Wojna na Ukrainie rzuca stagflacyjny cień na światową gospodarkę i stawia przed bankami centralnymi dylemat: wspierać słabnący wzrost, czy walczyć z rosnącą inflacją?
Bankierzy centralni – którzy już i tak starali się przewidzieć, kiedy rosnąca inflacja znajdzie się pod kontrolą – mówią, że wojna pogłębiła niepewność, gdy starają się powstrzymać wzrost cen bez nadmiernego schładzania ożywienia po pandemii. Stają w obliczu ryzyka, że będą musieli schłodzić swoje gospodarki i zwiększyć bezrobocie, aby zapanować nad inflacją. Na razie wiele głównych światowych banków centralnych próbuje przeciwstawić się inflacji, podejmując decyzje o zaostrzeniu polityki pieniężnej. Jednak stosując modele ekonomiczne mało przydatne w obecnym środowisku, poruszają się oni bez jasnej mapy drogowej. Według szacunków Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju, wojna na Ukrainie prawdopodobnie zmniejszy w tym roku o ponad 1 punkt procentowy globalny wzrost gospodarczy, jednocześnie zwiększając inflację o kolejne 2,5 punktu procentowego. Niedawny wzrost cen energii w Europie spowodował, że obciążenie energetyczne regionu, wyrażone jako procent produktu krajowego brutto, przekroczyło poziomy osiągnięte na początku lat 70.
Widmo globalnego spowolnienia gospodarczego ma swoje odbicie na głównych rynkach akcyjnych Starego Kontynentu. Od posiedzenia Fed indeksy poruszają się poniżej maksimum osiągniętego w ubiegłą środę, a wczorajsza sesja zakończyła się w mieszanych nastrojach. Spadkami na Wall Street zakończyła się pierwsza sesja tygodnia. Dow Jones stracił 202 punkty.
Rentowności amerykańskich obligacji wystrzeliły do najwyższych poziomów od wielu lat. Popyt na papiery dłużne rządu USA jest wciąż wysoki, a inwestorzy w perspektywie przyspieszonej ścieżki podwyżek stóp procentowych zwiększają ekspozycję na bezpieczne aktywa. Począwszy od 2-letnich papierów, wszystkie mają rentowność powyżej 2%. Rentowność 30-letnich papierów wynosi dziś rano 2,563%. Najpopularniejsze dziesięciolatki dają stopę zwrotu 2,334%. Dwuletnie papiery, które są najbardziej wrażliwe na stopy procentowe, osiągnęły rentowność 2,179%.
Azjatyckie rynki w opozycji do Wall Street odnotowują wzrosty, gdy inwestorzy zignorowali wczorajsze wystąpienie Powella, nakreślające mało optymistyczną wizję wzrostu gospodarczego. Indeks giełdy w Tokio rośnie o 1,48%, australijski S&P/SPX200 podrożał o 0,86%, a południowokoreański KOSPI zyskuje 0,89%. Na pozostałych giełdach: Hong Kong (2,01%), Szanghaj (-0,03%), Singapur (-0,11%), Tajwan (-0,01%), Malezja (-0,15%). Indeks Asia Dow zyskuje 1,07%.
Rozpoczynająca tydzień sesja na GPW nie wniosła nic nowego w obraz rynku, poza małymi spółkami, gdzie sWIG80 zyskał 1,13%. Wszystko to działo się przy bardzo widocznym spadku obrotu, co może odzwierciedlać wzrost ryzyka do kupowania akcji.
Może to oznaczać, że krótkoterminowy kapitał spekulacyjny zrealizował zyski z solidnego odbicia blue chipów i opuścił parkiet przy Książęcej przynajmniej na jakiś czas. Po delikatnie wzrostowym otwarciu do początku handlu za oceanem benchmarki poruszały się dość płasko. Pogorszenie sentymentu na Wall Street niestety nie dało impulsu do kupna akcji. Już do gongu kończącego handel przy Książęcej, zarówno WIG, jak i WIG20 pozostały pod kreską. Oba indeksy zakończyły notowania na niewielkim minusie. Z technicznego punktu widzenia benchmark dotarł do ważnego miejsca, testując w czwartek od spodu wsparcie wyznaczone dołkami z listopada ubiegłego roku i 14 lutego. Jest to poziom, który jak na razie powstrzymuje zapędy byków. Poziom ten w przypadku WIG20 oznacza, że ostatnie wzrosty odrobiły połowę fali spadkowej. To kolejna przeszkoda, która pojawiła się przed kupującymi. Jest nią poziom w okolicach 2130 pkt. Czy uda się ją bezboleśnie pokonać?
Od piątku złoty traci do głównych walut po tym, jak dotarł do istotnych poziomów wsparć.
GBPPLN – para aktualnie handlowana jest po 5,62.
EURPLN – dziś euro wycenione jest na 4,70.
USDPLN – dolar jest handlowany po 4,29.
CHFPLN – aktualnie za franka trzeba zapłacić 4,57.
PLNJPY – para powraca ponad wsparcie na poziomie 27,50. Aktualnie handlowana jest 28,12.
CMC Markets świadczy usługi na zasadzie wyłącznie realizacji zleceń (execution only). Prezentowany materiał (niezależnie od tego, czy zawiera jakiekolwiek opinie) ma charakter informacyjny i nie uwzględnia osobistych okoliczności ani celów. Żadna informacja w tym materiale nie jest, ani nie powinna być uważana, za poradę finansową, inwestycyjną lub inną poradę, na której należy polegać przy podejmowaniu decyzji. Żadna z opinii wyrażonych w materiale nie stanowi rekomendacji CMC Markets lub autora materiału, że jakakolwiek inwestycja, instrument, strategia transakcyjna lub inwestycyjna, jest odpowiednia dla konkretnej osoby. Materiał nie został przygotowany zgodnie z wymogami prawnymi zapewniającymi niezależność badań inwestycyjnych. CMC Markets nie podlega żadnym zakazom w zakresie rozpowszechniania tego materiału, jednak nie wykorzystuje zawartych w nim informacji przed jego publikacją.