Inwestorzy skupią się dziś na danych o sile amerykańskich konsumentów, które zostaną opublikowane o godz. 14:30. Szacunki za grudzień sporządzono na podstawie miesięcznego monitora handlu detalicznego Krajowej Federacji Detalistów, który wykazał, że całkowita sprzedaż detaliczna wzrosła w grudniu o 0,4% w ujęciu miesięcznym i 3,1% w ujęciu rocznym. Szacunki za grudzień w połączeniu z wynikami listopada pokazują, że sprzedawcy detaliczni mieli bardzo udany dwumiesięczny okres świąteczny. Przed świętami pojawiły się obawy, że zmienność makroekonomiczna i wyższe stopy procentowe odbiją się na wydatkach konsumentów. Ekonomiści prognozują, że sprzedaż detaliczna wzrosła o 0,4% w porównaniu z listopadem, co odzwierciedla zaskakującą odporność kupujących, jaką wykazali się w okresie świątecznym. Grudniowy wzrost nastąpi po wzroście o 0,3% w listopadzie , co w tamtym czasie było zdecydowanie lepsze od szacunków.
Wczorajszy dzień na rynku walutowym należał do dolara. Uczestnicy rynku z coraz większa wątpliwością wyceniają marcową obniżkę stóp procentowych, co było jedna z przyczyn umocnienia amerykańskiego dolara. USD zyskał do wszystkich rezerwowych, a CMC USD Index najwyżej od 13 grudnia.
Źródło: opracowanie własne, stan na dzień 17.01.2024.
Giełdy w Europie poszukują kierunku.
Po niskim otwarciu, wiodące indeksy zaczęły odrabiać straty, jednak poza FTSE MIB (0,03%Y, wczorajsza sesja na głównych parkietach Europy zakończyła się zwycięstwem niedźwiedzi. Nie zmieniło to jednak obrazu rynków. Niemiecki DAX (-0,49%) od połowy grudnia, kiedy to ustanowił rekord wszechczasów, pozostaje w ruchu bocznym, a pogorszenie nastrojów może wygenerować korektę rajdu świętego Mikołaja. Najwięcej stracił IBEX 35 (-0,82%). Pozostałe indeksy odnotowały stratę od 0,18% (CAC40) do 0,48% (FTSE100).
Wall Street zakończyła dzień czerwieni. Dow Jones Industrial Average stracił 232 pkt., czyli 0,62%. Indeks S&P500w spadł o 0,37%. Nasdaq Composite stracił 0,19%.
Czy to czas na realizację zysków na Nikkei? Giełdy w Azji pod presją.
Japoński Nikkei po czterech dniach ponadprzeciętnych wzrostów zyskał ponad 3000 pkt., osiągając poziom 36000 pkt. To najwyższy poziom od 34 lat. Dziś Nikkei traci co może oznaczać realizację zysków ostatniej fali wzrostowej. Indeks giełdy w Tokio spadł o 0,35% Australijski S&P/ASX 200 tanieje o 0,29%, a południowokoreański KOSPI spada o 2,39%. Na pozostałych parkietach: Hong Kong (3,37%), Szanghaj (-1,01%), Singapur (-1%), Sensex (-1,70%). Indeks Asia Dow traci 1,6%.
Podsumowanie sesji na GPW.
Wtorkowa sesja z pozoru mogła wydawać się nudną, jednak napięcie na linii byki - niedźwiedzie widoczne było w momencie, gdy WIG20 trzykrotnie spadał poniżej poziomu 2200 pkt. i trzykrotnie byki obroniły się przed atakiem podaży. Rozwija się scenariusz korekty ostatniej fali wzrostowej. Za nami sesja, która zakończyłą się spadkami wszystkich indeksów. Od samego początku handlu, zarówno WIG jak i WIG20 utrzymywały się pod kreską w ślad za giełdami w Europie. Scenariusz utworzenie korekty rajdu na WIG20 z ostatnich miesięcy realizuje się. Nawet jeśli tak by się stało, nie jest to jeszcze powód do panicznej wyprzedaży, ponieważ korekta jest rzeczą normalną, a wręcz pożądaną dla uspokojenia emocji. Po części taki stan rzeczy można było przypisać realizacji zysków z rajdu z końca roku i cwaniactwu graczy instytucjonalnych, którzy czekają na kupno akcji po promocyjnej cenie.
WIG20 zamknął się blisko poziomu 2200 pkt., a jego pokonanie otworzy drogę na niższe poziomy. Umocnienie dolara do złotego również nie sprzyjało kupującym. Szansa powrotu powyżej okrągłego poziomu 2300 pkt., oddaliła się i wydaje się, że na razie bykom brakuje argumentów. Może to oznaczać pogłębienie korekty do kolejnego poziomu 2100 pkt. Dopiero trwałe wyjście powyżej pułapu 2300 otworzy drogę na 52-tygodniowe maksima.
Obrót na szerokim rynku wyniósł 792 mln zł. WIG stracił 0,24%. Indeks blue chipów oddał z dorobku 0,34%. WIG20fut spadł o 0,22%, osiągając na zamknięciu wartość 2222 pkt. W obraz rynku wpisały się małe spółki. sWIG80 zakończył dzień stratą 0,75%. Indeks mWIG40 nie zmienił wartości.
Złoty traci do głównych walut.
Złoty koryguje ostanią fale umocnienia, rozpoczętą w październiku ubiegłego roku. Na wykresie USDPLN i EURPLN wylosowała się formacja odwróconego RGRa, a to może zwiastować dalsze osłabienie rodzimej waluty.
GBPPLN – para aktualnie handlowana jest po 5,10.
EURPLN – dziś euro wycenione jest na 4,39.
USDPLN – dolar jest dziś handlowany po 4,04.
CHFPLN – aktualnie za franka trzeba zapłacić 4,69.
PLNJPY – para handlowana jest po 36,55.
CMC Markets świadczy usługi na zasadzie wyłącznie realizacji zleceń (execution only). Prezentowany materiał (niezależnie od tego, czy zawiera jakiekolwiek opinie) ma charakter informacyjny i nie uwzględnia osobistych okoliczności ani celów. Żadna informacja w tym materiale nie jest, ani nie powinna być uważana, za poradę finansową, inwestycyjną lub inną poradę, na której należy polegać przy podejmowaniu decyzji. Żadna z opinii wyrażonych w materiale nie stanowi rekomendacji CMC Markets lub autora materiału, że jakakolwiek inwestycja, instrument, strategia transakcyjna lub inwestycyjna, jest odpowiednia dla konkretnej osoby. Materiał nie został przygotowany zgodnie z wymogami prawnymi zapewniającymi niezależność badań inwestycyjnych. CMC Markets nie podlega żadnym zakazom w zakresie rozpowszechniania tego materiału, jednak nie wykorzystuje zawartych w nim informacji przed jego publikacją.