Podobnie jak na europejskich parkietach, warszawskie byki mogły cieszyć się dużymi zyskami po tym, jak gong oznajmił koniec handlu przy Książęcej.
WIG i WIG20 po nieznacznym cofnięciu w czwartek wystrzeliły na północ. Widać, że kupujący nie składają broni i chcą uciekać z czerwonego terytorium. To co powinno martwić byczo nastawionych graczy to marcowy odpływ kapitału z europejskich giełd, jaki nie widziano od lat. Przez cały dzień benchmarki pięły się na północ i w efekcie naporu kupujących finiszowały w okolicach maksimów dziennego zakresu wahań, by ostatecznie zakończyć handel sporymi zniżkami. Również małe i średnie spółki cieszyły się wzięciem nad Wisłą. Z technicznego punktu widzenia nie można mówić o przełomie, za to cieszy fakt, że blue chipy powróciły powyżej 2000 punktów. Marcowe kontrakty na WIG20 zamknęły się na poziomie 2046 pkt.
CMC Markets świadczy usługi na zasadzie wyłącznie realizacji zleceń (execution only). Prezentowany materiał (niezależnie od tego, czy zawiera jakiekolwiek opinie) ma charakter informacyjny i nie uwzględnia osobistych okoliczności ani celów. Żadna informacja w tym materiale nie jest, ani nie powinna być uważana, za poradę finansową, inwestycyjną lub inną poradę, na której należy polegać przy podejmowaniu decyzji. Żadna z opinii wyrażonych w materiale nie stanowi rekomendacji CMC Markets lub autora materiału, że jakakolwiek inwestycja, instrument, strategia transakcyjna lub inwestycyjna, jest odpowiednia dla konkretnej osoby. Materiał nie został przygotowany zgodnie z wymogami prawnymi zapewniającymi niezależność badań inwestycyjnych. CMC Markets nie podlega żadnym zakazom w zakresie rozpowszechniania tego materiału, jednak nie wykorzystuje zawartych w nim informacji przed jego publikacją.