Mocno rozczarowani muszą być Ci inwestorzy, którzy spekulacyjnie grali pod umocnienie jena, sugerując się rentownością 10-letnich obligacji rządowych i zakładali, że BoJ podniesie dziś stopy procentowe i dołączy do pozostałych głównych banków centralnych zacieśniając polityką monetarną.
Bank Japonii utrzymał docelowe stopy procentowe bez zmian, pomimo silnej presji ze strony inwestorów na nowy limit dla rentowności 10-letnich obligacji rządowych. Japoński bank centralny postanowił pozostawić krótkoterminowe stopy procentowe na poziomie -0,1%, a docelową rentowność 10-letnich japońskich obligacji rządowych na poziomie około zera. Bank powtórzył, że zamierza ograniczyć tę rentowność do 0,5%. Bank Japonii wstrząsnął światowymi rynkami finansowymi w grudniu, kiedy skutecznie poluzował obowiązujący od dawna limit rentowności 10-letnich obligacji rządowych, co jest częścią polityki znanej jako kontrola krzywej dochodowości. Niespodziewany ruch był postrzegany jako potencjalnie wskazujący drogę do szerszego zacieśnienia ultraluźnej polityki pieniężnej.
Wczorajsza sesja na głównych parkietach Europy zakończyła się wzrostem wszystkich indeksów, kontynuując styczniowy rajd. Co prawda benchmarki zyskały niewiele, bo od 0,20% (IBEX35) do 0,48% (CAC40). Londyński indeks FTSE stracił skromne 0,12%, jednak nie zmienia to faktu, że brytyjscy spekulanci są o krok od ataku na historyczne maksimum z maja 2018 r. W znacznie gorszych nastrojach kończyli dzień bywalcy na Wall Street. Goldman Sachs rozczarował swoim zyskami za IV kwartał, a wskazówki płynące od analityków wielkiej szóstki wskazują na płytką i krótkotrwałą recesję. Właśnie postawa banków zepchnęła Dow Jones o 391 pkt., czyli 1,14%, S&P500 spadł o 0,2%, tylko Nasdaq Composite zakończył sesję z symbolicznym zyskiem 0,14%.
Giełdy w rejonie Azji i Pacyfiku dźwigają się po słabym początku. Największym wygranym jest Nikkei, po tym jak Bank Japonii nie zmienił swojej ultra luźnej polityki pieniężnej. Handel w regionie pozostaje niestabilny, a inwestorzy spoglądają w kierunku kurczącej się światowej gospodarki oraz widma globalnej recesji. Indeks giełdy w Tokio zyskuje 2,51%, australijski S&P/ASX 200 drożeje o 0,10%, a indeks giełdy w Korei spada o 0,59%. Na pozostałych rynkach: Hong Kong (0,17%), Szanghaj (0,04%), Singapur (0,20%), Sensex (0,61%), Indonezja (-0,37%). Asia Dow Jones traci 0,09%
GPW notuje świetny początek roku, ale po dwóch z rzędu wzrostowych tygodniach, od pięciu dni widać zadyszkę byków we wspinaczce pod górę. Czyżby miała być to przygrywka pod rozegranie korekty? Statystycznie to właśnie styczeń jest najlepszym miesiącem dla akcji. Od początku roku zarówno WIG, jak i WIG20 wzrosły po około 7,5%. Wczorajsza sesja przy Książęce zakończyła się spadkami, co nie zmienia nastawienia inwestorów, że styczniowa hossa ma szansę na kontynuację. Od pierwszej tegorocznej sesji na GPW widać, że zdecydowaną przewagę mają optymiści. Po trudnym 2022 roku, wchodzimy 2023 z nadzieją, że uda się pokonać problemy gospodarcze. Póki co efekt stycznia jeszcze działa, ale rozpędzona lokomotywa musi kiedyś zwolnić. Pytanie tylko czy się nie wykolei.
Bliskość pułapu 2000 pkt. jest łakomym kąskiem dla byków. Tym bardziej, że mimo obaw o recesję, zupełnie dobrze radzą sobie główne giełdy Europy oraz Wall Street. To, co musi niepokoić inwestorów, to oczekiwania NBP mówiące o ujemnym PKB w przyszłym roku, utrzymana agresywna polityka banków centralnych w celu tłumienia inflacji, zagrożenia związane z bezpieczeństwem energetycznym w Europie, a przede wszystkim rosnąca presja inflacyjna w kraju. Nie bez znaczenie jest ryzyko wystąpienia globalnej recesji.
Obrót na szerokim rynku wyniósł 1,18 mld złotych. WIG stracił 1,34%, a WIG20 oddał z dorobku 1,48%. Kontrakt na WIG20 spadł o 1,48%, meldując się na poziomie 1928 pkt. W obraz rynku wpisały się średnie i małe spółki. mWIG40 spadł o 1,54%, a sWIG80 stracił 0,12%.
Złoty traci do funta, a umocnienie złotego do dolara zostało zatrzymane, co może być sygnałem powrotu pieniądza do USD. Do pozostałych walut rezerwowych PLN pozostaje w wąskim zakresie wahań:
GBPPLN – para aktualnie handlowana jest po 5,35.
EURPLN – dziś euro wycenione jest na 4,70.
USDPLN – dolar jest handlowany po 4,36.
CHFPLN – aktualnie za franka trzeba zapłacić 4,72.
PLNJPY – para handlowana jest 30,00.
CMC Markets świadczy usługi na zasadzie wyłącznie realizacji zleceń (execution only). Prezentowany materiał (niezależnie od tego, czy zawiera jakiekolwiek opinie) ma charakter informacyjny i nie uwzględnia osobistych okoliczności ani celów. Żadna informacja w tym materiale nie jest, ani nie powinna być uważana, za poradę finansową, inwestycyjną lub inną poradę, na której należy polegać przy podejmowaniu decyzji. Żadna z opinii wyrażonych w materiale nie stanowi rekomendacji CMC Markets lub autora materiału, że jakakolwiek inwestycja, instrument, strategia transakcyjna lub inwestycyjna, jest odpowiednia dla konkretnej osoby. Materiał nie został przygotowany zgodnie z wymogami prawnymi zapewniającymi niezależność badań inwestycyjnych. CMC Markets nie podlega żadnym zakazom w zakresie rozpowszechniania tego materiału, jednak nie wykorzystuje zawartych w nim informacji przed jego publikacją.