Kursowi złotego ciążą oczekiwania dotyczące wyroków sądów w sprawie „frankowiczów”. Pierwszy z nich – wydany przez TSUE – poznamy już dziś. Jednocześnie „gołębie” podejście Fed osłabiło wczoraj dolara. Powinno to sprzyjać złotemu, ale spadek notowań USD może być tylko chwilowy.
Aktualna sytuacja na rynku walutowym powinna sprzyjać „ryzykownym” aktywom, w tym walutom rynków wschodzących, takim jak polski złoty. Wczoraj wieczorem kurs EUR/USD pokonał bez większych trudności poziom 1,21, a dziś notowany jest nieco wyżej, w okolicach 1,2120. Tym samym para znalazła się na poziomie najwyższym od ponad dwóch miesięcy. Patrząc poprzez pryzmat indeksu dolara, prezentującego jego siłę względem sześciu najważniejszych walut, można zauważyć, że amerykańska waluta jest dziś najsłabsza od 1 marca.
Głównym powodem słabości USD jest potwierdzenie przez amerykańską Rezerwę Federalną (Fed) chęci utrzymywania polityki monetarnej na niezmienionym, bardzo luźnym poziomie. Podczas wczorajszego posiedzenia tej instytucji nie dokonano żadnych jej modyfikacji. Za to podczas konferencji prasowej szef Fed Jerome Powell odniósł się do danych makroekonomicznych, sugerujących poprawę sytuacji gospodarczej Stanów Zjednoczonych, stwierdzając jednak, że są jeszcze one dalekie od poziomu, na którym bank centralny USA zacznie zacieśniać politykę. Jednocześnie nie doprecyzował, jaki poziom, zarówno zatrudnienia, jak i innych wskaźników, można uznać za satysfakcjonujący. Dlatego w kolejnych miesiącach można spodziewać się sporej huśtawki nastrojów rynkowych podczas każdej ważnej publikacji danych zza oceanu.
Co jednak ciekawe, w opinii większości inwestorów przeprowadzających transakcje na rynku Forex za pośrednictwem platformy CMC Markets, tak „gołębie” podejście Fed nie będzie miało długotrwałego wpływu na kurs dolara i już teraz znaczna część z nich spodziewa się korekty. Na parze EUR/USD aż 75% wartości ich pozycji ulokowane w pozycjach krótkich, zakładających aprecjację amerykańskiej waluty.
Byłby to scenariusz niekorzystny dla złotego, choć aktualnie trudno odczytać kierunek, w którym będzie zmierzał kurs USD/PLN. Od dwóch tygodni para ta utrzymuje się w konsolidacji w zakresie 3,7650 – 3,8000 i dopiero wyraźniejsze wyjście z tego kanału mogłoby stanowić istotniejszy impuls. Niestety, pomimo wzrostów na EUR/USD, jak na razie do tego nie doszło, co potwierdza jedynie aktualną słabość złotego. Widoczna jest ona również w odniesieniu do euro. Para EUR/PLN od początku tygodnia podąża „na północ”, zbliżając się już od poziomu 4,59. Drożeje również relatywnie stabilny na szerokim rynku frank szwajcarski – CHF/PLN pokonał wczoraj poziom 4,15 i dziś rano kwotowany był w okolicach 4,1560. Może być to związane z oczekiwaniami inwestorów na dzisiejszą publikację orzeczenia Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) w sprawie kredytów frankowych. Kolejne decyzje polski Sąd Najwyższy podejmie 7 i 11 maja. Niekorzystne dla banków orzeczenia, na co liczą kredytobiorcy, zwiększyłyby presję na zamykanie pozycji zabezpieczających, co wpłynęłoby negatywnie na naszą rodzimą walutę. Jesteśmy obecnie w sytuacji, kiedy to lokalne czynniki chwilowo biorą górę nad ogólną atmosferą na globalnych rynkach, a kapitał spekulacyjny czai się, aby tę sytuację wykorzystać.
Dzisiejsze notowania na szerokim rynku walutowym powinny być natomiast wspierane (lub obciążane) licznymi ciekawymi publikacjami makroekonomicznymi, na czele ze wstępnymi danymi na temat inflacji w Niemczech oraz danymi na temat amerykańskiego PKB w pierwszym kwartale. Warto również zwrócić uwagę na publikację wskaźnika zaufania konsumentów w UE.
CMC Markets świadczy usługi na zasadzie wyłącznie realizacji zleceń (execution only). Prezentowany materiał (niezależnie od tego, czy zawiera jakiekolwiek opinie) ma charakter informacyjny i nie uwzględnia osobistych okoliczności ani celów. Żadna informacja w tym materiale nie jest, ani nie powinna być uważana, za poradę finansową, inwestycyjną lub inną poradę, na której należy polegać przy podejmowaniu decyzji. Żadna z opinii wyrażonych w materiale nie stanowi rekomendacji CMC Markets lub autora materiału, że jakakolwiek inwestycja, instrument, strategia transakcyjna lub inwestycyjna, jest odpowiednia dla konkretnej osoby. Materiał nie został przygotowany zgodnie z wymogami prawnymi zapewniającymi niezależność badań inwestycyjnych. CMC Markets nie podlega żadnym zakazom w zakresie rozpowszechniania tego materiału, jednak nie wykorzystuje zawartych w nim informacji przed jego publikacją.