Dziś czeka nas spora dawka ważnych odczytów. Szczególnie te zza oceanu mogą mieć dużą wagę dla prawie wszystkich klas aktywów.
Środa rozpoczęła się od wrześniowych danych o eksporcie i imporcie z Chin. Dane o eksporcie pokazały wzrost o 28,1% r/r, zaś import skurczył się do 17,6% z 33,1% miesiąc temu. Po południu najważniejszym odczytem tygodnia będzie inflacja konsumencka w USA, dzień zakończy się publikacją protokołu po posiedzeniu FOMC. Również dziś rusza sezon wyników amerykańskich spółek. Tradycyjnie na pierwszy ogień pójdą banki.
Na rynku obligacji, po okresie względnego spokoju, rentowność trzydziestoletnich obligacji spadła nieco poniżej 2,1% i wyniosła dziś rano 2,094%, a oprocentowanie najpopularniejszych 10-latek, które jeszcze nie tak dawno walczyły o utrzymanie się powyżej 1,3%, mierzy się z pułapem 1,6%, osiągając poziom 1,581%.
Pierwsze dwa dni tygodnia na głównych europejskich parkietach upłynęły w spokojnym handlu. Po części można to przypisać rozczarowującym payrollsom oraz wyczekiwaniem na rozpoczynający się wysyp danych z USA. Efektem tego była niewielka zmienność, a wszystkie najważniejsze benchmarki kończyły dzień w mieszanych nastrojach: FTSE 100 (-0,23%), DAX40 (-0,34), CAC40 (-0,34%), FTSE MIB (0,23%) i IBEX 35 (0,41%). Stoxx 600 spadł o 0,07%. Na zmianę to sesja spadkowa, to wzrostowa sugeruje, że wśród inwestorów nasilają się obawy o wzrost gospodarczy w drugiej połowie roku, sytuację sektora mieszkaniowego w Chinach oraz politykę rządu Państwa Środka dotyczącą ograniczenia przedsiębiorstwom dostępu do energii, czy co ważniejsze, zapowiedzi banku centralnych o zaostrzaniu ultra luźnej polityki, a to może skutkować pogłębieniem korekty.
Powodów do zadowolenia nie mieli gracze z Wall Street. Nadzieja na poprawę nastrojów prysnęła już na początku handlu, kiedy to indeksy po dobrym otwarciu przez cały dzień oscylowały wokół zera. Obawy inwestorów wzmaga rosnąca inflacja, zarówno konsumencka, jak i producencka, oraz braki w zaopatrzeniu. Wciąż łańcuch dostaw jest kulą u nogi dla producentów i sieci detalicznych. Technologiczny Nasdaq stracił 0,14%, S&P500 spadł o 0,24%, a Dow Jones potaniał o 118 pkt., czyli 0,72%. Ze schematu wyłamały się małe spółki. Russell 2000 zyskał 0,61%.
Dziś na giełdach w Azji dominują niedźwiedzie w ślad za spadkową sesją na Wall Street. Utrzymujące się obawy o kryzys energetyczny w regionie, widmo rozlania się na rynki finansowe fatalnej kondycji chińskich deweloperów, rosnąca inflacja i zapowiedzi banków centralnych o normalizacji polityki monetarnej i fiskalnej wzbudzają obawy inwestorów. Indeks giełdy w Tokio spada o 0,85%, australijski S&P/ASX 200 tanieje o 0,26%, a południowo-koreański KOSPI traci 1,09%. Na pozostałych giełdach: Hong Kong (-1,34%), Szanghaj (-1,96%), Singapur (0,21%), Nowa Zelandia (-0,18%), Indonezja (0,54%). Indeks Asia Dow jest pod kreską 0,75%.
