Na rynku ropy pojawiło się spore zamieszanie. Pentagon przyznał, że Qassem Soleimani, przywódca zagranicznego skrzydła Irańskiego Korpusu Gwardii Rewolucji Islamskiej, zginął w ataku dronów w Bagdadzie zarządzonym przez prezydenta Trumpa. Generał Soleimani opracowywał plany ataku na amerykańskich dyplomatów i członków służby w Iraku, tak twierdzili wojskowi USA. Cena baryłki WTI wystrzeliła w nocy z 61 do 64 USD. Kontrakty futures na amerykańskie indeksy tracą o poranku średnio 0,80 proc. 


Wczorajsze dane PMI ze Eurolandu ponownie rozczarowały. Finalny odczyt indeksu PMI dla sektora przemysłu za grudzień w strefie euro wyniósł 46,3 pkt., przy 46,9 pkt odnotowanych w listopadzie. Dzisiaj poznamy odczyt ISM dla sektora przemysłowego w Stanach Zjednoczonych. Będzie to odczyt na tyle istotny ponieważ od września ubiegłego roku widać pierwsze oznaki słabości w tym sektorze, a sam indeks znajduje się poniżej granicznej wartości 50 punktów. Oczekiwania rynkowe na poziomie 49 pkt, pokazują, że tendencja ta może się utrzymać. Nieco później Departament Energii przedstawi raport o tygodniowej zmianie zapasów ropy, benzyny i destylatów. O godz. 20 światło dzienne ujrzy protokół z posiedzenia Komitetu Otwartego Rynku. Analitycy spodziewają się, że w najbliższym czasie uwaga członków Komitetu skupi się wokół komunikatu Powella, który stwierdził, że polityka monetarna znajduje się w odpowiednim miejscu, dopóki nie dojdzie do istotnej zmiany perspektyw. Jednocześnie Powell odnosił się dość sceptycznie do podwyżek stóp procentowych, wskazując, że taki krok musiałby mieć odbicie w trwałym wzroście dynamiki inflacji, zaznaczając, że jest to jego osobisty pogląd, a nie całego Komitetu.


Wczorajsza sesja za oceanem od początku notowań miała dość jednostronny przebieg. Kupujący do końca handlu byli stroną przeważającą i ani na chwilę nie odpuszczali niedźwiedziom w marszu na nowe szczyty. S&P500 bez trudu pokonał kolejny okrągły poziom 3150 punktów, a blue chipy rozprawiły się z 28800 punktami rzutem na taśmę w samej końcówce sesji. W efekcie DJIA, S&P500 i Nasdaq Composite zakończyły dzień imponującymi wzrostami odpowiednio 1,16%, 0,83% i 1,33%. W obraz rynku nie wpisały się małe spółki skupione w indeksie Russell2000, a sam indeks odnotował stratę 0,10%. Wydarzeniom na Wall Street towarzyszył obrót 3,606 mld dolarów. 


Od połowy grudnia do łask powróciło złoto, którego cena w ciągu ostatnich dni wzrosła z 1477 do 1525 USD. Doniesienia z Iranu dodały paliwa do dalszego wzrostu cen kruszcu i dzisiejszej nocy cena uncji poszybowała do 1545 USD.  Dalszym wzrostom pomoże słaby dolar lub głębsza korekta na rynku akcji. 


Dzisiaj handel na rynkach azjatyckich przebiega w niewielkiej przewadze sprzedających. Giełda w Tokio zamknięta z powodu świąt. Na pozostałych giełdach: Hong Kong (-0,26%), Szanghaj (-0,05%), Singapur (-0,54%). 


Używając terminologii sportowej pierwsza sesja roku na GPW to była gra do jednej bramki. Warszawskie byki zdominowały graczy nastawionych na spadki i, co warte odnotowania, skala wzrostów indeksów była imponująca i rzadko spotykana na parkiecie przy Książęcej. Udana sesja w Azji i wzrosty w Europie wspierały kupujących od początku handlu. Przy obrocie, który szerokim rynku wyniósł 687 mln złotych, WIG zyskał 2,10 proc. Ponad dwuprocentowymi wzrostami zakończyły dzień WIG20 (2,33%), WIG20fut (2,13%) oraz WIG20usd (2,32%) Podobnie jak blue chipy, w zielonej strefie wypadły spółki o średniej i małej kapitalizacji. mWIG40 wzrósł o 1,67 proc., a sWIG80 o 1,22 proc. W gronie blue chipów wszystkie spółki zakończyły dzień zyskiem. Najlepiej wypadły JSW (13,38%), CCC (5,36%) i Lotos (4,52%). 


Dzisiejsza sesja  może być bardzo ważną dla warszawskich byków. WIG20, który przez całą sesję bez przeszkód wspinał się na północ, dotarł do ważnego poziomu 2200 punktów. Poziom ten może być „zasadzką” zastawioną przez niedźwiedzie. Jeśli bykom uda się go pokonać, droga do kolejnego przystanku na poziomie 2250 stanie otworem. Nie będzie to łatwa sztuka, bowiem po wydarzeniach w Iranie, przed otwarciem warszawskiego parkietu kontrakty futures na europejskie i amerykańskie indeksy mocno tracą.    


Niepewność geopolityczna sprawia, że WIG20fut (-0,76%) otwiera się luka spadkową i aktualnie znajduje się w połowie wczorajszego zakresu wahań. 


Kurs złotego pozostaje stabilny do głównych walut.


GBPPLN – Para handlowana jest po 4,9950. 


EURPLN – Para znajduje się pomiędzy 4,40 a 4,2450. Para jest handlowana po 4,25.


USDPLN – Para handlowana jest dzisiaj po 3,81  


CHFPLN – Para obecnie handlowana jest po 3,92.


PLNJPY – Para od kilku dni stabilna na poziomie 28,50.
 

 

Poprzedni artykuł >