Po kiepskim poniedziałku, wtorek okazał się dniem zwrotu, gdy Dow osiągnął największy jednodniowy wzrost od czasów Wielkiego Kryzysu w 1933 r., a S&P 500 zanotował najlepszy dzień od 2008 r. Jednak pomimo siły wczorajszego ruchu, rynki w USA nadal nie były w stanie pokonać szczytów z piątku, co dość ładnie pokazało, jak dużą zmienność obserwujemy w ostatnich dniach. Wczorajszy optymizm był napędzany nadzieją i oczekiwaniem na to, że amerykańscy decydenci uchwalą wreszcie ustawę stymulacyjną w wysokości 2 trn dolarów, która pozwoli na wysyłanie czeków do milionów rodzin amerykańskich, które znalazły się w trudnej sytuacji,  w ramach wsparcia dla innych dziedzin gospodarki. Dzisiejsze doniesienia, że umowa została uzgodniona, dały rynkom kolejny impuls. Szczególnie duże wzrosty odnotowały linie lotnicze, niewątpliwie wspierane przez perspektywę, że rząd USA może udzielić im pomocy, jeśli będzie to konieczne.

 

Wzrost na giełdach rozpoczął się podczas sesji w Azji i został przeniesiony również do Europy, przy czym DAX odnotował największy jednodniowy wzrost od 2008 r., pomimo słabych danych PMI dla usług, co pokazało, że aktywność gospodarcza w tym sektorze gospodarki prawie upadła w marcu. We Francji opublikowano odczyt poniżej 30, co jest rekordowo niskim poziomem, choć jak wiadomo, wynik ten może się jeszcze pogorszyć. Niemcy i Wielka Brytania poradziły sobie nieznacznie lepiej.

 

W ślad za bankami centralnymi rośnie optymizm, że politycy zaczynają rozumieć skalę przestoju gospodarczego, podczas gdy liczba ofiar śmiertelnych w Europie i Stanach Zjednoczonych stale rośnie. Biorąc to pod uwagę, warto zauważyć, że przy przewadze niedźwiedzi, na wielu rynkach występują krótkie i gwałtowne kontrataki w górę. W roku 2008 również odnotowano ich kilka. Wczorajszy ruch może być kolejną taką sytuacją i okazją do sprzedaży na lepszych poziomach, szczególnie jeśli politycy rozczarują. Wczoraj Niemcy uzgodniły pakiet ratunkowy w wysokości 750 mld EUR dla małych przedsiębiorstw i osób prowadzących działalność na własny rachunek. Wiąże się on ze wzrostem zadłużenia o 150 mld EUR. Oczekuje się, że środki te zostaną dziś poddane pod głosowanie, ponieważ niemieccy politycy próbują dostosować zbiór przepisów i zawiesić hamulec zadłużenia. Wciąż niewiele jest dowodów na spójną i zdecydowaną ogólnoeuropejską reakcję, podczas gdy Niemcy i Holandia odpierają żądania Francji, aby wykorzystać 440 miliardów euro z funduszy EMS, aby pomóc w walce z szokiem gospodarczym w Europie. Niemniej jednak fakt, że Niemcy podążyły za Wielką Brytanią, a USA mogłyby również wprowadzić ogromny pakiet fiskalny, przyniósł pewien optymizm na rynku.

 

Mamy nadzieję, że politycy z Capitol Hill spełnią oczekiwania, biorąc pod uwagę, że jutrzejsze cotygodniowe odczyty liczby wniosków o zasiłek dla bezrobotnych prawdopodobnie ostro przetestują optymizm rynku. Już teraz wiemy, co dzieje się na froncie bezrobocia po tym, jak Kanada ogłosiła w ubiegłym tygodniu wzrost liczby bezrobotnych o 500 000, podczas gdy w Europie najnowsze wskaźniki bezrobocia wzrosły z 2,3% do 10,4% w Norwegii, czyli do najgorszego poziomu od końca II Wojny Światowej. Podobna sytuacja może wystąpić w tym i kolejnych tygodniach w USA. Bezrobocie w USA może wzrosnąć z 3,5% do 15%, kiedy zostaną opublikowane dane o zatrudnieniu w USA w przyszłym tygodniu, chyba że rząd będzie w stanie wprowadzić pewne środki łagodzące.

