Kontrakty CFD są złożonymi instrumentami i wiążą się z dużym ryzykiem szybkiej utraty środków pieniężnych z powodu dźwigni finansowej. 72% rachunków inwestorów detalicznych odnotowuje straty pieniężne w wyniku handlu kontraktami CFD u niniejszego dostawcy CFD. Zastanów się, czy rozumiesz, jak działają kontrakty CFD i czy możesz pozwolić sobie na wysokie ryzyko utraty pieniędzy.

Uwaga inwestorów skupi się na wstępnych PMI za maj.

Po świetnych wczorajszych danych o eksporcie i imporcie Japonii w kwietniu, dziś przyszła kolej na rozczarowanie. Wstępne badanie nastrojów przemysłowych w Japonii, indeks menedżerów zakupów PMI, pokazało w maju osłabienie w porównaniu z poprzednim miesiącem. Podobny trend zaobserwowano w usługach, na które najbardziej wpływają środki ostrożności podjęte ostatnio w celu przeciwdziałania najgorszemu w historii wzrostowi epidemii koronawirusa w kraju. W Tokio i niektórych innych miastach i regionach ogłoszono stany nadzwyczajne, a oczekuje się, że to nie koniec. Spadek PMI dla usług z 49,5 do 45,7 był zdecydowanie największym spadkiem od tąpnięcia w kwietniu ubiegłego roku i pozostawił indeks na najniższym od dziewięciu miesięcy. Sugeruje to, że bardziej drakońskie środki wprowadzone podczas trzeciej fali pandemii, w tym zamknięcie domów towarowych, barów i restauracji, obciążają działalność. Odnotowano też spadek PMI dla przemysłu z 53,6 do 52,5. Kwietniowa deflacja w Japonii, nie pokazała odbicia. W ujęciu rocznym inflacja CPI wyniosła -0,4% wobec -0,2%. Protokół po posiedzeniu FOMC tylko na krótko wpłynął na rynek długu i od wczoraj widać stabilizację. Rentowności amerykańskich obligacji po wystrzale w górę utrzymują się w zakresie wahań z ostatnich tygodni. Oprocentowanie najpopularniejszych wśród inwestorów dziesięcioletnich bundów osiągnęło dziś rano 1,634%. Oprocentowanie trzydziestoletnich papierów spada z 2,377%, osiągając rano 2,336%. Po silnych piątkowych wzrostach na głównych parkietach Europy, od początku tygodnia uwidoczniły się mieszane nastroje. Od kilkunastu dni panuje marazm, ale wczorajsza sesja może okazać się przełomem i doczekamy się większej korekty. Po poniedziałku i wtorku, które były typowymi dniami na przeczekanie, środowa sesja, która upłynęła pod znakiem wyprzedaży, doczekała się w wczoraj sporych rozmiarów wzrostowego odbicia. Krótko mówiąc europejscy gracze męczą się w próbie znalezienia kierunku. Wszystkie benchmarki zyskały, niwelując spadki z poprzedniego dnia. Dax30, który zyskał najwięcej, bo 1,70%, kręci się wokół poziomu 15100 pkt. Wtórowały mu CAC40 z zyskiem 1,29%, FTSE 100 wzrósł o 1%. mediolański FTSE MIB zarobił 0,88% i IBEX 35 rosnąc o 0,593%. Indeks Stoxx 600 podrożał o 1,27%. Po trzech dniach spadkowych zyskiwały również indeksy za oceanem. Z technicznego punktu widzenia wszystkie benchmarki zatrzymały spadki w okolicach dołka z 13 maja. Na ile trwałe będzie to odbicie, przekonamy się już niebawem. Być może to tylko przystanek przed pogłębieniem korekty. Big Tech, który poddany jest największej presji, zyskał najwięcej. Nasdaq na zamknięciu wzrósł o 236 punktów, czyli 1,77%. Dow Jones wzrósł o 188 punktów, czyli 0,55%, tym samym powrócił do okrągłego poziomu 34000. S&P 500 wzrósł o 1,03%, finiszując na poziomie 4159 pkt. Zyskały też małe spółki. Russell 2000 zakończył dzień wynikiem 0,64%. Akcje azjatyckie są dziś w mieszanych nastrojach po trzech dniach spadków na Wall Street, pomimo że wczoraj widoczne było odbicie. Inwestorów mogły zachęcić najnowsze dane dotyczące zatrudnienia w USA, pokazujące, że mniej Amerykanów składa wnioski o zasiłek dla bezrobotnych, co jest kolejnym sygnałem, że trwa ożywienie gospodarcze. Z drugiej strony fatalne dane PMI z Japonii i nowe ogniska zachorowań nie nastrajają optymistycznie. Indeks tokijskiej giełdy rośnie o 0,88%, australijski S&P/ASX 200 zyskuje 0,10%, a południowokoreański KOSPI jest na minusie 0,17%. Na pozostałych giełdach: Hongkong (-0,21%), Szanghaj (-0,45%), Singapur (0,09%), Tajwan (1,18%), Indonezja (-0,40%). Indyjski Sensex zyskuje 1,38%. Indeks Asia Dow po serii spadków jest nad kreską 0,50%. Wczorajsza sesja na GPW miała dwa oblicza i zakończyła się po myśli byków, a wzrosty indeksów na parkiecie przy Książęcej to efekt wzrostów w Europie i zyskujących kontraktów na amerykańskie indeksy. Wspomnieć trzeba, że motorem napędowym były banki. Podsumowując to co działo się od początku tygodnia, to z dnia na dzień sentyment zmieniał się jak w kalejdoskopie. Sesja wzrostowa przeplatana była spadkową. Jednak ciągle widoczna jest przewaga kupujących, którzy utrzymują WIG20 powyżej 2100 pkt. Wczorajszy finisz wypadł gdzieś pośrodku tygodniowego zakresu wahań, więc dzisiejsza sesja zadecyduje o kształcie tygodniowej świecy. Zaczęło się optymistycznie wysokim otwarciem i do południa niedźwiedzie kontrolowały rynek. Poprawa sentymentu w Europie i dobry start za oceanem sprzyjały kupującym, którzy wyprowadzili wszystkie benchmarki na spory plus. To jednak nie wczorajsza, ale wtorkowa sesja i styl w jakim WIG20 wspiął się na roczne maksimum daje powody do zmartwień. Jeśli na wiodących parkietach globu powróci refleksja, że Fed jest coraz bliżej korekty w swojej polityce, a strumień pustego pieniądza będzie przykręcony, bez wątpienia przełoży się to na nastroje w Warszawie i należy wziąć pod uwagę możliwe wyhamowanie wzrostów. Miejmy nadzieję, że byki nie złożą broni. A że globalne parkiety nie wykazują (na razie) chęci dalszej wspinaczki pod górę, rośnie prawdopodobieństwo zadyszki na GPW. Jak na razie WIG20 musi powalczyć o trwałe utrzymanie 2100 punktów. Inwestorzy będą musieli zmierzyć się z możliwą reakcją NBP na inflację, która przekroczyła widełki banku i być może RPP zmieni retorykę i w niedługim czasie zobaczymy podwyżkę stóp procentowych. Zatem przed nami ciekawy tydzień na rynku akcji. Handlowi na GPW towarzyszył obrót, który na szerokim rynku wyniósł 1,35 miliarda złotych. Z tego na blue chipy przypadało 994 mln złotych. Indeks WIG zyskał 0,77 proc. Szeroki rynek otworzył się luką spadkową i po przedpołudniowej dawce strachu zakończył dzień 250 punktów powyżej pułapu 63000 pkt., więc nie ma powodów do paniki. Taki sam zysk zaliczył WIG20. Całe szczęście, że indeks poruszał się w rytm zmian na głównych parkietach Europy i po pierwszej fali spadkowej, z osiągniętym w południe minimum na nomen omen 2100,73, powrócił powyżej kreski, wspierany wzrostami na giełdach na Starym Kontynencie i rosnącymi jankeskimi futuresami. Zamknięcie wypadło na poziomie 2131,18 pkt., cztery punkty poniżej dziennego maksimum. WIG20 zyskał na zamknięciu 0,76%. WIG20 fut osiągnął wynik 0,71%, a WIG20usd dodał do dorobku 1,43% dzięki słabości dolara. W zieleni zakończyły dzień druga i trzecia liga. mWIG40 zyskał 0,78%, sWIG80 wzrósł o 1,00%. W gronie blue chipów 13 spółek przyniosło ich akcjonariuszom zyski. Najwyższe stopy zwrotu osiągnęły Santander (5,49%), CD Projekt (3,87%) i Cyfrowy Polsat (2,70%). Dino nie zmienił ceny, a pozostałe 6 spółek zakończyło dzień stratami. Czerwonymi latarniami okazały się JSW, KGHM i CCC. Walory te zostały przecenione odpowiednio o 2,22%, 1,24% i 1,11%. WIG20fut otworzył się na poziomie wczorajszego zamknięcia. W początkowej fazie handlu indeks zyskuje 0,14%. Złoty pozostaje stabilny do głównych walut. GBPPLN – para wyszła ponad opór 5,14, pokonując szczyty z kwietnia 2020 r. Aktualnie handlowana jest po 5,22. EURPLN – para jest nieznacznie poniżej poziomu 4,60 i aktualnie handlowana jest po 4,50. USDPLN – para znajduje się powyżej wsparć na 3,64 i 3,59. Dolar jest handlowany po 3,68. CHFPLN – para powróciła do obszaru konsolidacji 4,08 - 4,18. Aktualnie za franka trzeba zapłacić 4,10. PLNJPY – opór usytuowany nieco powyżej 28 skutecznie powstrzymuje marsz na północ. Umocnienie jena jako bezpiecznej przystani może doprowadzić do testu poziomów z maja ubiegłego roku na 26,20 i 25,20.


