Weekendowe doniesienia o rozprzestrzenianiu się koronawirusa w Korei Południowej i we Włoszech sprawiły, że dzisiaj w Azji króluje wszechobecna czerwień. WHO ostrzegła, że maleją szanse na ograniczenie ekspansji zachorowań. Nad ranem silnie tracą futures na europejskie i amerykańskie indeksy. Wydaje się prawie pewnym, że przy stosunkowo pustym w bieżącym tygodniu kalendarium makroekonomicznym, to właśnie doniesienia o skutkach epidemii, mogą być barometrem nastrojów. W środę Departament Energii poda raport o tygodniowej zmianie zapasów ropy, benzyny i destylatów. W czwartek poznamy rewizję PKB z USA za czwarty kwartał oraz zamówienia na dobra trwałego użytku, a w piątek kwartalne PKB z Kanady.   


Po czwartkowej zadyszce na globalnych parkietach, piątek okazał się dniem przełomowym co może skutkować powstaniem większej korekty na światowych rynkach akcji. Zarówno w Azji jak i w Europie, panowały minorowe nastroje. Spadki na kontraktach na amerykańskie indeksy nie wróżyły udanego dnia dla jankeskich byków i tak też się stało. Wcześniejsze ostrzeżenia od takich gigantów jak Apple, Procter&Gamble czy duńskiej firmy Maersk o spodziewanych spadkach przychodów i zysków w pierwszym kwartale, mogły dać impuls do rozpoczęcia wyprzedaży. Od samego początku handlu za oceanem inicjatywę przejęli sprzedający i do samego końca kontrolowali sytuacje na rynku. Największą przeceną został dotknięty sektor technologiczny, bowiem dla tej branży zakłócenie w przerwie w łańcuchu dostaw mogą być najboleśniejsze. W ostatecznym DJIA, S&P500 i Nasdaq Composite zakończyły dzień solidnymi spadkami odpowiednio 0,78%, 1,05% i 1,79%. Spadkom nie oparły się małe spó łki skupione w indeksie Russell2000. Indeks stracił 1,03 proc. Handlowi na Wall Street towarzyszył obrót 4,027 mld USD. 


Dzisiaj rano złoto ponownie zyskuje na wartości osiągając w nocy 1680 USD za uncję. Spadają rentowności amerykańskich rentowności do najniższych poziomów od grudnia 2019r.


Dzisiaj azjatyckie giełdy są w pesymistycznych nastrojach. Najmocniej bo 3,5 % traci giełda w Korei. Nie lepiej jest w Australii gdzie S&P/ASX200 zniżkuje 2,25%. Parkiet w Japonii jest dzisiaj zamknięty ze względu na święto. Na pozostałych giełdach: Hong Kong (-1,68%), Szanghaj (-0,28%), Singapur (-1,09%). Indeks Asia Dow pod kreską 1,36%. 


Ostatnia sesja tygodnia na GPW przebiegała pod dyktando sprzedających. Obawy związane z koronawirusem udzieliły się inwestorom w Azji, Europie i Stanach Zjednoczonych. W takich okolicznościach trudno było liczyć na przewagę byczo nastawionych graczy przy Książęcej. Piątkowemu handlowi na warszawskim parkiecie towarzyszył obrót, który na szerokim rynku wyniósł 577 mln złotych. WIG spadł o 0,47 proc. Podobnie jak WIG, na minusie zakończył dzień indeks blue chipów. WIG20 otworzył się poniżej poprzedniego i już po dziesięciu minutach niedźwiedzie utworzyły dzienne minimum na poziomie 2084,55. Od tego momentu do sesji amerykańskiej strona popytowa przejęła inicjatywę próbując odwrócić bieg wydarzeń i z powrotem powrócić powyżej 2100 punktów, czyli  lokalnego wsparcia. Była to jednak pułapka zastawiona na byki i z dziennego maksimum na 2106,18, podaż sprowadziła wartość indeksu na południe. Zamknięcie nastąpiło w bezpośredniej bliskości minimum dziennego zakresu wahań na 2088,53 co oznacza spadek o 0,54 proc. Również spadkami pochwaliły się  WIG20fut (0,74%) i WIG20usd, który oddał z dorobku 0,23 proc. Znacznie lepiej radząca sobie do tej pory druga i trzecia liga również pogrążyły się w czerwieni. mWIG40 odnotował spadek o 0,25 proc., a sWIG80 zanurkował tracąc na zamknięciu 0,66 proc. W gronie blue chipów 7 spółek zakończyły dzień zyskiem, 11 odnotowało spadki, a dwie nie zmieniły ceny. Najwięcej zyskały akcje mBanku (1,24%), PGE (1,11%) i CD Projekt (0,76%). Powodów do zadowolenia nie mieli posiadacze akcji Play, KGHM i Pekao. Walory te potaniały odpowiednio o 1,97%, 1,50% i 1,47%. 


Piątkowa sesja może okazać się kluczową dla kierunku dla indeksu blue chipów. Zamknięcie poniżej poziomu 2100 może być sygnałem dla niedźwiedzi do domknięcia luki na 2075 i dalszego rajdu na południe do wsparcia na 2050 pkt. Jego pokonanie otworzy drogę do szczytu z marca 2016 roku na poziomie 2000 punktów. W alternatywnym scenariuszu ciągle pozostaje niedomknięta luka ma 2150 pkt. 


Blue chipy otwierają dużą luka spadkową, która wynosi 1,43 proc., a ucieczka na globalnych rynkach akcji może nie sprzyjać bykom w Warszawie. W początkowej fazie handlu wszystkie spółki z WIG20 w czerwieni, a indeks pogłębia spadki do 1,65%.


Złoty dzisiaj ponownie pod presją jak wszystkie ryzykowne aktywa.


GBPPLN –  lokalny opór jest na 5,1300 jest dzisiaj naruszony, a następy jest na 5,1800. Wsparcie na 5,04, a jego pokonanie może otworzyć drogę do dalszego ruchu na południe w kierunku 4,9700. 


EURPLN – aktualny ruch wzrostowy najbliższy istotny opór ma na poziomie 4,3180. Wsparcia znajduje się na 4,2400. 


USDPLN –  para na wykresie dziennym porusza się w ruchu wzrostowym, przebijając opór na 3,9250, kolejny jest na 3,98-4 zł. Spadki poniżej 3,8680 otworzą drogę do wsparć na 3,8400, a następnie 3,8200.


CHFPLN – cena przebiła poziomu oporu na 4,03, wzrosty powyżej powinny skierować cenę w stronę 4,0950. Wsparcie na 3,9780 zostało utrzymane, a jego pokonanie to możliwe potencjalne spadki w stronę 3,930.


PLNJPY – para oscyluje wokół wsparcia na 28,00. Kolejne jest na 27,68. Opór jest na 28,88.

 

Poprzedni komentarz>