football fans

Europejskie akcje zaliczyły wczoraj kolejną pozytywną sesję. FTSE250, DAX i EStoxx50 osiągnęły miesięczne maksima, a słabsza waluta i napływ dobrych wiadomości handlowych pomogły popchnąć rynki w górę.

Przy całym hałasie związanym z Brexitem i podróży prezydenta Trumpa do Rosji, inwestorzy najwyraźniej zapomnieli, że Stany Zjednoczone znajdują się pośrodku negocjacji handlowych z Chinami i Unią Europejską, o czym przypomnieli sobie, gdy Larry Kudlow, doradca ekonomiczny prezydenta USA stwierdził, że rozmowy handlowe utknęły między USA a Chinami.

 

Prezes Rezerwy Federalnej, Jay Powell, kontynuował drugi dzień składania zeznań na Kapitolu, powtarzając swoje pozytywne komentarze z pierwszego dnia i pomagając tym samym umocnić indeks dolara amerykańskiego do poziomu bliskiego tegorocznym szczytom.

Sektor bankowy pomógł wzrostom na rynku amerykańskim w tym tygodniu, ponieważ Morgan Stanley rozwiał oczekiwania co do wyników za drugi kwartał.

Czerwcowa Beżowa Księga Fed zwróciła uwagę na amerykańską gospodarkę, która niemalże jest na wyczerpaniu, jako że niedobór umiejętności i rosnące koszty zaczynają ograniczać zdolność przedsiębiorstw do rozwoju.

 

Ten tydzień powinien być dobrym tygodniem dla funta, z ogromną liczbą danych ekonomicznych, które zgodnie z oczekiwaniami miały wspierać pogląd, że brytyjska gospodarka odbiła się po spadku w pierwszym kwartale. Dane z pewnością to potwierdzają, jednak wydarzenia na platformie politycznej wysłały funta na dziesięciomiesięczne minima w stosunku do dolara amerykańskiego, podczas gdy słabsza od oczekiwań inflacja spowodowała, że niektórzy zaczęli pytać, czy Bank Anglii powinien podwyższyć stopy za 2 tygodnie.

 

Wydaje się, że jest to raczej wypaczony sposób myślenia, biorąc pod uwagę, że podwyżka stóp jest już wyceniona, a zignorowanie tego może spowodować jeszcze większe spadki funta i presję na wzrost cen, co jest ostatnią rzeczą, jakiej chce bank centralny. Jako taki wzrost stóp wydaje się najbardziej prawdopodobny, pomimo kwestii Brexitu. Niewykonanie tej czynności zniszczyłoby resztki wiarygodności Banku Anglii.

Wydatki konsumpcyjne znacznie wzrosły w kwietniu ze względu na Wielkanoc, osiągając 1,6%, podczas gdy królewskie wesele i dobra pogoda w maju przyniosły impuls do wzrostu z kolejnym mocnym odczytem 1,3%.

 

Zwykle po dwóch miesiącach intensywnej aktywności występuje następnie okres ciszy i wydaje się, że tego właśnie oczekują niektórzy ekonomiści od dzisiejszego odczytu czerwcowej sprzedaży detalicznej, wskazując wzrost o 0,1%.

Wydaje się to raczej nierealistyczne, biorąc pod uwagę fakt, że angielska drużyna piłkarska osiągnęła półfinał Mistrzostw Świata, a także dała się nam we znaki upalna pogoda. Wszystko to prawdopodobnie przyniosło spore wydatki na telewizory z dużym ekranem, odzież, żywność, napoje oraz akcesoria ogrodnicze.

EURUSD – niezdolność do przełamania poniżej 1,1600 spowodowała odreagowanie. Musi nastąpić przebicie 1,1600, by otwarła się droga na majowe dołki przy poziomie 1,1510/20. Opór znajduje się blisko 1,1760, gdzie widzimy linię trendu poprowadzoną po szczytach z czerwca.

GBPUSD – pomimo osiągnięcia 10-miesięcznego dołka przy 1,3010 w dniu wczorajszym, niepowodzenie w przełamaniu 1,3000 otwiera perspektywę powrotu w okolice 1,3120. Ruch powyżej 1,3120 daje szanse na powrót do 1,3200. Poniżej 1,3000 notowania mogą wyznaczyć nowy cel na 1,2880.

EURGBP – notowania kontynuują wzrosty z celem na tegoroczne szczyty przy 0,8970. Wsparcie znajduje się na poziomie 0,8870, a przełamanie niżej może poprowadzić cenę na 0,8820.

USDJPY – wsparcie wciąż wygląda solidnie, a kurs utrzymuje cel na 113,75 i grudniowe szczyty. Jedynie spadek poniżej 112,20 zaneguje ten scenariusz i da pretekst do ruchu w kierunku 111,20.

FTSE100 - oczekiwane otwarcie na niezmienionym poziomie, przy 7 676.

DAX - oczekiwany spadek na otwarcie o 17 punktów, przy 12 748.

CAC40 - oczekiwany spadek na otwarcie o 10 punktów, przy 5 437.

 

Poprzedni artykuł>