W bieżącym tygodniu czeka nas spora dawka ważnych odczytów makroekonomicznych i wydarzeń, które mogą mieć wpływ na poprawę lub pogorszenie sentymentu na rynkach. Już w wtorek poznamy dane z Chin o dynamice eksportu i importu, jednak to RBA skupi uwagę inwestorów, a dokładnie decyzja o wysokości stóp procentowych.
Dzień później decyzję taką podejmie Bank Kanady i Rada Polityki Pieniężnej. Zmiana retoryki Glapińskiego i jego wypowiedź, że nie ma silnej gospodarki bez silnego złotego, szczególnie w odniesieniu do skoku inflacji, może oznaczać przyspieszenie ścieżki podwyżek stóp. Oczekuje się, że stopa referencyjna NBP zostanie podniesiona z 1,25% do 1,75%. W czwartek poznamy inflację CPI i PPI z Chin. Tydzień zakończymy odczytem inflacji konsumenckiej w Stanach Zjednoczonych za listopad. Będzie to o tyle ważne, że Fed w aspekcie inflacji wykreślił ze słownika słowo “przejściowa”. Będzie to ważny odczyt przed przyszyszłotygodniowym posiedzeniem FOMC.
Pozbywaniem się akcji rozpoczął się grudzień na Stary Kontynencie. Podczas piątkowej sesji w Europie jedynie sam początek wygląda optymistycznie, po czym wszystkie główne parkiety zeszły pod kreskę i tam już zostały do końca dnia. Wszystkie benchmarki straciły podobnie jak dzień wcześniej: FTSE 100 (-0,10%), DAX40 (-0,61%), CAC40 (-0,44%), FTSE MIB (-0,26%), IBEX 35 (-0,71%). Stoxx 600 spadł o 0,57%. Póki co karty na ryzykownych aktywach rozdaje omikron. Dodatkowo to, co może napędzać dalsze spadki, to obawy o wzrost gospodarczy na przełomie roku, rosnąca inflacja, sytuacja sektora mieszkaniowego w Chinach oraz polityka rządu Państwa Środka i zapowiedzi banków centralnych o zaostrzaniu ultra luźnej polityki.
W podobnych nastrojach handlowano na Wall Street. Od samego początku wszystkie indeksy po dobrym otwarciu przyjęły kierunek na południe i do końca dnia to niedźwiedzie rządziły na parkiecie, kończąc dzień w okolicach minimów sesji. Jak na razie krótkoterminowe opory powstrzymują przed poważniejszymi zakupami. Inwestorzy wciąż trawią jastrzębi przekaz Powella i czekają w niepewności na potencjalne skutki ekonomiczne omikrona. W efekcie Dow Jones stracił 60 pkt., czyli 0,17%. S&P500 spadł o 0,84%, a technologiczny Nasdaq potaniał o 1,92%. Najsłabiej wypadły małe spółki. Russell 2000 stracił 2,74%.
Azjatyckie giełdy, po słabej sesji w USA, w większości dziś tracą. Również oświadczenie Evergrande, że nie ma pieniędzy na spłatę zobowiązań, budzi obawy o kondycję rynku nieruchomości w Chinach. Obawa polega na tym, że niezrównoważony poziom zadłużenia w sektorze nieruchomości może wywołać kryzys finansowy. Chiny chcą uniknąć bailoutu, ale jest też mało prawdopodobne, aby sytuacja pogorszyła się na tyle, by problemy spłynęły lawinowo do tego poziomu. W szerszej perspektywie inwestorzy patrzą na potencjalny wpływ wariantu omicron na światowa gospodarkę. Indeks giełdy w Tokio spada o 0,36%, australijski S&P/ASX 200 drożeje o 0,05%, a południowokoreański KOSPI zyskuje 0,17%. Na pozostałych giełdach: Hong Kong (-1,78%), Szanghaj (-0,41%), Singapur (0,96%), Tajwan (-0,05%), Indonezja (0,60%). Indeks Asia Dow jest pod kreską 0,85%.
