Zgodnie z oczekiwaniami Bank Japonii na dzisiejszym posiedzeniu pozostawił stopy procentowe na niezmienionym poziomie. Jednak bank centralny rozszerzył „Program Specjalny”, obejmujący zakupy papierów komercyjnych, obligacji korporacyjnych oraz programy pożyczkowe dla banków komercyjnych z 75 do 110 trylionów jenów (690 miliardów dolarów do 1,02 bln dolarów). W oświadczeniu Bank Japonii powiedział, że gospodarka „prawdopodobnie pozostanie na razie w trudnej sytuacji ze względu na wpływ COVID-19”, choć oczekuje, że działalność gospodarcza będzie stopniowo wznawiana. Dzisiaj Rada Polityki Pieniężnej podejmie decyzję w tej samej sprawie. Po ostatnim ścięciu stopy referencyjnej do 0,10 proc. prawdopodobnie przez pewien czas bankierzy centralni nie będą wprowadzali zmian w wysokości stóp. Jednak w obecnych czasach wszystko jest możliwe. W czwartek takie decyzje podejmą Bank Szwajcarii i Bank Anglii. Szczególnie ważne będzie posiedzenie BoE. Jeszcze pół roku temu gubernator banku nie dopuszczał myśli o ujemnych stopach. W ostatnich wypowiedziach już nie był tak stanowczy i mówił, że pomysł jest wart rozważenia. Rynki powoli przebąkują, że na taki krok Bank Anglii może się jednak zdecydować. Dzisiaj poza danymi za miesiąc maj o sprzedaży detalicznej i produkcji przemysłowej w Stanach Zjednoczonych, najważniejszym wydarzeniem dnia będzie zaplanowane na godz. 16 wystąpienie Jeromego Powella, który przedstawi półroczny raport nt. polityki monetarnej przed Komisją Bankową Senatu USA. Ciekawy przebieg miał wczorajszy handel na giełdach w Europie i USA. Doniesienia z Chin i Tokio o prawdopodobnej nowej fali COVID-19 sprawiły, że giełdy Starego Kontynentu w ślad za tracącymi na wartości kontraktami na amerykańskie indeksy otwarły się lukami spadkowymi. Jednak wraz z upływam czasu odrobiły znaczną część strat, a giełda w Mediolanie postarała się o wypracowanie zysku w wysokości 0,46 proc. Podobnie było za oceanem. Po otwarciu poniżej poziomu odniesienia, amerykańskie indeksy z godziny na godzinę pięły się na północ. W ostatniej fazie notowań byki wyprowadziły indeksy w zieloną strefę. W ostatecznym rozrachunku Dow Jones, S&P500 i Nasdaq Composite zakończyły dzień zyskami odpowiednio 0,62, 0,83% i 1,43%. Największy wzrost przypadł w udziale małym spółkom. Russell2000 zakończył dzień zwyżką o 2,30 proc. Obrót na Wall Street wyniósł 5,959 mld USD. Po wczorajszej decyzji Fedu o rozszerzeniu programu pożyczek dla największych firm w wysokości 750 miliardów dolarów pod zastaw obligacji korporacyjnych oraz decyzji BoJ o dodruku jenów, rynki akcji w Azji znacząco rosną. Giełda w Tokio zyskuje 4,96 proc., australijski S&P/ASX200 rośnie o 4,24 proc. a południowokoreański KOSPI odnotowuje zysk 4,45 proc. Na pozostałych giełdach regionu: Hong Kong (2,89%), Szanghaj (1,24%), Singapur (2,61%). Indyjski Sensex wzrost o 1,96%. Indeks Asia Dow, skupiający największe firmy regionu, pod kreską 2,66%. Początek tygodnia okazał się niepomyślnym dla warszawskich byków. Nowe ognisko koronawirusa w Chinach, wzrost zachorowań w Tokio i Stanach Zjednoczonych pogorszyły sentyment na globalnych parkietach. Rynki Dalekiego Wschodu dotknęła sporych rozmiarów przecena. Spadkami rozpoczął się handel kontraktami na amerykańskie indeksy, a wiodące parkiety Europy wystartowały sporych rozmiarów lukami spadkowymi. W takim otoczeniu można było się spodziewać znaczącej przewagi strony podażowej. Handlowi na GPW ponownie towarzyszył bardzo wysoki obrót, który na szerokim rynku wyniósł 1,21 mld złotych. Z tego na blue chipy przypadło 1 05 mld PLN. Indeks WIG stracił 2,35 proc. Podobnych rozmiarów spadek przypadł w udziale indeksowi spółek o największej kapitalizacji. Rynek otworzył się sporych rozmiarów luką spadkową, a poziom otwarcia na 1767,35, był jednocześnie najwyższą wartością sesji. W nieco ponad godzinę niedźwiedzie zapchnęły WIG20 na dzienne minimum, na poziomie 1735,27. Od tego czasu nic ciekawego już się nie działo przy Książęcej. Indeks blue chipów poruszał się płasko. Byki nie zareagowały na to, że od otwarcia europejskie giełdy z mozołem, ale jednak odrabiały straty poniesione na otwarciu rynków. Zamknięcie nastąpiło w okolicach minimum dziennego zakresu wahań, na poziomie 1741,47 pkt. Oznacza to spadek o 2,65 proc. WIG20fut stracił 2,63 proc, a WIG20usd oddał z dorobku 2,13 proc. W czerwieni zakończyły dzień druga i trzecia liga. mWIG40 spadł o 2,17 proc. Małe spółki z sWIG80 wypadły zdecydowanie najlepiej, ponieważ ich przecena wyniosła tylko 0,39 proc. W gronie blue chipów 2 spółki zakończyły dzień w zieleni, 18 przyniosło posiadaczom ich akcji stratę. Największy wzrost o 8,33 proc. odnotowały akcje PGNiG, po informacji, że otrzyma 1,5 mld USD od Gazpromu tytułem rozliczenia kontraktu jamalskiego. Drugą spółką było Dino z niewielkim zyskiem 0,41 proc. Powodów do zadowolenia nie mieli posiadacze akcji PGE i CCC. Walory te straciły odpowiednio 8,74% i 7,21%. Przecenę o ponad pięć procent zaliczyły papiery Aliora, PKN Orlen i LPP. WIG20fut otwiera się blisko 40-to punktową luka wzrostową. W początkowej fazie handlu indeks zyskuje 2,03 proc. Pod koniec ubiegłego tygodnia umocnienie złotego wyhamowuje GBPPLN – lokalne wsparcie znajduje się na 4,84. Najbliższy opór jest na poziomie 5,12 EURPLN – cena jest nad wsparciem na poziomie 4,3650. Opór jest na poziomie 4,57. USDPLN – para w konsolidacji z krótkoterminowym wsparciem na 3,8840. CHFPLN – najbliższe wsparcie jest na 4,10. Opór jest na poziomie 4,34. PLNJPY –opór usytuowany jest na 28,37. Wsparcie jest na poziomie 25,88.