Powell przemawiał na panelu dyskusyjnym z prezes Europejskiego Banku Centralnego Christine Lagarde, którego gospodarzem był Międzynarodowy Fundusz Walutowy.
Był to jego ostatni zaplanowany publiczny występ przed posiedzeniem banku centralnego 3-4 maja. Prezes Rezerwy Federalnej, Jerome Powell zasygnalizował, że bank centralny prawdopodobnie podniesie stopy procentowe o pół punktu procentowego na posiedzeniu w przyszłym miesiącu i wskazał, że podobne podwyżki stóp mogą być uzasadnione później. „Moim zdaniem właściwe jest, aby działać trochę szybciej”. „Myślę też, że jest coś w idei front-end-loadingu” w usuwaniu bodźców. Fed zasygnalizował, że zamierza również zacząć zmniejszać portfel aktywów o wartości 9 bilionów dolarów , co jest dodatkowym bodźcem do ograniczenia presji cenowej. Fed próbuje zaprojektować tak zwane miękkie lądowanie, w którym spowalnia wzrost gospodarczy na tyle, by obniżyć inflację, ale nie tak agresywnie, by gospodarka popadła w recesję.
To wystarczyło do zmiany nastrojów w Europie i USA. Główne europejskie giełdy silnie zyskiwały przez cały dzień, jednak już od początku sesji za oceanem zaczęły oddawać z dorobku zyski. O ile w regularnych godzinach handlu tylko Londyn (-0,02%) i Mediolan (-0,29%) zamknęły się pod kreską, to już kontrakty na różnice kursowe silnie dołowały. zyskały średnio 1%, zbliżając się do ważnych oporów. Podobnie było na Wall Street. Po bardzo mocnym otwarciu wszystkie benchmarki zsuwały się po równi pochyłej. Po wystąpieniu Powella zeszły pod kreskę i do końca handlu systematycznie traciły. Dow Jones stracił 370 punktów i powrócił poniżej poziomu 35000 pkt. Największe tąpnięcie o ponad 2% przypadło w udziale małym spółkom i spółkom technologicznym.
Zapowiedź zacieśniania polityki Fed pchnęła rentowności amerykańskich obligacji w górę. Popyt na papiery dłużne rządu USA jest wciąż wysoki, a inwestorzy w perspektywie przyspieszonej ścieżki podwyżek stóp procentowych zwiększają ekspozycję na bezpieczne aktywa. Rentowność 30-letnich papierów wynosiła dziś rano 2,963%. Najpopularniejsze dziesięciolatki dają stopę zwrotu 2,957%. Dwuletnie papiery, które są najbardziej wrażliwe na stopy procentowe, osiągnęły rentowność 2,743%. Rentowność pięcio i siedmioletnich obligacji przekroczyła 3%
Rynki azjatyckie są dziś w odwrocie w ślad za Wall Street, po tym jak Powell potwierdził przyspieszenie podwyżek stóp procentowych. Handel pozostaje niestabilny, a inwestorzy próbują ocenić co dalej z inflacją i światową gospodarką. Indeks giełdy w Tokio traci 1,58%, australijski S&P/ASX 200 potaniał o 1,53%, a południowokoreański KOSPI spada o 0,83%. Na pozostałych rynkach: Hong Kong (-0,53%), Szanghaj (0,06%), Singapur (0,19%), Tajwan (-0,60%), Indonezja (-0,97%). Indeks Azja Dow spada o 1,07%.
Sporo emocji i nerwów przyniosły trzy ostatnie sesje przy Książęcej. Powrót po świątecznej przerwie nie napawa optymizmem, a widmo powrotu do wzrostów oddaliło się.
Warszawskim bykom nie pomogły spadki kontraktów na główne indeksy Starego Kontynentu, a pogorszenie nastrojów za oceanem postawiło kropkę nad “i”. Wczorajsza sesja na GPW zakończyła się przeceną wszystkich indeksów. Po dobrym otwarciu, do rozpoczęcia handlu na Wall Street zarówno WIG, jak i WIG20 utrzymywały się nad kreską. Spadki w USA pogrążyły oba benchmarki. Czerwcowy kontrakt powiązany z WIG20 spadł o 0,92% poniżej lokalnego wsparcia na poziomie 2060. Wsparcie to może być kluczowe dla dalszych losów benchmarku. Popyt na amerykańskie akcje nie był już tak silny jak podczas poprzednich sesji, co również wpłynęło na postawę kupujących. WIG oraz WIG20 finiszowały na minimach dziennego zakresu wahań, tracąc odpowiednio 0,71% i 0,93%. Z technicznego punktu widzenia nic się nie zmieniło. Tendencja spadkowa utrzymuje się. Dla byków zaporą nie do pokonania okazał się kluczowy krótkoterminowy poziom w okolicach 2130 pkt. Jest to poziom, który wyznaczał równowagę pomiędzy popytem a podażą. Dopiero jego trwałe pokonanie może otworzyć drogę do większych wzrostów. Dopóki 2130 jest skutecznie broniony przez obóz niedźwiedzi, można oczekiwać dalszych spadków do kolejnego wsparcia usytuowanego na poziomie 2000 pkt.
Złoty pozostaje stabilny dzień po długim weekendzie.
GBPPLN – para aktualnie handlowana jest po 5,57.
EURPLN – dziś euro wycenione jest na 4,63.
USDPLN – dolar jest handlowany po 4,29.
CHFPLN – aktualnie za franka trzeba zapłacić 4,49.
PLNJPY – para powróciła ponad wsparcie na poziomie 27,50. Aktualnie handlowana jest 29,90.
CMC Markets świadczy usługi na zasadzie wyłącznie realizacji zleceń (execution only). Prezentowany materiał (niezależnie od tego, czy zawiera jakiekolwiek opinie) ma charakter informacyjny i nie uwzględnia osobistych okoliczności ani celów. Żadna informacja w tym materiale nie jest, ani nie powinna być uważana, za poradę finansową, inwestycyjną lub inną poradę, na której należy polegać przy podejmowaniu decyzji. Żadna z opinii wyrażonych w materiale nie stanowi rekomendacji CMC Markets lub autora materiału, że jakakolwiek inwestycja, instrument, strategia transakcyjna lub inwestycyjna, jest odpowiednia dla konkretnej osoby. Materiał nie został przygotowany zgodnie z wymogami prawnymi zapewniającymi niezależność badań inwestycyjnych. CMC Markets nie podlega żadnym zakazom w zakresie rozpowszechniania tego materiału, jednak nie wykorzystuje zawartych w nim informacji przed jego publikacją.