Wczoraj sekretarz prasowy Białego Domu Sarah Sanders oświadczyła, że prezydent Trump odwołał podróż swojej delegacji na Światowe Forum Ekonomiczne w Davos w Szwajcarii. Krok ten spowodowany jest częściowym zamknięciem rządu. To już 27 dzień szantażowania kongresu o 5,7 mld USD na budowę muru. Spada społeczne poparcie dla Trumpa. Coraz więcej krytyki spada na prezydenta nie tylko ze strony pracowników administracji, którzy nie otrzymują pensji. Wstrzymane są zwroty podatków, a w wielu urzędach nie można załatwić najprostszych spraw. Inwestorzy poruszają się po omacku, ponieważ nie napływają żadne dane z urzędu statystycznego. Rodzi to niebezpieczeństwo dla giełd. Miesiąc bez publikacji istotnych danych może wywołać silną reakcję na rynkach.

 

Na rynku walutowym dobrze radzi sobie brytyjski funt. Theresa May rozpoczęła rozmowy z partiami politycznymi na temat rozwiązania obecnego impasu, a partia DUP zadeklarowała, że jest skłonna poprzeć „miękki Brexit”. Takie rozwiązanie byłoby dobre dla polskiej gospodarki. Wielka Brytania jest drugim po Niemczech co do wielkości rynkiem zbytu dla eksportowanej polskiej żywności. Nie ma jeszcze danych za ubiegły rok. Eksport towarów rolno-spożywczych do UK w 2017 roku wyniósł 2,6 mld euro. 

Za nami udana sesja za oceanem, ale pokazała nerwowość inwestorów. Przez większość czasu notowania przebiegały płasko bez określonego kierunku. Dopiero pod koniec notowań indeksy wystrzeliły po informacji, że sekretarz skarbu Steven Mnuchin opowiada się za zmniejszeniem taryf nałożonych na Chiny, w związku z postępem w rozmowach. Indeks blue chipów wystrzelił w kierunku północnym o 250 punktów. Po chwili Departament Skarbu zaprzeczył tym doniesieniom, co zaowocowało oddaniem połowy wcześniej wypracowanego wzrostu. Niemniej jednak udało się zakończyć dzień na plusach, a główne indeksy zyskały średnio 0,6%. 

 

Sesja w rejonie Azji i Pacyfiku zdominowana przez zieleń, za sprawa doniesień z USA: Nikkei zyskał 1,29%, australijski S&P/ASX200 nad kreską 0,5%. Na pozostałych giełdach równie optymistycznie: Hong Kong (1,30%), Shanghai (1,44%), Singapur rośnie o 0,19%. Indeks szerokiego rynku Asia Dow na plusie 0,66%.

 

Europejskie parkiety po doniesieniach, że możliwy jest postęp w rozmowach USA-Chiny otwierają się wzrostami, a DAX30 trzeci raz z rzędu atakuje psychologiczny, okrągły poziom 11000 pkt. Po wczorajszej dobrej sesji i dzisiejszym wzrostowym otwarciu kontrakt marcowy na WIG20 dotarł do 2380 punktów, zyskując ponad 0,7%. Po pierwszych godzinach handlu tracą: Energa (1,30%), PKO BP (0,57%), na plusie zdecydowana większość walorów Lotos (1,06%), Santander (1,96%). 

 

Dzisiaj poznaliśmy serie nie najlepszych danych z Polski za grudzień. Produkcja przemysłowa m/m -11,5% wobec poprzedniego -3,6%, a r/r wyniosła 2,8% przy oczekiwanych 5,1% i poprzednim odczycie na poziomie 4,7%. Wynagrodzenia r/r wzrosły o 6,1%, podczas gdy oczekiwano 7,3%, miesiąc temu wzrost r/r wyniósł 7,7%. Kolejne słabe dane przemysłowe mogą niepokoić i wpisują się w europejskie spowolnienie. Dane bez wpływu na złotego. Dzisiaj kurs PLN kształtuje się podobnie jak w ostatnich tygodniach i pozostaje stabilny pomiędzy poziomami wsparć i oporów. 

 

GBPPLN – ta para może być narażona na największe wahania. Zawirowania związane z Brexitem mogą być powodem większych wahań. Wsparcie na 4,7300 zostało obronione, a górne ograniczenie konsolidacji jest na poziomie 4,9500. 

 

USDPLN – para porusza się pomiędzy szczytem z 15 sierpnia na 3,8400, a dołkiem na 3,7300, testując w godzinach rannych poziom wparcia.

 

EURPLN – kurs porusza się w konsolidacji pomiędzy 4,3400 a 4,2600.

 

CHFPLN – kurs kształtuje się pomiędzy 3,7700 a 3,8400. 

 

PLNJPY – para znajduje się w okolicach wcześniej wybitego wsparcia na poziomie 28,800, jeśli rynkowi zabraknie siły do silniejszego wyjścia ponad ten poziom, to skutkować to może dalszymi spadkami w stronę 28,00. Opór jest na poziomie 29,50.