Zapowiedź odejścia Angeli Merkel nie zmartwiła inwestorów, którzy skupili się raczej na szansach, jakie może nieść ograniczenie chińskich ceł importowych. Mimo to optymizm, z którym wczoraj mieliśmy do czynienia na WIG20 czy na DAX, może być złudny. Możliwe bowiem, że jest to tzw. pułapka bessy. Inwestorzy powinni zatem zachować dużą ostrożność, szczególnie w momentach publikowanych dzisiaj danych makroekonomicznych.

Od szczytu notowań S&P500 spadł już o niemal 10%, i to w krótkim okresie. Naturalne więc, że musiało przyjść odreagowanie w postaci odbicia notowań w górę. Podobnie jak na wielu światowych rynkach, miało ono miejsce również na WIG20. Może być to jednak jedynie chwilowa korekta. Po przełamaniu dna na poziomie 2100 pkt. wykres WIG20 wygląda bowiem bardzo źle. Jeżeli GPW nie ma się pogrążyć w długoterminowej bessie, to indeks największych spółek musi jak najszybciej wrócić powyżej tego poziomu.

Inwestorów nie zmartwiła zapowiedź Angeli Merkel dotycząca jej wycofania się z polityki. Indeks DAX30 rósł wczoraj dynamicznie, napędzany głównie notowaniami niemieckich producentów samochodów, takich jak Daimler, BMW czy VW. Wydaje się, że w tym przypadku górę wziął optymizm inwestorów dotyczący planowanego ograniczenia ceł na samochody importowane do Chin. Optymizm Donalda Trumpa o potencjale „dogadania się” z Chinami wystarczył do cofnięcia się podaży i dużego odbicia akcji na wczorajszej sesji w USA i na dzisiejszej w Azji. Warto jednak pamiętać, że rynki są w trendzie spadkowym, więc to negatywne informacje mogą bardziej elektryzować inwestorów. W tym kontekście należy przede wszystkim zwrócić uwagę na doniesienia agencyjne o możliwych, kolejnych taryfach importowych, w sytuacji braku zgody pomiędzy USA a Chinami na obecnym etapie.

Dodatkowo warto zwrócić uwagę, że wczorajsze obroty były względnie niskie, szczególnie gdy odejmie się aktywność na „nurkującym” kursie spółki CCC. Sytuacja na jej akcjach wygląda bardzo niekorzystnie. Od początku roku kurs wszedł w klasyczną bessę, a teraz jest już w trzeciej fali spadkowej. Od szczytu notowania spadły już o ponad 40%. Wyniki CCC są gorsze od oczekiwań, co powoduje wyprzedaż. To typowe w sytuacji, gdy inwestorzy przez lata byli w stanie płacić za akcje o wiele więcej niż za innych detalistów, w oczekiwaniu na kontynuację dynamicznego wzrostu. Pomimo spadków, sytuacja fundamentalna spółki, w tym silna pozycja w sprzedaży internetowej, powinny w pewnym momencie zachęcić kupujących akcje. Na razie jednak kurs nie znalazł jeszcze nawet lokalnego dna.

Dzisiejsze raporty o sytuacji gospodarczej w dużych polskich miastach nie należą do tych, na które rynki zwracają uwagę. Inwestorzy na GPW będą więc koncentrować się na licznych doniesieniach z zagranicy. O godz. 9:55 poznamy dane dotyczące zatrudnienia w Niemczech, a po pięciu minutach włoskie kwartalne PKB (dane wstępne). Ten sam wskaźnik dla Unii Europejskiej poznamy o 11:00 i będzie on publikowany łącznie z raportem dotyczącym zaufania konsumentów. Następnie o 14:00 poznamy inflację CPI w Niemczech, a o 15:00 wskaźnik kondycji konsumentów w USA.

 

Poprzedni artykuł>