Poza Nikkei 225, benchmarki pozostają w stanie uśpienia
Dziś zwrócimy uwagę na kwietniowe dane o sprzedaży detalicznej w USA. Dane za pierwszy kwartał wskazały na dobrą kondycję konsumentów i wzrost wydatków konsumpcyjnych. Jest to efekt oszczędności gospodarstw domowych, które zostały zgromadzone z wsparcia federalnego w czasie pandemii. Oczekuje się, że sprzedaż detaliczna wzrośnie m/m z minus 1% do 0,8%. Kołem napędowym są oczywiście usługi, gdzie można spodziewać się spadku w segmencie elektroniki użytkowej oraz motoryzacji, a szczególnie w sprzedaży samochodów używanych. Znacznie gorzej ma się przemysł. Wczorajsze dane Fed z Nowego Jorku wskazały na silny spadek aktywności w przemyśle po marcowym odbiciu. Spadek w sektorze przemysłowym jest widoczny nie tylko w USA, ale i pozostałych globalnych gospodarkach.
Poza danymi ze Stanów Zjednoczonych poznamy dane instytutu ZEW. Tutaj oczekiwania wskazują na spadek z 4,1 do minus 5,3. Pierwsza rewizja PKB dla strefy euro nie powinna przynieść zaskoczenia. Wzrost gospodarczy rok do roku kurczy się, chociaż nowe projekcje Komisji Europejskiej mówią, że pod koniec 2023 r. zobaczymy nieznaczny wzrost PKB.
Dane z Chin pokazały na wzrost konsumpcji i produkcji przemysłowej, głównie dzięki niskiej bazie rok wcześniej, kiedy blokady związane z Covid-19 osłabiły aktywność gospodarczą. Sprzedaż detaliczna, kluczowy wskaźnik konsumpcji w Chinach, wzrosła w kwietniu o 18,4% w porównaniu z rokiem poprzednim, przyspieszając z 10,6% wzrostu w marcu,
Rozpoczynająca tydzień sesja na głównych parkietach Europy zakończyła się w mieszanych nastrojach, jednak patrząc z poziomów tygodniowych, widać że byki mają problem w zdobywaniu nowych wyższych poziomów. Dax zamknął się w okolicach otwarcia, a wynik 0,02% trudno uznać za sukces, podobnie wygląda CAC40. Być może inwestorzy mają na uwadze na słowa Christine Lagarde, która stwierdziła, że EBC pozostanie do końca roku na ścieżce podnoszenia stóp procentowych w celu zwalczania wysokiej inflacji. Pod kreską znalazły się FTSE MIB (-0,37%) i IBEX35 (-0,35%). Najlepiej radził sobie FTSE100 z zyskiem 0,3%. Na Wall Street było nieco bardziej optymistycznie. Dow Jones zakończył dzień wzrostem o 48 pkt., czyli 0,14%, S&P500 wzrósł o 0,30%. Nasdaq Composite zyskał 0,66%.
Na rynkach azjatyckich kolejny dzień, gdzie Nikkei solidnie zyskuje.
Nadal istnieją obawy związane z presją inflacyjną i tym, jak może ona wpłynąć na przyszłe ruchy Rezerwy Federalnej i innych światowych banków centralnych w zakresie stóp procentowych. Indeks giełdy w Tokio zyskuje 0,84%, australijski S&P/ASX 200 potaniał o 032%, a koreański KOSPI rośnie o 0,10%. Na pozostałych parkietach: Hong Kong (0,39%), Szanghaj (0,01%), Singapur (-0,05%), Sensex (-0,15%). Indeks Asia Dow zyskuje 0,61%, głównie dzięki wzrostowi w Tokio.
Przy Książęcej od jakiegoś czasu z dnia na dzień zmieniają się nastroje. Albo mamy sesję bez historii albo po dniu wzrostowym kolejny jest spadkowy. Brak paliwa do wzrostów na głównych parkietach Europy i niepewny co do kierunku handel na Wall street zmusił warszawskich inwestorów do przemyślenia, czy aby na pewno jest to ten czas, by atakować kolejne szczyty Niemniej powodów do paniki nie ma, pomimo że pojawiły się sygnały techniczne do wygenerowania korekty. Pułap 1950 pkt. na WIG20 został w ubiegłym tygodniu zdobyty, ale nie został utrzymany, a wczoraj, po dobrym początku zarówno WIG i WIG20 skierowały się na południe i zamknęły się w okolicach poprzedniego zamknięcia.
Z technicznego punktu widzenia nic się nie zmieniło. W grze pozostaje zarówno scenariusz korekty, jak i kontynuacji marszu na północ. Z drugiej strony straszą techniczne przesłanki, że korekta jeszcze może wystąpić.
Jeśli, czego nie można wykluczyć, na Wall Street i na głównych giełdach Starego Kontynentu będą dominować słabe nastroje, droga na tegoroczne szczyty może być utrudniona. Co prawda, byki walczą o trwałe utrzymanie wsparcia w strefie 1900 pkt., co widać w notowaniach WIG20fut, zatem wciąż jest szansa na dobicie do poziomu 2000 pkt. W alternatywnym scenariuszu, zejście poniżej 1900 pkt. będzie zapowiadać ruch w stronę 1850 i 1800 punktów.
Handlowi towarzyszył obrót, który na szerokim rynku wyniósł 1,01 mld złotych. WIG zyskał 0,33%, a indeks blue chipów dodał do dorobku o skromne 0,08%. Kontrakt na WIG20 spadł o 0,1%, finiszując na poziomie 1957 pkt. mWIG40 stracił 0,06%, a sWIG80 wzrósł o 0,31%.
Zakończyliśmy udany tydzień dla złotego, który wyraźnie zyskał do głównych walut, ale od piątku widać nieznaczną korektę w stosunku do dolara. Szansę na umocnienie PLN daje potencjalne odblokowanie pieniędzy z KPO i pod to w dłuższym horyzoncie czasowym mogą pozycjonować się najwięksi gracze.
GBPPLN – para aktualnie handlowana jest po 5,19.
EURPLN – dziś euro wycenione jest na 4,50.
USDPLN – dolar jest dziś handlowany po 4,14.
CHFPLN – aktualnie za franka trzeba zapłacić 4,63.
PLNJPY – para handlowana jest po 32,80.
CMC Markets świadczy usługi na zasadzie wyłącznie realizacji zleceń (execution only). Prezentowany materiał (niezależnie od tego, czy zawiera jakiekolwiek opinie) ma charakter informacyjny i nie uwzględnia osobistych okoliczności ani celów. Żadna informacja w tym materiale nie jest, ani nie powinna być uważana, za poradę finansową, inwestycyjną lub inną poradę, na której należy polegać przy podejmowaniu decyzji. Żadna z opinii wyrażonych w materiale nie stanowi rekomendacji CMC Markets lub autora materiału, że jakakolwiek inwestycja, instrument, strategia transakcyjna lub inwestycyjna, jest odpowiednia dla konkretnej osoby. Materiał nie został przygotowany zgodnie z wymogami prawnymi zapewniającymi niezależność badań inwestycyjnych. CMC Markets nie podlega żadnym zakazom w zakresie rozpowszechniania tego materiału, jednak nie wykorzystuje zawartych w nim informacji przed jego publikacją.