CMC Markets świadczy usługi na zasadzie wyłącznie realizacji zleceń (execution only). Prezentowany materiał (niezależnie od tego, czy zawiera jakiekolwiek opinie) ma charakter informacyjny i nie uwzględnia osobistych okoliczności ani celów. Żadna informacja w tym materiale nie jest, ani nie powinna być uważana, za poradę finansową, inwestycyjną lub inną poradę, na której należy polegać przy podejmowaniu decyzji. Żadna z opinii wyrażonych w materiale nie stanowi rekomendacji CMC Markets lub autora materiału, że jakakolwiek inwestycja, instrument, strategia transakcyjna lub inwestycyjna, jest odpowiednia dla konkretnej osoby. Materiał nie został przygotowany zgodnie z wymogami prawnymi zapewniającymi niezależność badań inwestycyjnych. CMC Markets nie podlega żadnym zakazom w zakresie rozpowszechniania tego materiału, jednak nie wykorzystuje zawartych w nim informacji przed jego publikacją.

Hello, we noticed that you’re in the UK.

The content on this page is not intended for UK customers. Please visit our UK website.

Go to UK site

Dołącz do ponad 1 miliona aktywnych traderów 1 i inwestuj w ponad 12 000 CFD

  • Innowacyjne narzędzia transakcyjne, kompleksowe wskaźniki analizy technicznej i intuicyjna obsługa
  • Regulowany broker, na rynku od 1989 roku

Szybka, w 100% zautomatyzowana realizacja zleceń, z płynnością na najwyższym poziomie.

  • Konkurencyjne spready na ponad 200 parach walutowych, indeksach i towarach.
  • Na rynku od 1989, w Polsce od 2015
cmc-mobile-trading-app