Protokół z posiedzenia RBA wskazał, że bankierzy centralni są dalecy od cięcia stóp procentowych, Dzisiejsze dane z rynku pracy Australii zdają się potwierdzać to stanowisko. Zmiana zatrudnienia wypadła powyżej oczekiwań, ale to, na co warto zwrócić uwagę, to mocny wzrost zatrudnienia na pełny etat z -300 ostatnio do 46,2 tys. nowych etatów. Ten dobry odczyt zepsuły dane o wzroście bezrobocia z 5,1 do 5,3%. Dzisiaj jeszcze poznamy dane o sprzedaży detalicznej z Wielkiej Brytanii, opublikowane będą minutki z posiedzenia EBC, a ze Stanów Zjednoczonych ilość wniosków o zasiłek dla bezrobotnych oraz raport Departamentu Energii o tygodniowej zmianie zapasów ropy, benzyny i destylatów.

Wczorajszy dzień na światowych giełdach upłynął w doskonałych nastrojach. Dobry sentyment wspierały sygnały z Chin o planowanej pomocy przedsiębiorcom, których epidemia dotknęła najdotkliwiej. Miałby to być bezpośredni zastrzyk gotówki. Wspomniano tutaj w pierwszej kolejności o liniach lotniczych, które nie są wstanie obsłużyć kosztów stałych. Niewiadomą pozostaje dotowanie małych i średnich przedsiębiorców. Tutaj mamy najtrudniejszą sytuację. Według ostatnich doniesień nie są oni w stanie wypłacać wynagrodzeń pracowników, co przełoży się bezpośrednio na spadek konsumpcji.

Doniesienia z Państwa Środka oraz lepsze od oczekiwań zyski spółek wspierały wczoraj optymistycznie nastawionych graczy w USA. Wczorajsza sesja upłynęła pod dyktando byków i już na samym starcie technologiczny Nasdaq wspiął się nowy, historyczny szczyt. Również S&P500 osiągnął rekordowe poziomy. W ostatecznym Nasdaq Composite, S&P500 i DJIA zakończyły dzień solidnymi zwyżkami, odpowiednio 0,87%, 0,47% i 0,40%. Podobnie wypadły małe spółki skupione w indeksie Russell2000, a indeks zyskał 0,54 proc. Handlowi na Wall Street towarzyszył obrót 3,778 mld USD.

Wzrosty na światowych giełdach i ciągle silny dolar nie przełożyły się na spadek cen złota. Cena kruszcu wzrosła powyżej tegorocznego maksimum ze stycznia, ustanawiając nowe maksimum od ponad sześciu lat na 1613 USD za uncję.

Dzisiaj azjatyckie giełdy w mieszanych nastrojach. Nikkei, który początkowo zyskiwał 1% zaczął tracić po informacji o dwóch śmiertelnych przypadkach na wycieczkowcu Diamond Princess i finiszował z zyskiem 0,34%. Na pozostałych giełdach: Hong Kong (-0,28%), Szanghaj (1,84%), Singapur (-0,51%). Indeks Asia Dow pod kreską 0,39%.

Warszawskie byki przespały okazję do silniejszego odbicia z marazmu, jaki w ostatnich dniach obserwujemy na parkiecie przy Książęcej. Udana sesja w Azji, dobry start na głównych parkietach Europy, które z godziny na godzinę pięły się na coraz to wyższe poziomy oraz będące w zielonej strefie kontrakty na amerykańskie indeksy mogły zapowiadać, że kupujący nie przepuszczą takiej okazji. Nic bardziej mylnego. GPW żyje własnym życiem. Zaczęło się dobrze, a wysokie otwarcie luką wzrostową sugerowało dalszy marsz na północ. Dzisiejszemu handlowi na warszawskim parkiecie towarzyszył obrót, który na szerokim rynku wyniósł 765 mln złotych. WIG wzrósł o 0,11 proc. Podobnie jak WIG, na symbolicznym plusie, zakończył dzień indeks blue chipów. WIG20 po silnym otwarciu utworzył maksimum sesyjne na 2122,67 po czym zaczął podążać na południe i po niespełna trzech godzinach handlu niedźwiedzie zepchnęły indeks na minimum sesji na 2097,07. Próba zajścia poniżej lokalnego wsparcia ocknęła z letargu broniących wsparcia i blue chipy uklepywały denko, by przed otwarciem Wall Street powrócić w stronę poziomu otwarcia. Zamknięcie nastąpiło na 2115,18, co oznacza wzrost o 0,08 proc. Również zyskiem pochwalił się WIG20fut, rosnąc o 0,19 proc. Za to minus zaliczył WIG20usd, który oddał z dorobku 0,19 proc. W kolorze zielonym zakończyła dzień druga i trzecia liga. mWIG40 odnotował wzrost o 0,25 proc., a sWIG80 wspiął się na nowe roczne maksima, zyskując 0,43 proc. W gronie blue chipów 11 spółek zakończyły dzień zyskiem, a 9 odnotowało spadki. Najwięcej zyskały akcje Cyfrowego Polsatu (1,92%), Dino (1,56%) i PZU (1,49%). Powodów do zadowolenia nie mieli posiadacze akcji JSW, PKN Orlen i PGE. Walory te potaniały odpowiednio o 3,75%, 2,73% i 2,60%.

Za nami kolejna sesja, która nie wniosła nic nowego w obraz rynku. Z technicznego punktu widzenia strona popytowa udanie broni wsparcia na poziomie 2100 punktów, zatem ciągle w grze pozostaje domknięcie luki na 2150. Z drugiej strony straszy luka startowa sprzed kilkunastu dni i poziom 2075 pkt.

Blue chipy otwierają się na poziomie wczorajszego zamknięcia i w początkowej fazie handlu zmierzają na południe. WIG20fut traci 0,61%.

Złoty dzisiaj ponownie pod presją.

GBP/PLN – lokalny opór jest na 5,1300, a następy jest na 5,1800. Wsparcie na 5,04, a jego pokonanie może otworzyć drogę do dalszego ruchu na południe w kierunku 4,9700.

EUR/PLN – aktualny ruch wzrostowy najbliższy istotny opór ma na poziomie 4,3180. Wsparcia znajduje się na 4,2400.

USD/PLN – para na wykresie dziennym porusza się w ruchu wzrostowym, przebijając opór na 3,9250, kolejny jest na 3,98-4 zł. Spadki poniżej 3,8680 otworzą drogę do wsparć na 3,8400, a następnie 3,8200.

CHF/PLN – cena dotarła do ważnego poziomu oporu na 4,03, wzrosty powyżej powinny skierować cenę w stronę 4,0950. Wsparcie na 3,9780 zostało utrzymane, a jego pokonanie to możliwe potencjalne spadki w stronę 3,930.

PLN/JPY – para oscyluje wokół wsparcia na 28,00. Kolejne jest na 27,68. Opór jest na 28,88.