Ostatnie dni przyniosły nerwówkę na europejskich parkietach i aktualnie nic nie można powiedzieć o kierunku rynków, a raczej należałoby orzec o huśtawce nastrojów. Po silnej wyprzedaży na początku tygodnia za sprawą wypowiedzi prezydenta Trumpa, w środę również za jego przyczyną giełdy w Europie rosły. W czasie wczorajszych sesji przez większość czasu notowania przebiegały stosunkowo płasko, aby w drugiej ich fazie skierować się na południe. DAX30 zakończył dzień stratą 0,65 proc. W czerwonej strefie znalazły się parkiety w Londynie, Mediolanie i Madrycie. Jedynie Paryż zakończył dzień symbolicznym wzrostem o 0,03 proc. 


Dzisiaj uwaga inwestorów skupiona będzie na raporcie o kondycji amerykańskiego rynku pracy. Środowy odczyt ADP na poziomie 67 tys. wypadł zaskakująco słabo w stosunku do oczekiwań rzędu 140 tys. i poprzedniego odczytu na poziomie 121 tys. Nie można jednak przykładać równej miary do rządowego raportu, ponieważ ADP bada tylko sektor prywatny. Oczekiwania są jednak dosyć wysokie. Konsensus zakłada  zmianę zatrudnienia o 180 tys. - znacznie powyżej poprzedniego odczytu. O tej samej godzinie poznamy dane z kanadyjskiego rynku pracy. Przed odczytami z USA, USD zaczyna notowania blisko trzydziestodniowych minimów. Istnieją bowiem obawy, że dane mogą wpisać się w serię rozczarowujących informacji płynących z największej gospodarki świata.  


Kraje wchodzące w skład wydobywającego ropę kartelu OPEC zakończyły rozmowy. Rzecznik OPEC powiedział czekającym dziennikarzom, że nie odbędzie się oczekiwana konferencja prasowa i że pisemne oświadczenie może pojawić się później. Prawdopodobnie zostaną utrzymane poziomy wydobycia. Ceny ropy pozostają stabilne.


Nie ma światełka w tunelu dla niemieckiego przemysłu. Po znacznym spadku dynamiki zamówień w tym sektorze gospodarki, dzisiejszy odczyt produkcji przemysłowej za październik potwierdza tendencję. Dynamika spadła do poziomu -1,7% w relacji m/m przy oczekiwaniach 0,1%, wobec poprzedniego odczytu -0,6%. 


O wczorajszej sesji za oceanem można powiedzieć tylko tyle , że się odbyła. Brak informacji o stanie rozmów handlowych nie sprzyjał większym ruchom. DJIA, S&P500 i Nasdaq Composite odnotowały zyski odpowiednio 0,10%, 0,15% i 0,05%. Podobnie wypadły małe spółki skupione w indeksie Russell2000, a sam indeks zyskał 0,06%. Wzrostom na Wall Street towarzyszył obrót 3,554 mld USD.


Azjatyccy gracze wierzą w rychłe porozumienie. Nikkei wzrósł o 0,23% . Na pozostałych parkietach: Hong Kong (1,05%), Szanghaj (0,43%), Singapur zamknięty ze względu na święto Urodzin Buddy. 


Wczorajsza sesja była pierwszą wzrostową po serii ośmiu, podczas których warunki dyktowali sprzedający. Przy obrocie na szerokim rynku, który wyniósł 723 mln złotych, WIG zyskał 0,38 proc. Wzrosty również odnotował indeks blue chipów, zyskując 0,49 proc. Z przebiegu sesji nie można jednak wyciągnąć zbyt daleko idących wniosków, na jakie mogłyby wskazywać wyniki na zamknięciu. Początek sesji zapowiadał spadki, ale rosnące indeksy w Europie zmobilizowały kupujących i przed południem WIG20 osiągnął maksimum 2103,69. Z tego poziomu nastąpiła kontra niedźwiedzi, spychająca indeks na sesyjne minima. Ponowny atak byków pozwolił na odreagowanie spadków, a zamknięcie nastąpiło w okolicach środka dziennego zakresu wahań. Nieudany atak na 2100 punktów może sprowadzić WIG20 na wsparcia na 2050. Wiele zależeć będzie od nastrojów na głównych parkietach. Podobnie jak WIG i WIG20, w zielonej strefie wypadły pozostałe benchmarki: WIG20fut, zyskał 0,38 proc., a WIG20USD wzrósł o 0,62 proc. Do wzrostów dołączyły średnie i małe spółki: mWIG40 zyskał 0,19 proc., a sWIG80 wzrósł o  0,16%. W gronie blue chipów 14 spółek zakończyło dzień zyskiem, 5 odnotowało spadki, a jedna nie zmieniła ceny. Najlepiej wypadły Orange (6,10%), Play (2,67%) i Cyfrowy Polsat (2,64%). Powodów do zadowolenia nie mieli natomiast posiadacze akcji PGNiG, PKN Orlen i mBanku. Walory przyniosły stratę odpowiednio 1,07%, 0,87% i 0,95%. 


Po pułapce zastawionej przez niedźwiedzie, byki na początku sesji zostały zepchnięte do defensywy. WIG20fut traci 0,95% i zmierza w kierunku 2050 punktów. 


Kurs złotego porusza się dość stabilnie, ze wskazaniem na lekkie umocnienie.


GBPPLN – Para ustabilizowała się powyżej 5 PLN. Dzisiaj handlowana jest po 5,0550. 


EURPLN – Para znajduje się pomiędzy 4,40 a 4,2450. Handlowana jest po 4,2750.


USDPLN – Para handlowana jest dzisiaj po 3,8450. Spadki należy odbierać nie jako siłę PLN, a raczej słabość amerykańskiej waluty.


CHFPLN – Para obecnie handlowana jest po 3,89.


PLNJPY – Para oscyluje wokół 28,00.

 

Poprzedni artykuł >