Za nami kolejny dzień, w którym nie oglądając się na inne giełdy, sesja na GPW pokazała apetyt byków na akcje. Widać emocji nie brakuje, a to dopiero pierwsza dekada miesiąca. Jeśli podczas kolejnych sesji nic się nie zmieni, to może okazać się, że październik będzie jednym z najciekawszych miesięcy. WIG i WIG20 wspięły się na roczne maksima, zatem hossa nad Wisłą trwa w najlepsze. Jednak pojawiły się przesłanki, że w najbliższych dniach można spodziewać się korekty ostatniego szalonego wzrostu. Przez większość dnia benchmarki snuły się pod kreską i dopiero dobry start w USA pozwolił wyjść nad kreskę. Wrzesień był dziesiątym miesiącem z rzędu, w którym te benchmarki zyskiwały. Rodzi się pytanie, czy październik utrzyma hossę, czy nadszedł czas na korektę ostatniej fali wzrostowej. Niestety dla indeksów w Europie i USA nie był to dobry okres. Czy będzie to miało przełożenie na GPW?
Handlowi na GPW towarzyszył obrót, który na szerokim rynku wyniósł 2,25 mld złotych, z tego na blue chipy przypadało 1,71 mld złotych. Indeks WIG zyskał 0,37%. Dwukrotnie większy zysk zanotował WIG20. Po otwarciu luką spadkową, WIG20 przebywał na czerwonym terytorium. Dopiero ostatnia faza handlu pozwoliła wyjść na plus. Zamknięcie wypadło na poziomie 2472,33 pkt., w okolicach maksimum dziennego zakresu wahań. Oznacza to wzrost wartości indeksu o 0,61%. WIG20 fut osiągnął wynik 0,94%, a WIG20usd dodał do dorobku 0,65%. W czerwieni zakończyła dzień druga i trzecia liga. mWIG40 spadł o 0,17%. sWIG80 stracił 0,11%.
W gronie blue chipów 15 spółek przyniosło ich akcjonariuszom zyski. Najwyższe stopy zwrotu osiągnęły LPP (4,96%), CD Projekt (4,46%) i JSW (4,05%). Pozostałe 5 spółek rozczarowały inwestorów. Czerwonymi latarniami okazały się Allegro, Marcaror i Orange. Walory te zostały przecenione odpowiednio o 9,44%, 3,11% i 1,36%.
WIG20fut otworzył się luką spadkową. W początkowej fazie handlu indeks traci 0,58%.
Złą passę złotego przerwała wczorajsza decyzja RPP o podwyżce stóp procentowych. Szkoda, że tylko na jeden dzień. RPP i rząd przestraszyły się ciągle rosnącej inflacji, której towarzyszy nasilająca się presja płacowa. Eskalacja konfliktu z UE nie wspiera złotego.
GBPPLN – utrzymał wsparcie 5,1350, pokonując opór na 5,2180. Para aktualnie handlowana jest po 5,40.
EURPLN – utrzymuje się ponad poziomem 4,50. Dziś euro wycenione jest na 4,58.
USDPLN – odbił się od poziomu 3,65 i pokonał opór wynikający ze szczytów z końca maja i początku czerwca. Dolar jest handlowany po 3,97.
CHFPLN – po odbiciu od wsparcia na 4,0320, podobnie jak pozostałe pary, wyszedł powyżej majowego oporu. Aktualnie za franka trzeba zapłacić 4,27.
PLNJPY – para zbliża się do wsparcia na poziomie 27,50, które na chwilę obecną jest kluczowe dla dalszych losów pary.
CMC Markets świadczy usługi na zasadzie wyłącznie realizacji zleceń (execution only). Prezentowany materiał (niezależnie od tego, czy zawiera jakiekolwiek opinie) ma charakter informacyjny i nie uwzględnia osobistych okoliczności ani celów. Żadna informacja w tym materiale nie jest, ani nie powinna być uważana, za poradę finansową, inwestycyjną lub inną poradę, na której należy polegać przy podejmowaniu decyzji. Żadna z opinii wyrażonych w materiale nie stanowi rekomendacji CMC Markets lub autora materiału, że jakakolwiek inwestycja, instrument, strategia transakcyjna lub inwestycyjna, jest odpowiednia dla konkretnej osoby. Materiał nie został przygotowany zgodnie z wymogami prawnymi zapewniającymi niezależność badań inwestycyjnych. CMC Markets nie podlega żadnym zakazom w zakresie rozpowszechniania tego materiału, jednak nie wykorzystuje zawartych w nim informacji przed jego publikacją.