%, a południowokoreański KOSPI spada o 0,71%. Na pozostałych rynkach: Hong Kong (-1,71%), Singapur (-0,41%), Nowa Zelandia (-0,96%) Indonezja (-0,32%). Indeks Azja Dow traci 0,23%.

Ostatnia sesja miesiąca i kwartału na GPW zakończyła się z lekką przewagą byków, ale nie dotyczy to naszych blue chipów, po tym jak dzień wcześniej wszystkie indeksy osiągnęły 52-tygodniowe minima. Wygląda na to, że gracze znad Wisły wciąż są w poszukiwaniu dna.

Od czasu rozpoczęcia wojny w Ukrainie, kapitał inwestycyjny szerokim łukiem omija naszą giełdę. Do tego dołożył się jastrzębi Fed. Inflacja i dane napływające nie tylko z amerykańskiej gospodarki nie napawają optymizmem, toteż nie tylko nasza giełda, ale globalne rynki akcyjne znajdują się pod presją, a wciąż silny dolar może zwiastować dalsze kłopoty. Statystycznie wrzesień jest najgorszym miesiącem dla giełd, co potwierdziło się w tym miesiącu. Od samego otwarcia, do końca notowań WIG20 oscylował wokół poprzedniego zamknięcia w 30-punktowej zmienności i do końca sesji to sprzedający dyktowali warunki gry. Nadzieja na odbicie na parkiecie przy Książęcej odeszła w zapomnienie, a podrygi byków na razie można traktować jako krótkotrwałe odreagowanie. Z technicznego punktu widzenia wczorajsza sesja nie wniosła nic nowego, a trend spadkowy trwa w najlepsze. Widać byki złożyły broń. To, co musi niepokoić rodzimych inwestorów, to wciąż niepewność związana z oczekiwaniami na przyszłe działania Fed oraz zagrożenia związane z bezpieczeństwem energetycznym w Europie, a przede wszystkim rosnąca presja inflacyjna w kraju i niespójne działania rządu i NBP w celu zwalczania inflacji.

Niechęć do kupowania akcji widać po aktywności inwestorów. Świadczy o tym niski obrót, który na na szerokim rynku, który wyniósł raptem 891 mln złotych. WIG zyskał 0,23%, a WIG20 oddał z dorobku 0,16%. Kontrakt na WIG20 spadł o 0,50%, meldując się na poziomie 1393 pkt. Najlepiej poradziły sobie średnie i małe spółki zyskując odpowiednio 1,40% i 0,66%.  

Złoty wciąż znajduje się pod silną presją, a niespójne działania rządu i NBP w dalszym ciągu mogą nie sprzyjać walucie: 

GBPPLN – para aktualnie handlowana jest po 5,55.

EURPLN dziś euro wycenione jest na 4,84.

USDPLN – dolar jest handlowany po 4,93.

CHFPLN – aktualnie za franka trzeba zapłacić 5,01. 

PLNJPY – para handlowana jest 29,30.


CMC Markets świadczy usługi na zasadzie wyłącznie realizacji zleceń (execution only). Prezentowany materiał (niezależnie od tego, czy zawiera jakiekolwiek opinie) ma charakter informacyjny i nie uwzględnia osobistych okoliczności ani celów. Żadna informacja w tym materiale nie jest, ani nie powinna być uważana, za poradę finansową, inwestycyjną lub inną poradę, na której należy polegać przy podejmowaniu decyzji. Żadna z opinii wyrażonych w materiale nie stanowi rekomendacji CMC Markets lub autora materiału, że jakakolwiek inwestycja, instrument, strategia transakcyjna lub inwestycyjna, jest odpowiednia dla konkretnej osoby. Materiał nie został przygotowany zgodnie z wymogami prawnymi zapewniającymi niezależność badań inwestycyjnych. CMC Markets nie podlega żadnym zakazom w zakresie rozpowszechniania tego materiału, jednak nie wykorzystuje zawartych w nim informacji przed jego publikacją.

Zanim opuścisz stronę…

Wypróbuj transakcje CFD na rachunku demo, na naszej innowacyjnej platformie. Bezpłatnie i bez ryzyka, 10 000 PLN wirtualnych środków do Twojej dyspozycji.

cmc-mobile-trading-app

Zanim opuścisz stronę…

Wypróbuj transakcje CFD na rachunku demo, na popularnej platformie transakcyjnej MetaTrader 4. Bezpłatnie i bez ryzyka, 10 000 PLN wirtualnych środków do Twojej dyspozycji.

cmc-mobile-trading-app