Biały Dom i Republikanie zbliżają się do porozumienia w sprawie pułapu zadłużenia.
Biały Dom i czołowi republikanie w ostatnich dniach starali się dojść do porozumienia w spornej kwestii poziomu wydatków rządowych. Jednak Izba Reprezentantów rozpoczyna przerwę weekendową z okazji Dnia Pamięci z pewnymi postępami w rozmowach, ale bez porozumienia w sprawie podniesienia pułapu zadłużenia. Przywódcy mają nadzieję osiągnąć i zawrzeć porozumienie zarówno w kontrolowanej przez Republikanów Izbie Reprezentantów, jak i w Senacie w przyszłym tygodniu, przed 1 czerwca, kiedy rządowi może zabraknąć środków na terminowe opłacenie wszystkich zobowiązań.
Zdolność do dotrzymania tego terminu maleje z każdym dniem, ponieważ potencjalne porozumienie wymaga kilkudniowych prac legislacyjnych. Na Wall Street inwestorzy opracowują plany mające na celu zwiększenie prawdopodobieństwa, że będą w stanie nadal obracać wszystkimi amerykańskimi papierami skarbowymi, nawet tymi z przeterminowanymi odsetkami lub spłatą kapitału, w przypadku niewypłacalności. Grupa branżowa Stowarzyszenia Przemysłu Papierów Wartościowych i Rynków Finansowych ma nadzieję ograniczyć zamieszanie, organizując serię telekonferencji, które miałyby miejsce, gdyby niewypłacalność wydawała się nieuchronna. Yellen powiedziała, że nadanie priorytetu niektórym płatnościom, takim jak odsetki od długu publicznego, może nie być możliwe. Płacenie inwestorom w pierwszej kolejności może uspokoić globalne rynki finansowe, ale może również wymagać od administracji Bidena opóźnienia spłat zobowiązań w takich dziedzinach, jak ubezpieczenie społecznego.
Dolar rośnie w siłę.
Wszystko wskazuje na to, że CMC USD Index zakończy się trzecim z rzędu wzrostem. W konsekwencji tracą metale przemysłowe. Srebro próbuje powrócić powyżej 23 USD za uncję, a miedź jest najtańsza od ponad sześciu miesięcy, mimo, że dziś cena metalu odbija. Na wartości straciło też złoto. Uncja kruszcu spadła poniżej 1950 USD.
Po wzroście ceny baryłki ropy zyskała po tym, jak EIA pokazała olbrzymi tygodniowy spadek zapasów czarnego złota o 12,45 mln baryłek oraz spadek zapasów benzyny i destylatów, tylko na chwilę spowodował wzrost cen. Od wczoraj ceny ropy zniżkują. Za to benzyna może drożeć, gdy zbliża się wakacyjny szczyt popytu.
Pogorszenie nastrojów w Europie. Na Wall Street lekkie odbicie.
Gdy ważą się losy limitu zadłużenia, inwestorzy niechętnie spoglądają w stronę akcji. Wczorajsza sesja na głównych parkietach Europy ponownie zakończyła się w przeceną wszystkich indeksów. Nie tylko bijący rekordy Dax (-0,31%) zaliczył kolejną sesję spadkową. Pozostałe wiodące benchmarki zostały przecenione od 0,32% (Stoxx 600) do 0,74% (FTSE100).
Za oceanem Dow Jones zakończył handel piątym z kolei spadkiem, tym razem o 35 pkt., czyli 0,11%. Wzrost akcji nVIDIA o blisko 25% i spółek AI napędzał S&P500, który wzrósł o 0,88%, ale na przeszkodzie jest kluczowy opór na poziomie 4200 pkt., co sprawia, że od początku kwietnia pozostaje w trendzie bocznym. Nasdaq Composite, który ucieka z rynku niedźwiedzia, również skorzystał na technologii i po serii strat wzrósł o 1,7%.
W Azji mieszane nastroje.
Na rynkach azjatyckich widać dziś mieszane nastroje w ślad za wzrostami w USA i spadkami w Europie. Inwestorzy wyczekują rozwiązania problemu z limitem amerykańskiego zadłużenia. Jedynym jasnym punktem wciąż jest Nikkei 225, który już wcześniej bił kolejne rekordy. Należy jednak pamiętać, że japońskie akcje przyniosły zyski przy znacznie mniejszej zmienności niż amerykańskie akcje technologiczne. Oznacza to, że nadal powinny wyglądać atrakcyjnie dla amerykańskich inwestorów. Indeks giełdy w Tokio zyskuje 0,58%, australijski S&P/ASX 200 podrożał o 0,12%, a koreański KOSPI rośnie o 0,17%. Na pozostałych parkietach: Giełda w Hong Kongu zamknięta z powodu święta, Szanghaj (-0,14%), Singapur (-0,05%), Sensex (0,37%). Indeks Asia Dow zyskuje 0,46% głównie dzięki popytowi w Japonii.
