RBNZ, BoC, inflacja w USA i startujący sezon wyników w centrum uwagi
Powróćmy na chwile do raportu NFP. Dlaczego rynki przyjęły go bez specjalnego entuzjazmu? Słabsze od oczekiwań dane nie były na tyle słabe, żeby powrócić do dyskusji o recesji, bowiem wciąż wskazują, że gospodarka jest w niezłej kondycji. 209 tys dodanych miejsc pracy i niższa ilość wakatów, to pierwsze oznaki złagodzenia ostatniego trendu. To dobra wiadomość dla Fed, jednak nie powstrzyma to dalszych podwyżek stóp procentowych. Potrzeba jeszcze kilku takich raportów o zatrudnieniu, aby przekonać Fed, że czas zakończyć obecną agresywną politykę monetarną skupioną na walce z inflacją. Prezes Fed Jerome Powell powiedział, że oczekuje wzrostu zatrudnienia poniżej 100 tys.
Bieżący tydzień zapowiada się dość emocjonująco. W środę poznamy decyzję Banku Rezerw Nowej Zelandii w sprawie stóp procentowych, a po południu taką samą decyzję podejmie Bank Kanady. Jednak inwestorzy będą oczekiwać na czerwcowe dane o inflacji z USA. Inflacja powoli spada, ale bazowa pozostaje na bardzo wysokim poziomie i według Fed spadnie do celu banku dopiero w 2026 r. W czwartek poznamy dane o imporcie i eksporcie Chin. Wcześniejsze dane pokazały, że gospodarka Chin nie rozwija się w takim tempie w jakim oczekiwano.
W tym tygodniu rynek czeka kolejny test, rozpoczyna się sezon wyników kwartalnych i inwestorzy zaczynają oceniać, czy amerykańskie akcje mogą obronić swój rajd w kontekście obniżonych zysków przedsiębiorstw. Firmy od ponad roku walczą z inflacją, słabszym popytem konsumentów i podwyżkami stóp procentowych Rezerwy Federalnej. Inwestorzy czekają na kolejną rundę raportów, aby dowiedzieć się, jak utrzymują się zyski przedsiębiorstw i faktycznie akcje wydają się zbyt drogie w stosunku do ich wartości.
W Europie i na Wall Street widmo korekty coraz bardziej realne
Miniony tydzień na globalnych parkietach należał do niedźwiedzi, jednak amerykańskie indeksy straciły najmniej. Piątek na głównych europejskich parkietach ponownie zakończył się w mieszanych nastrojach. Pod kreską zakończyły dzień FTSE100 i IBEX35 tracąc 0,32% i 0,39%. Pozostałe indeksy zyskały od 0,1% (Stoxx 600) do 0,99% (FTSE MIB).
Za oceanem spadki zaliczyły główne amerykańskie benchmarki. Dow Jones stracił 187 pkt., czyli 0,55%, S&P500 i Nasdaq Composite odnotowały stratę odpowiednio o 0,29% i 0,13%.
W Azji spokojny początek tygodnia.
Na giełdach w regionie Azji i Pacyfiku po tygodniu wyprzedaży akcji rozpoczął się bardzo spokojnie. Inwestorzy będą wyczekiwać na dane o inflacji w USA oraz na rozpoczęcie sezonu wyników amerykańskich spółek. Nikkei 225 spada o 0,21%, australijski S&P/ASX 200 potaniał o 0,28%, a południowokoreański KOSPI zyskuje 0,23%. Na pozostałych parkietach: Hong Kong (0,79%), Szanghaj (0,16%) Singapur (0,22%), Sensex (0,47%). Indeks Asia Dow oscyluje wokół zera.
Podsumowanie sesji na GPW
Na tle głównych giełd Starego Kontynentu, nasza giełda wypadła wręcz wyśmienicie. Jednak po wzrostowych sesjach w poniedziałek i w piątek, to sesje w środku tygodnia zadecydowały, że tydzień zakończył się spadkiem. Co prawda, poza sWIG80 wszystkie najważniejsze benchmarki zyskały, jednak nie na tyle by odrobić straty z poprzednich trzech sesji. Gdy ponad tydzień temu WIG20 dotarł do oporu na 2080 pkt., to niedźwiedzie przeszły do kontrataku, spychając indeks poniżej lokalnego wsparcia na poziomie 2020 pkt. Piątkowy handel wyciągnął WIG20fut z powrotem w okolice 2020 pkt.
Po 11 sesjach, gdzie WIG20 utknął pomiędzy lokalnym wsparciem a oporem, podaż przejęła kontrolę nad rynkiem spychając benchmark poniżej wspomnianego wsparcia, co może skutkować dalszą przeceną. WIG20 przetestował od dołu pułap 2020 i jeśli zamieni się on w techniczny opór, należy oczekiwać głębszego cofnięcia.
WIG zyskał 1,16%, a indeks blue chipów dodał do dorobku 1,25%. Kontrakt na WIG20 wzrósł o 1,35%, finiszując na poziomie 2024 pkt. W obraz rynku wpisały się średnie spółki. mWIG40 zyskał 0,44%. sWIG80 nie dotrzymał kroku pozostałym benchmarkom i zameldował się pod kreską ze stratą 0,12%.
Złoty zyskuje do piątkowego zamknięcia i pozostaje w szerokim trendzie bocznym
GBPPLN – para aktualnie handlowana jest po 5,21.
EURPLN – dziś euro wycenione jest na 4,45.
USDPLN – dolar jest dziś handlowany po 4,06.
CHFPLN – aktualnie za franka trzeba zapłacić 4,56.
PLNJPY – para handlowana jest po 35,10.
CMC Markets świadczy usługi na zasadzie wyłącznie realizacji zleceń (execution only). Prezentowany materiał (niezależnie od tego, czy zawiera jakiekolwiek opinie) ma charakter informacyjny i nie uwzględnia osobistych okoliczności ani celów. Żadna informacja w tym materiale nie jest, ani nie powinna być uważana, za poradę finansową, inwestycyjną lub inną poradę, na której należy polegać przy podejmowaniu decyzji. Żadna z opinii wyrażonych w materiale nie stanowi rekomendacji CMC Markets lub autora materiału, że jakakolwiek inwestycja, instrument, strategia transakcyjna lub inwestycyjna, jest odpowiednia dla konkretnej osoby. Materiał nie został przygotowany zgodnie z wymogami prawnymi zapewniającymi niezależność badań inwestycyjnych. CMC Markets nie podlega żadnym zakazom w zakresie rozpowszechniania tego materiału, jednak nie wykorzystuje zawartych w nim informacji przed jego publikacją.