Funt znalazł się na dwuletnich minimach za sprawą nowego premiera Wielkiej Brytanii. Boris Johnson zaproponował wznowienie negocjacji rozwodowych dotyczących spornej granicy z Irlandią. Już wcześniej płynęły sygnały od oficjeli Unii Europejskiej, że Unia nie zgodzi się na negocjowanie tej kwestii. We wczorajszym i wcześniejszych wystąpieniach Johnsona oraz podjętych już działaniach znacznie wzrosło ryzyko brexitu bez porozumienia, a jest to jeden z bazowych scenariuszy rozważanych przez nowego szefa rządu. Wczoraj stwierdził, że szansa na porozumienie wciąż istnieje, ale rozsądek nakazuje przygotować się na twardy brexit. Jedyny związek jaki widzi premier ze wspólnotą europejską to umowa o wolnym handlu. Wydaje się jednak, że Johnsona czeka wyboista droga, a on sam może szybko polec. Wczorajsza wizyta w Szkocji i spotkanie z panią Sturgeon, szefową autonomicznego rządu Szkocji pokazało, że rosną napięcia wewnątrz Zjednoczonego Królestwa. Sturgeon ostrzegła, że osiągnięcie porozumienia z UE nie jest celem Johnsona, a w rzeczywistości podąża drogą twardego brexitu. Sturgeon argumentuje od miesięcy, że skoro po wyjściu Wielkiej Brytanii z UE sytuacja radykalnie się zmieni, Szkoci powinni dostać prawo do ponownego głosowania w sprawie niepodległości, aby mogli obrać swój kurs i wybrać swoją przyszłość” Downing Street tymczasem potwierdziło, że Johnson nie planuje wznowienia dwustronnych rozmów jeśli Bruksela nie ustąpi w kwestii mechanizmu awaryjnego dotyczącego granicy z Irlandią Północną, tzw. backstopu.

      
Bardzo spokojny przebieg miała wczorajsza sesja na Wall Street. Po niezłym otwarciu istniała szansa na zdobycie nowych szczytów. Jednak początkowa, chwilowa wyprzedaż, która dość szybko została powstrzymana wyznaczyła minimum i maksimum notowań. Po godzinie handlu notowania pozostały w środkowym zakresie wahań.  A na horyzoncie poza cięciem stóp przez Fed nie widać impulsu, który mógłby pociągnąć dłuższe wzrosty na giełdzie. Niższy koszt pieniądza jest już praktycznie zdyskontowany przez inwestorów. W ostatecznym rozrachunku  sesja za oceanem zakończyła się przewagą niedźwiedzi. DJIA zyskał 0,11%, S&P500 i Nasdaq znalazły się nad kreską tracąc odpowiednio 0,16%, 0,44%. Indeks małych spółek Russell2000 zanurkował o 0,63%. Obroty na Wall Street wyniosły 3,387 mld dolarów.


W nocy poznaliśmy  wstępne dane o dynamice produkcji przemysłowej w Japonii. To kolejny sygnał, ze globalny przemysł znalazł się w poważnych tarapatach. Produkcja w czerwcu w relacji r/r spadła do poziomu -3,6%, prawie dwukrotnie więcej niż oczekiwał rynek. Posiedzenie Banku Japonii nie zaskoczyło i parametry polityki monetarnej zostały utrzymane.  Za to BoJ ściął projekcję PKB na rok fiskalny 2019 z 0,8% do 0,7%. Na azjatyckich parkietach widzimy dzisiaj odreagowanie poniedziałkowych spadków. Nikkei zyskał 0,43%. Na pozostałych giełdach: Hong Kong (0,18%), Szanghaj (0,30%), Singapur (0,09%). Indeks szerokiego rynku Asia Dow nad kreską 0,13%. 


Wczorajsza sesja nad Wisłą zakończyła solidną przeceną głównego indeksu, przy stosunkowo niskich obrotach na GPW, które wyniosły 407 mln złotych. Utworzenie nowego minimum w stosunku do poprzedniej sesji może sugerować dalsze spadki. Handel zakończył się w dolnej  strefie wahań, a WIG20 stracił 0,86%. W gronie blue chipów 5 spółek zakończyło handel zyskiem, 14 spadkiem, a jedna pozostała bez zmian. Najlepiej poradziły sobie walory Pekao i Cyfrowego Polsatu osiągając stopę zwrotu odpowiednio 0,82% i 0,80%. Powodów do zadowolenia nie mieli posiadacze akcji Alior (-4,68%), JSW (-3,42%) i Play (-3,19%). 


Początek handlu na GPW utrzymuje WIG20fut w okolicach wczorajszego zamknięcia. Już tylko ośmiu punktów brakuje by niedźwiedzie utworzyły nowe lipcowe minimum, więc na poziomie 2558 można spodziewać się obrony kupujących. W pierwszych godzinach WIG20fut zyskuje 0,17%, co jest bardzo dobrym wynikiem na tle głównych europejskich parkietów. Pięć spółek zyskuje powyżej 1%. Najwięcej, bo 2,80% traci PKO BP.


Na rynku PLN rysuje się słabość rodzimej waluty, co zbiegło się z odbiciem od tygodniowych poziomów wsparć z wyłączeniem funta 


GBPPLN – Para na fali wczorajszych spadków przebiła poziom 4,70, osiągając minimum 4,6643. 


EURPLN – od kilku dni para skutecznie broni się w okolicach poziomu 4,24-4,25 przed dalszymi spadkami.


USDPLN – Para po obronie poziomu 3,75 i pokonaniu oporu na 3,80 osiąga 3,85. 


CHFPLN – kurs pokonał szczyt z 7 września ubiegłego roku na poziomie 3,8642. Celem dla kupujących jest pierwszy poziom 3,8916. 


PLNJPY – sufit na poziomie 29,70 został utrzymany. Wsparcie jest na 28,00. Para handlowana jest w okolicach wsparcia.

 

Poprzedni artykuł>

Prezentowany materiał służy wyłącznie celom informacyjnym i nie ma na celu udzielania porad handlowych lub inwestycyjnych. Zastrzegamy sobie prawo do zmiany jakichkolwiek informacji zawartych w niniejszym materiale w dowolnym momencie, w przypadku wystąpienia błędu. CMC Markets nie ponosi odpowiedzialności za jakiekolwiek straty, które można ponieść, bezpośrednio lub pośrednio, wynikające z inwestycji opartych na jakichkolwiek informacjach tutaj zawartych.