Gdy na początku tygodnia na GPW wydawało się, że szansa na zakończenie korekty, a przynajmniej na wyhamowanie spadków może się zmaterializować, piątkowa sesja pokazała, że to jeszcze nie jest ten moment, wskazując zwątpienie byków do zakończenia korekty. Z technicznego punktu widzenia sytuacja na grudniowej serii kontraktów na WIG20 nie zmieniła się. Podczas wtorkowej sesji byki domknęły lukę spadkową z piątku, później niedźwiedzie domknęły lukę startową, tygodniowa świeca utworzyła niższe maksimum i minimum. Jedynym optymistycznym akcentem minionego tygodnia jest fakt, że zamknięcie wypadło powyżej poprzedniego. Wszystkie indeksy poza sWIG80 zakończyły dzień pod kreską. A nasze benchmarki traciły w ślad za indeksami w Europie i USA. Po dobrym otwarciu WIG i WIG20 początkowo utrzymywały się na powierzchni, by po payrollsach spaść na czerwone terytorium. Pogorszenie nastrojów za oceanem uruchomiła sprzedających i już do końcowego gongu dominowała podaż. Bykom nie udało się utrzymać powyżej 2200 punktów, a to grozi dalszą przeceną.
Handlowi na GPW towarzyszył obrót, który na szerokim rynku wyniósł 1,22 mld złotych, z tego na blue chipy przypadało 976 mln złotych. Indeks WIG stracił 0,69%. Znacznie większą stratę zanotował WIG20. Zamknięcie wypadło w bezpośredniej bliskości dziennego zakresu wahań, na poziomie 2179,71 pkt. Oznacza to spadek wartości indeksu o 1,01%. WIG20 fut osiągnął wynik -1,45%, a WIG20usd oddał z dorobku 1,01% Pod kreską zakończyła dzień druga liga. mWIG40 spadł o 0,22%. Honoru byków broniły małe spółki. sWIG80 zyskał 0,20%.
W gronie blue chipów 6 spółek dało inwestorom zarobić. Najwyższe stopy zwrotu osiągnęły Lotos (1,79%), CD Projekt (0,81%) i Allegro (0,44%). Pozostałe 14 spółek zakończyło dzień przeceną. Czerwonymi latarniami okazały się Mercator, Orange i KGHM . Walory te zostały przecenione odpowiednio o 7,14%, 4,81% i 4,20%.
WIG20fut otworzył się powyżej poprzedniego zamknięcia. W początkowej fazie handlu indeks zyskuje 0,45%.
Ostatnie tygodnie to oznaka słabości złotego, a przyczyn jest przynajmniej kilka. Galopująca inflacja i niskie stopy procentowe przy spóźnionej o miesiące reakcji RPP, czy bezsensowne spory z Komisją Europejską nie sprzyjają rodzimej walucie. Niemniej widać korektę słabości złotego. Na jak długo zmiana retoryki NBP pomoże złotemu?
GBPPLN – utrzymał wsparcie 5,1350, pokonując opór na 5,2180. Para aktualnie handlowana jest po 5,40.
EURPLN – utrzymuje się ponad poziomem 4,50. Dziś euro wycenione jest na 4,66.
USDPLN – odbił się od poziomu 3,65 i pokonał opór wynikający ze szczytów z końca maja i początku czerwca. Dolar jest handlowany po 4,08.
CHFPLN – po odbiciu od wsparcia na 4,0320, podobnie jak pozostałe pary, wyszedł powyżej majowego oporu. Aktualnie za franka trzeba zapłacić 4,42.
PLNJPY – para walczy na wsparciu na poziomie 27,50.
CMC Markets świadczy usługi na zasadzie wyłącznie realizacji zleceń (execution only). Prezentowany materiał (niezależnie od tego, czy zawiera jakiekolwiek opinie) ma charakter informacyjny i nie uwzględnia osobistych okoliczności ani celów. Żadna informacja w tym materiale nie jest, ani nie powinna być uważana, za poradę finansową, inwestycyjną lub inną poradę, na której należy polegać przy podejmowaniu decyzji. Żadna z opinii wyrażonych w materiale nie stanowi rekomendacji CMC Markets lub autora materiału, że jakakolwiek inwestycja, instrument, strategia transakcyjna lub inwestycyjna, jest odpowiednia dla konkretnej osoby. Materiał nie został przygotowany zgodnie z wymogami prawnymi zapewniającymi niezależność badań inwestycyjnych. CMC Markets nie podlega żadnym zakazom w zakresie rozpowszechniania tego materiału, jednak nie wykorzystuje zawartych w nim informacji przed jego publikacją.