Ostatnie zawirowania na rynku pojawiły się, gdy inwestorzy oczekują na kilka informacji ekonomicznych, które mogą pomóc odpowiedzieć na pytanie, czy wysiłki Rezerwy Federalnej, mające na celu schłodzenie gospodarki i stłumienie inflacji, przynoszą efekty, czy też bank centralny będzie nadal agresywnie podnosić stopy procentowe.
Wall Street obawia się, że Fed może zbyt mocno zaciągnąć hamulec i spowodować recesję. Oczekuje się, że Fed na kolejnym posiedzeniu podniesie krótkoterminowe stopy procentowe o kolejne 0,75 punktu procentowego. Wczesne oznaki presji inflacyjnej wydają się słabnąć, co będzie ważnym katalizatorem dla rynku.
Payrollsy tylko na jeden dzień poddały w wątpliwość, że dalsze wzrosty na giełdach są możliwe, przynajmniej w Europie. Zaskakująco dobre lipcowe dane z amerykańskiego rynku pracy poddały w wątpliwość wyceniane przez część inwestorów szybkie odejście Rezerwy Federalnej od agresywnego prowadzenia polityki monetarnej. Silny rynek pracy i wzrost wynagrodzeń powodują presję inflacyjną, a co za tym idzie, Fed stawiając sobie za główny cel walkę z inflacją, może być zmuszony do utrzymania tempa powyżek stóp procentowych.
Poniedziałkowa sesja zakończyła się wzrostami na wszystkich głównych parkietach Starego Kontynentu, a przyczyn takiego stanu rzeczy można doszukiwać się w ustawie klimatycznej przyjętej przez Senat USA, która odblokowuje prawie 370 miliardów dolarów na przyspieszenie przejścia na czystą energię. Jak na razie rynki akcyjne zachowują się tak, że każda zła wiadomość jest ignorowana, zaś najmniejsza dobra wspiera giełdowe byki.
Najwięcej zyskał IBEX35, który wzrósł o 1,28%. Pozostałe główne giełdy w Europie zyskały średnio 0,7%. W mieszanych nastrojach zakończył się handel na Wall Street. Po silnym otwarciu dość szybko benchmarki powróciły do poziomu poprzedniego zamknięcia i do końca dnia kręciły się wokół zera. Dow Jones wzrósł o 29 pkt., czyli 0,0,9%. S&P500 spadł o 0,12%. Utrzymujący się na fali wzrostowej Nasdaq Composite, cofnął się o 0,10%. W obraz rynku nie wpisały się małe spółki. Russell 2000 zyskał 1,01% i nie dość, że utrzymał się powyżej poziomu 1900 pkt., to podąża w stronę 1950 pkt.
Akcje azjatyckie w większości zyskały we wtorek, mimo globalnego spadku akcji technologicznych, w tym japońskiego SoftBanku, który odnotował spore straty spowodowane spadkiem koniunktury na rynku. Takie obawy pojawiają się wraz z obawami o inflację i o to, co banki centralne mogą zrobić, aby ograniczyć ten trend. Wyższe stopy procentowe zwykle działają na niekorzyść cen akcji. Analitycy monitorujący rynki azjatyckie stwierdzili, że regionalne napięcia również pozostają ryzykiem ze względu na wzrost napięcia pomiędzy Chinami a Tajwanem po niedawnej wizycie przewodniczącej Izby Reprezentantów USA Nancy Pelosi na Tajwanie. Niemniej handel wciąż pozostaje niestabilny. Indeks giełdy w Tokio spada o 0,97%, australijski S&P/ASX 200 podrożał o 0,15%, a południowokoreański KOSPI zyskuje 0,36%. Na pozostałych rynkach: Hong Kong (0,91%), Szanghaj (0,31%), Singapur (dzień wolny z powodu święta), Tajwan (0,14%), Indonezja (0,21%). Indeks Azja Dow traci 0,62%, za sprawa przeceny japońskich akcji.
Po czterech z rzędu spadkowych sesjach na parkiecie przy Książęcej widać było, że byki nie składają jeszcze broni i walczą o wygenerowanie korekty. Na tle Europy i Wall Street, rodzime benchmarki wypadły niezwykle okazale. Jednak z technicznego punktu widzenia nic się nie zmieniło. WIG20 powstrzymany został na oporze przy poziomie 1750 pkt. i co gorsza, niedźwiedzie sprowadziły indeks do lokalnego wsparcia w okolicach 1650 pkt. Wczorajsza szarża byków wyciągnęła WIG20fut z powrotem do środka trendu bocznego. Jak na razie od kilkunastu sesji, blue chipy poruszają się w trendzie horyzontalnym i każdy scenariusz jest możliwy. To, co musi niepokoić inwestorów, to możliwe zagrożenie związane z bezpieczeństwem energetycznym kraju, a działanie rządu w tym kierunku są spóźnione o kilka miesięcy.
Po udanym starcie powyżej poprzedniego zamknięcia, zarówno WIG, jak i WIG20, obrały kierunek na północ i do końca sesji to strona popytowa miała zdecydowaną przewagę.
Zamknięcie nastąpiło na poziomach maksimów dziennego zakresu wahań. Za to może martwić niska aktywność inwestorów. Obrót na szerokim rynku wyniósł raptem 770 mln złotych. WIG20fut nadal utrzymuje się powyżej wsparcia wyznaczonego dołkami z połowy maja 2020 r. i 5 lipca tego roku. WIG zyskał 2,13%, a WIG20 2,64%. Wrześniowy kontrakt na WIG20 wzrósł o 2,64%, meldując się na poziomie 1705 pkt. Nad kreską wylądowały średnie i małe spółki, które zyskały odpowiednio 1,56% i 0,27%. W gronie blue chipów 17 spółek dało ich akcjonariuszom powód do radości.
Złoty od kilku dni pozostaje stabilny do głównych walut, głównie dzięki poprawie sentymentu do ryzykownych aktywów Niestety, nie ma na razie żadnych sygnałów, by w dłuższym horyzoncie waluta powróciła do łask inwestorów.
GBPPLN – para aktualnie handlowana jest po 5,57.
EURPLN – dziś euro wycenione jest na 4,70.
USDPLN – dolar jest handlowany po 4,61.
CHFPLN – aktualnie za franka trzeba zapłacić 4,82.
PLNJPY – para handlowana jest 29,30.
CMC Markets świadczy usługi na zasadzie wyłącznie realizacji zleceń (execution only). Prezentowany materiał (niezależnie od tego, czy zawiera jakiekolwiek opinie) ma charakter informacyjny i nie uwzględnia osobistych okoliczności ani celów. Żadna informacja w tym materiale nie jest, ani nie powinna być uważana, za poradę finansową, inwestycyjną lub inną poradę, na której należy polegać przy podejmowaniu decyzji. Żadna z opinii wyrażonych w materiale nie stanowi rekomendacji CMC Markets lub autora materiału, że jakakolwiek inwestycja, instrument, strategia transakcyjna lub inwestycyjna, jest odpowiednia dla konkretnej osoby. Materiał nie został przygotowany zgodnie z wymogami prawnymi zapewniającymi niezależność badań inwestycyjnych. CMC Markets nie podlega żadnym zakazom w zakresie rozpowszechniania tego materiału, jednak nie wykorzystuje zawartych w nim informacji przed jego publikacją.