Wczoraj w handlu po sesji akcje Alphabet, Spotify i Microsoft spadły średnio o ponad 6% z powodu publikacji rozczarowujących raportów kwartalnych. Dziś i jutro kolejni giganci technologiczni będą przedstawiać swoje wyniki oraz wytyczne na następne kwartały. Będą to: Meta Platforms, Apple, Amazon.com, Intel, Shopify, Seagate, ServiceNow i Corning. Spółki technologiczne stanowią co najmniej 25% wartości rynkowej indeksu S&P500, nic więc dziwnego, że Nasdaq Composite w nocnym handlu kontraktami oddał cały zysk wypracowany podczas regularnej sesji, a kontrakty na S&P500 połowę tego co zyskały we wtorek.
Dziś poza raportami kwartalnymi, uwaga uczestników rynku skupi się na decyzji BoC o wysokości stóp procentowych. Oczekuja się, że BoC podniesie koszt pieniądza o 75 pb z 3,25% do 4%. Chwilę później poznamy raport na temat polityki monetarnej, a na godz. 17:15 zaplanowano konferencję prasową po posiedzeniu banku.
Inflacja CPI w Australii w III kwartale przyspieszyła z 6,1% do 7,3% w ujęciu rocznym. CPI kwartał do kwartały wyniosło 1,8% tyle samo co w II kwartale, ale powyżej oczekiwań na poziomie 1,6%.
Od poniedziałku widać cofnięcie na rentownościach amerykańskich obligacji, jednak ciągle utrzymują się na bardzo wysokich poziomach. Począwszy od 3-miesięcznych, a skończywszy na trzydziestoletnich obligacjach, rentowności przekraczają 4%. Trzydziestolatki dziś rano mają rentowność 4,229%, a najpopularniejsze wśród inwestorów T-Note 4,090%. Rentowność dwuletnich papierów spadła z 4,633%, co było najwyższym poziomem od 2007 r., do 4,462%. Od dłuższego czasu obserwujemy inwersję na krótkiej krzywej dochodowości 2/10.
Po dwudniowych spadkach w Hongkongu i Szanghaju, dziś na giełdach w rejonie Azji i Pacyfiku panują optymistyczne nastroje w ślad za wzrostami na Wall Street. Niemniej handel pozostaje niestabilny, a inwestorzy chcąc nie chcąc muszą się zmierzyć z perspektywą spadku globalnego wzrostu gospodarczego i możliwej recesji. Indeks giełdy w Tokio zyskuje 1,03%, australijski S&P/ASX 200 podrożał o 0,06%, a południowokoreański KOSPI rośnie o 0,86%. Na pozostałych rynkach: Hong Kong (2,17%), Szanghaj (1,42%), Singapur (0,99%), Nowa Zelandia (1,32%), Indonezja (-0,08%). Indeks Asia Dow zyskuje 1,10%.
Wczorajsza sesja na GPW zakończyła się wzrostami wszystkich indeksów. Niemniej przez cały czas ważyły się losy blue chipów, a WIG20 oscylował wokół poziomu poniedziałkowego zamknięcia. Z jednej strony mieliśmy do czynienia z pogorszeniem nastrojów w związku z sytuacją w Chinach, a z drugiej powiewem optymizmu płynącym z parkietów Europy i USA. Wciąż jest szansa na wygenerowanie większej korekty jeśli niedźwiedzie nie przejmą inicjatywy, a wyniki amerykańskich spółek nie będą tak złe, jak przewiduje rynek. Może być to udany tydzień dla kupujących i zielone zakończenie miesiąca. Byki wspierane wzrostami w Europie i udanym starcie na Wall Street, w ostatniej fazie handlu wyprowadziły benchmarki na zielone terytorium.
Na pewno cieszy fakt, że popyt skutecznie broni się na okrągłym poziomie 1400 pkt. i możliwe jest dotarcie do pierwszej znaczącej przeszkody dla warszawskich byków, czyli krótkoterminowego oporu w okolicach 1500 pkt.
To, co musi niepokoić rodzimych inwestorów, to wciąż prawie pewność że Fed na listopadowym posiedzeniu podniesie koszt pieniądza o 75 pb, zagrożenia związane z bezpieczeństwem energetycznym w Europie, a przede wszystkim rosnąca presja inflacyjna w kraju, niespójne działania rządu i NBP oraz konflikt na linii NBP - RPP.
Do tego martwić może niski obrót, który wyniósł raptem 845 mln złotych. WIG zyskał 0,70%, a WIG20 dodał do dorobku 0,75%. Kontrakt na WIG20 wzrósł o 0,42%, meldując się na poziomie 1451 pkt. W obraz rynku wpisały się średnie i małe spółki zyskując odpowiednio 0,82% i 0,33%.
Na fali korekty siły amerykańskiego dolara korzysta również złoty i jest stabilny do głównych walut, jednak otwarty konflikt pomiędzy prezesem Glapińskim, a RPP i antyeuropejska retoryka rządu, której wynikiem jest blokowanie środków unijnych, w dłuższej perspektywie będą ciążyć walucie:
GBPPLN – para aktualnie handlowana jest po 5,48.
EURPLN – dziś euro wycenione jest na 4,77.
USDPLN – dolar jest handlowany po 4,78.
CHFPLN – aktualnie za franka trzeba zapłacić 4,81.
PLNJPY – para handlowana jest 30,90.
CMC Markets świadczy usługi na zasadzie wyłącznie realizacji zleceń (execution only). Prezentowany materiał (niezależnie od tego, czy zawiera jakiekolwiek opinie) ma charakter informacyjny i nie uwzględnia osobistych okoliczności ani celów. Żadna informacja w tym materiale nie jest, ani nie powinna być uważana, za poradę finansową, inwestycyjną lub inną poradę, na której należy polegać przy podejmowaniu decyzji. Żadna z opinii wyrażonych w materiale nie stanowi rekomendacji CMC Markets lub autora materiału, że jakakolwiek inwestycja, instrument, strategia transakcyjna lub inwestycyjna, jest odpowiednia dla konkretnej osoby. Materiał nie został przygotowany zgodnie z wymogami prawnymi zapewniającymi niezależność badań inwestycyjnych. CMC Markets nie podlega żadnym zakazom w zakresie rozpowszechniania tego materiału, jednak nie wykorzystuje zawartych w nim informacji przed jego publikacją.