Stosunki handlowe między USA i Chinami obrały nieco negatywny obrót. Prezydent Trump powiedział, że nałożyłby „jeszcze wyższe” taryfy na import z Chin, gdyby umowa nie była negocjowana. Ogłoszenie ponownie otworzyło stare obawy dotyczące handlu, które skłoniły inwestorów do zmniejszenia swoich pozycji. Negocjacje handlowe USA-Chiny ciągną się już od ponad roku, a traderzy są przyzwyczajeni do ciągłych zmian akcji. W ostatnim czasie niektóre europejskie rynki akcji zanotowały najwyższe od wielu lat szczyty. Również kilka amerykańskich indeksów osiągnęło rekordowe maksima, więc uwagi Trumpa były pretekstem do odwrócenia niektórych pozycji.

 

Rząd USA wywierał presję na Chiny w związku z zamieszkami w Hongkongu. Amerykański senat poparł projekt ustawy o ochronie praw człowieka w Hongkongu. Poziom przemocy w regionie rośnie, a ruch Waszyngtonu może być postrzegany jako cyniczna sztuczka, mająca na celu nakłonienie Pekinu do kontroli przed zawarciem porozumienia. Z drugiej strony ze względów biznesowych w interesie Stanów Zjednoczonych jest powrót do normalności w tym obszarze. Kwestia Hongkongu zwiększyła wagę argumentu, że USA i Chiny mogą nie podpisać pierwszego etapu umowy handlowej do końca 2019 r. W ostatnich tygodniach poczyniono znaczące postępy, ale warto pamiętać, że rozmowy były w około 90 procentach ukończone już w maju, według Steve'a Mnuchina. W nocy rynki akcji w Azji notowały spadki z powodu obaw o relacje handlowe. Doniesiono, że główny negocjator Chin, Liu He, jest ostrożnie optymistyczny w kwestii podpisania pierwszego etapu umowy z USA.

          

Wczoraj miały miejsce minutki Fedu. Raport obejmował więcej szczegółów dotyczących obniżek stóp w ciągu ostatnich miesięcy. Większość decydentów uznała ten ruch za wystarczający, aby wesprzeć cele banku w odniesieniu do wzrostu, miejsc pracy, a także inflacji. Wydaje się, że Fed na ten moment wstrzyma się od działania w najbliższym czasie i zaczeka na efekty obniżek stóp w gospodarce.

 

Wczoraj ropa naftowa notowała wzrosty, ponieważ wiele czynników pobudziło popyt. Napięcia na Bliskim Wschodzie wzrosły po doniesieniach, że samolot bojowy pod przywództwem Arabii Saudyjskiej został zestrzelony przez ruch Houthi. Traderzy są wrażliwi na nastroje polityczne w regionie, a tym bardziej w świetle ataków na saudyjskie zakłady naftowe dwa miesiące temu. Rosja zasygnalizowała chęć utrzymania redukcji produkcji.

 

O godz. 10:30 zostaną opublikowane najnowsze dane dotyczące zadłużenia netto sektora publicznego w UK, a ekonomiści spodziewają się spadku deficytu do 8,6 miliarda funtów z 8,73 miliarda funtów. Amerykański raport dotyczący liczby wniosków o zasiłek dla bezrobotnych ma spaść do 219 000 z 225 000. Indeks Philly Fed Business Index ma wzrosnąć do 7 z 5,6. Raporty zostaną opublikowane o 14:30. O 16:00 zostaną opublikowane aktualne dane o sprzedaży domów w USA, a konsensus wynosi 5,47 miliona. Należy pamiętać, że wcześniej w tygodniu pozwolenia na budowę w USA były najwyższe od 12 lat.

 

EURUSD – notowania rosną od ponad miesiąca i dopóki utrzymujemy się powyżej 50-dniowej MA przy 1,1041, możliwy jest retest 1 1100. Spadek poniżej 1,1041 może oznaczać, że para przechodzi w szerszy trend spadkowy, dla którego celem może być 1,0879.

 

GBPUSD –  para pozostaje w ruchu wzrostowym, a wyraźne przełamanie w górę 1,3000 może poprowadzić kurs w kierunku 1,3178. Spadki mogą zatrzymać się w okolicy 200-dniowej MA przy  1,2702.         

 

EURGBP – para pozostaje w trendzie spadkowym, więc poziom 0,8471 może być kolejnym celem. Przełamanie powyżej 0,8760 może skierować kurs na 50-dniową MA przy 0,8750.

 

USDJPY –  dopóki utrzymujemy się powyżej 50-dniowej MA przy 108,21, celem może być 110,00. Powrót poniżej 50-dniowej MA może skierować notowania na 106,48.

 

FTSE 100 - oczekiwany spadek na otwarcie o 27 punktów do 7,235.

 

DAX - oczekiwany spadek na otwarcie o 58 punktów do 13,100.

 

CAC 40 - oczekiwany spadek na otwarcie o 26 punktów do 5,868.

 

Poprzedni artykuł >