 

Rynki azjatyckie podążały za sentymentem w USA dziś rano, również notując przyzwoitą sesję, jednak wydaje się, że tempo słabnie, choć doniesienia, że politycy amerykańscy w końcu zgodzili się na umowę, pomogły podnieść nastawienie inwestorów i rynki w Europie wydają się otworzyć nieco wyżej dzisiaj rano. Nawet jeśli USA podpiszą porozumienie, wciąż będziemy potrzebować nowych, pozytywnych przesłanek do wzrostu, aby ostatnie zyski naprawdę się utrzymały, a to wydaje się mało prawdopodobne, zwłaszcza że Indie stały się kolejnym krajem, który został całkowicie zablokowany.

 

Jeśli chodzi o dane, najnowsze odczyty dotyczące inflacji w Wielkiej Brytanii za luty powinny wykazać, że presja inflacyjna osłabła w ostatnich miesiącach, a duże spadki cen ropy pomagają wywierać presję na obniżanie cen. W styczniu zaobserwowaliśmy wzrost inflacji do 1,8%, ale jest to normalne ze względu na czynniki sezonowe. Prawdopodobnie wróci ona do 1,7%, pozostając znacznie poniżej poziomu 2%, podczas gdy oczekuje się, że ceny bazowe wzrosną o 1,5%. To raczej nie zmieni wiele, jeśli chodzi o obecny stan brytyjskiej gospodarki, jednak dzisiejsze dane o sprzedaży detalicznej CBI w marcu mogą świadczyć o gwałtownym spowolnieniu w tym miesiącu. Ich interpretacja musi być osadzona w kontekście niektórych zakupów napędzanych przez panikę ze strony konsumentów, ponieważ papier toaletowy, makaron i konserwy praktycznie zniknęły z półek supermarketów. Niemniej jednak oczekuje się, że sprzedaż spadnie z 1 do -15.

 

EURUSD – euro znalazło wsparcie powyżej dołków z tego tygodnia, które znajdują się przy 1,0635. Obecne odreagowanie może skierować kurs na 1,0920, a nawet w okolice 1,1000. Dopóki znajdujemy się poniżej, istnieje ryzyko spadków w kierunku dołków z 2016 r. przy 1,0340.

 

GBPUSD – funt znalazł krótkoterminową bazę, po dołkach z zeszłego tygodnia w okolicy 1,1410. Możliwy jest powrót w kierunku 1,1960, jednak musimy wybić 1,2000, by rynek się ustabilizował. Dopóki znajdujemy się poniżej 1,2000, istnieje ryzyko przełamania 1,1400 i ruchu w kierunku 1,1000.

 

EURGBP – notowania osiągnęły krótkoterminowy szczyt przy 0,9500, jednak odreagowanie, które widzieliśmy w zeszłym tygodniu nie zdołało pociągnąć kursu poniżej 0,8980. Aby mogło dojść do większych spadków, musimy przełamać 0,8980, a dalej skierować się na 0,8820.

 

USDJPY – kurs wciąż walczy w okolicy 111,80 i oporu linii trendu wyznaczonej od szczytów z 2015 r. Poziom ten pozostaje kluczowy i pokrywa się ze szczytami z zeszłego miesiąca. Strefa przy 109,20/30 stanowi obecnie ważne wsparcie. Przełamanie 112,00 skieruje notowania w okolice 114,00.

 

FTSE100 - oczekiwany wzrost na otwarcie o 30 punktów do 5,471

 

DAX - oczekiwany wzrost na otwarcie o 100 punktów do 9,810

 

CAC40 - oczekiwany wzrost na otwarcie o 30 punktów do 4,270

 

Poprzedni artykuł >

 

CMC Markets świadczy usługi na zasadzie wyłącznie realizacji zleceń (execution only). Prezentowany materiał (niezależnie od tego, czy zawiera jakiekolwiek opinie) ma charakter informacyjny i nie uwzględnia osobistych okoliczności ani celów. 

Żadna informacja w tym materiale nie jest, ani nie powinna być uważana, za poradę finansową, inwestycyjną lub inną poradę, na której należy polegać przy podejmowaniu decyzji.

Żadna z opinii wyrażonych w materiale nie stanowi rekomendacji CMC Markets lub autora materiału, że jakakolwiek inwestycja, instrument, strategia transakcyjna lub inwestycyjna, jest odpowiednia dla konkretnej osoby.

Materiał nie został przygotowany zgodnie z wymogami prawnymi zapewniającymi niezależność badań inwestycyjnych. CMC Markets nie podlega żadnym zakazom w zakresie rozpowszechniania tego materiału jednak nie wykorzystuje zawartych w nim informacji przed jego publikacją.