Podsumowanie sesji na GPW.
Przed ostatnia sesją tygodnia widać, że optymizm mocno zgasł, a WIG20 i szeroki rynek są gotowe do pogłębienia korekty. Patrząc na to, co wczoraj działo się na giełdach w Azji, Europie i USA, warszawskie byki ani przez chwilę nie miały wiele do powiedzenia. To co z mozołem budowały od początku tygodnia odeszło w zapomnienie, po tym jak WIG20 dotarł powyżej poziomu 2000 pkt można było spodziewać się lekkiej korekty, ale nie wyprzedaży na taką skalę. Wczorajsza sesja na GPW przebiegała w rytm tego, co działo się na głównych parkietach najpierw w Azji, a później Starego Kontynentu. Trwający pat w sprawie limitu zadłużenia największej gospodarki świata, nawet jeśli zakończy się (bo musi) porozumieniem, to i tak konsekwencje olbrzymiej emisji bonów skarbowych wpłyną na spadek ich ceny co doprowadzi do wzrostu ich rentowności. Zatem akcje mogą na chwilę przestać interesować dużych graczy, pieniądze znów popłyną w stronę rynku pieniężnego. Mając to na uwadze, końcówka tygodnia nie zapowiada się po myśli kupujących, a nawet jeśli po tak dużym spadku nastąpi odbicie, to i tak może ono być nieznaczne. Najważniejsze zadanie dla byków to utrzymać się powyżej lokalnego wsparcia w okolicach 1950 pkt. nie powiodło się.
Na interwale dziennym na wykresie czerwcowych kontraktów na WIG20 już we wtorek pojawiła się spadająca gwiazda. Wczoraj jej ważność została potwierdzona rysując w środę formację luki ucieczki, a wczorajsze potwierdzenie jej ważności nie wróży nic dobrego dla popytu.
Jeśli, czego nie można wykluczyć, na Wall Street i na głównych giełdach Starego Kontynentu będą dominować słabe nastroje, droga na północ może być utrudniona. Psychologiczny poziom 2000 pkt. mógł być okazją do realizacji zysków, a jeśli tak, to trudno spodziewać powrotu podaży dzień po wyprzedaży, co grozi dalszymi spadkami blue chipów.
Handlowi towarzyszył obrót, który na szerokim rynku wyniósł 960 mln złotych. WIG stracił 0,69%, a indeks blue chipów oddał z dorobku 0,89%. Kontrakt na WIG20 spadł o 0,76%, finiszując na poziomie 1953 pkt. Słabo też radziły sobie średnie i małe spółki. mWIG40 stracił 0,19%. sWIG80 spadł o 1,04%. Rosnący w siłę dolar był powodem przeceny WIG20USD o 1,09%.
Źródło: opracowanie własne, stan na dzień 26.05.2023.
Korekta kursu złotego wciąż pozostaje w grze.
Po dwóch dniach stabilizacji, rodzima waluta zaczyna tracić do głównych walut. Rajd złotego, który od dłuższego czasu wyraźnie zyskiwał osłabł, co wiąże się z możliwością odnotowania korekty.
GBPPLN – para aktualnie handlowana jest po 5,18.
EURPLN – dziś euro wycenione jest na 4,5050.
USDPLN – dolar jest dziś handlowany po 4,1950.
CHFPLN – aktualnie za franka trzeba zapłacić 4,63.
PLNJPY – para handlowana jest po 33,30.
CMC Markets świadczy usługi na zasadzie wyłącznie realizacji zleceń (execution only). Prezentowany materiał (niezależnie od tego, czy zawiera jakiekolwiek opinie) ma charakter informacyjny i nie uwzględnia osobistych okoliczności ani celów. Żadna informacja w tym materiale nie jest, ani nie powinna być uważana, za poradę finansową, inwestycyjną lub inną poradę, na której należy polegać przy podejmowaniu decyzji. Żadna z opinii wyrażonych w materiale nie stanowi rekomendacji CMC Markets lub autora materiału, że jakakolwiek inwestycja, instrument, strategia transakcyjna lub inwestycyjna, jest odpowiednia dla konkretnej osoby. Materiał nie został przygotowany zgodnie z wymogami prawnymi zapewniającymi niezależność badań inwestycyjnych. CMC Markets nie podlega żadnym zakazom w zakresie rozpowszechniania tego materiału, jednak nie wykorzystuje zawartych w nim informacji przed jego publikacją.