Wczorajsza sesja na globalnych parkietach akcyjnych pozostała bez odpowiedzi.
Gracze giełdowi rozważają, czy bardzo udany dla kupujących miniony tydzień to okazja do zakupów po niskich cenach, czy to niedźwiedzie zastawiły pułapkę na byki. Początek tygodnia przyniósł kolejne rozczarowujące dane z Chin, gdzie produkcja przemysłowa, sprzedaż detaliczna oraz inwestycje w aglomeracjach miejskich mocno spadły po tym, jak rząd Chin dalej prowadzi politykę zero-covid. Martwić może spadek produkcji, bo to oznacza, że dziurawy łańcuch dostaw będzie ciążył reszcie świata. Już sesja w Azji wskazywała na mieszane nastroje i taki sam stan niepewności towarzyszył inwestorom na Starym Kontynencie. Główne indeksy Starego Kontynentu od samego otwarcia przez cały dzień poruszały się płasko. Frankfurt, Paryż i Mediolan zakończyły handel pod kreską. Dax 40 walczył o powrót powyżej 14000 punktów. Mediolan zmaga się z okrągłym poziomem 24000 pkt. Lepsze nastroje panowały w Londynie, Madrycie i Amsterdamie, gdzie indeksy wzrosły. Za oceanem wcale nie było lepiej. Poza jankeskimi blue chipami, pozostałe benchmarki zaświeciły czerwienią. Wspomniany Dow Jones wzrósł o skromne 27 punktów. S&P500 finiszował nieznacznie powyżej psychologicznej bariery 4000 pkt., kończąc stratą 0,39%, jednocześnie broniąc się przed wejściem w obszar bessy. Spółki technologiczne, które są pod najsilniejszą presją, straciły 1,20%. Słabo też spisały się małe spółki z indeksu Russell 2000. Indeks spadł o 0,53%.
Będące w głębokiej defensywie kryptowaluty próbują odrabiać straty. Bitcoin po spadku do 25 500 USD, od wczoraj oscyluje wokół 30 000 USD.
Rentowności amerykańskich obligacji odbijają i wciąż utrzymują się na wysokich poziomach. Notowania ustabilizowały się po silnej zmienności wywołanej danymi o inflacji i wciąż utrzymują się wysoko. Zapowiedź zacieśniania polityki Fed pchnęła je w górę. Popyt na papiery dłużne rządu USA jest wciąż duży, a inwestorzy w perspektywie przyspieszonej ścieżki podwyżek stóp procentowych zwiększają ekspozycję na bezpieczne aktywa. Rentowność 30-letnich papierów wynosiła dziś rano 3,129%. Najpopularniejsze dziesięciolatki dają stopę zwrotu 2,918%. Dwuletnie papiery, które są obserwowane w relacji do T-Note, osiągnęły rentowność 2,615%.
Giełdy w Azji, nie oglądając się na słabą sesją na Wall Street, rosną. Oznaki postępu w chińskich wysiłkach na rzecz opanowania epidemii koronawirusa wydawały się przeważać nad obawami o słabsze niż oczekiwano chińskie dane gospodarcze za kwiecień. Niemniej handel wciąż pozostaje niestabilny, a inwestorzy próbują wycenić wpływ blokad w Chinach, skalę spowolnienia wzrostu gospodarczego, przerwy w łańcuchu dostaw i wciąż rosnącą inflację. Indeks giełdy w Tokio rośnie o 0,32%, australijski S&P/ASX 200 podrożał o 0,16%, a południowokoreański KOSPI zyskuje 0,86%. Na pozostałych rynkach: Hong Kong (2,23%), Szanghaj (0,29%), Singapur (0,39%), Tajwan (1,03%), Indonezja (0,75%). Indeks Azja Dow rośnie o 0,96%.
Kończąca tydzień sesja na GPW pokazała, że byki mogły znaleźć dno spadków i rozpocząć korekcyjne odbicie i w przeciwieństwie do poprzednich sesji pojawiła się okazja dla tych niecierpliwych, którzy polują na łapanie dołków. I w tej atmosferze przebiegał handel podczas wczorajszej sesji przy Książęcej. Wszystkie indeksy poza WIG20 zyskały, a to może oznaczać, że pojawiło się światełko w tunelu, że dzisiejsza sesja może być trzecią zieloną od od bardzo dawna. Właściwie pierwszy sygnał, że coś wisi w powietrzu pojawił się w ubiegły czwartek. WIG20 obronił wówczas poziom w okolicach 1650 pkt. i powoli piął się w górę. Ostatnia sesja tygodnia zatrzymała spadki, kiedy zarówno WIG, WIG20, jak i WIG20fut zaliczyły 52-tygodniowe minima. Po piątkowym wzroście WIG20 o ponad 4%, wczorajsze kosmetyczne cofnięcie 0,19% może nie mieć znaczenia. Jeśli miałaby powstać korekta ostatniej fali spadkowej, to minimalnym celem dla byków będzie poziom 1800 pkt. Szansa na wymazanie części ostatniej potężnej fali spadkowej nabiera coraz bardziej realnych kształtów. Czerwcowy kontrakt powiązany z WIG20 wzrósł o 0,11%, stając się przeciwwagą dla samego spadku blue chipów. WIG, mWIG40 oraz sWIG80 zakończyły dzień w zieleni, co oznacza zysk odpowiednio o 0,21%, 1,15% i 0,90%. To, co może niepokoić inwestorów, to dynamicznie rosnąca inflacja, a co za tym idzie dalsze zacieśnianie polityki finansowej przez RPP. Niemniej widać, że parkiet jest gotowy, by wymazać chociaż część ostatniej fali wyprzedaży.
Ubiegły tydzień był dla złotego wyjątkowo spokojny. W tym tygodniu PLN pozostaje stabilny na poziomach sprzed dwóch tygodni.
GBPPLN – para aktualnie handlowana jest po 5,50.
EURPLN – dziś euro wycenione jest na 4,65.
USDPLN – dolar jest handlowany po 4,45.
CHFPLN – aktualnie za franka trzeba zapłacić 4,45.
PLNJPY – para powróciła ponad wsparcie na poziomie 27,50. Aktualnie handlowana jest 29,00.
CMC Markets świadczy usługi na zasadzie wyłącznie realizacji zleceń (execution only). Prezentowany materiał (niezależnie od tego, czy zawiera jakiekolwiek opinie) ma charakter informacyjny i nie uwzględnia osobistych okoliczności ani celów. Żadna informacja w tym materiale nie jest, ani nie powinna być uważana, za poradę finansową, inwestycyjną lub inną poradę, na której należy polegać przy podejmowaniu decyzji. Żadna z opinii wyrażonych w materiale nie stanowi rekomendacji CMC Markets lub autora materiału, że jakakolwiek inwestycja, instrument, strategia transakcyjna lub inwestycyjna, jest odpowiednia dla konkretnej osoby. Materiał nie został przygotowany zgodnie z wymogami prawnymi zapewniającymi niezależność badań inwestycyjnych. CMC Markets nie podlega żadnym zakazom w zakresie rozpowszechniania tego materiału, jednak nie wykorzystuje zawartych w nim informacji przed jego publikacją.