Rynki akcji zyskały wczoraj na wartości dzięki danym z Chin, umowy handlowej między USA a Chinami oraz efektu Borisa Johnsona, zachęcając inwestorów do kupowania akcji. We wczesnych godzinach w poniedziałek rano Pekin potwierdził, że w ujęciu rocznym, produkcja przemysłowa wzrosła w ubiegłym miesiącu o 6,2%, co przekroczyło prognozę 5%, podczas gdy sprzedaż detaliczna wzrosła o 8%, podczas gdy ekonomiści spodziewali się wzrostu jedynie o 7,6 %. Silne raporty gospodarcze podkreślają, że chińska gospodarka ostatnio ma się znacznie lepiej. Czas pozytywnych chińskich aktualizacji gospodarczych był dobry, ponieważ pod koniec ubiegłego tygodnia USA i Chiny potwierdziły, że osiągnęły fazę pierwszą umowy handlowej. Dwie największe gospodarki na świecie są zaangażowane w konflikt od około 18 miesięcy, a w piątek potwierdzono, że osiągnięto pierwszy etap umowy handlowej.

 

Ponadto pod koniec ubiegłego tygodnia brytyjska partia konserwatywna zdobyła większość w Izbie Gmin o ponad 80 mandatów- to największa przewaga partii od późnych lat osiemdziesiątych. Torysi uzgodnili już plan wyjścia z UE, więc traderzy pozostają w przekonaniu, że Wielka Brytania powinna opuścić blok handlowy w uporządkowany sposób. Partia konserwatywna działa pro-biznesowo i biorąc pod uwagę większość, powinna być w stanie rządzić ze względną łatwością. Połączenie wszystkich powyższych elementów pomogło notowaniom Stoxx 600, FTSE 250 i S&P 500 osiągnąć rekordowe wyniki. Ten pozytywny sentyment rozprzestrzenił się na Azję, gdzie indeksy akcyjne wzrosły w nocy.

 

Pozytywne wydarzenia makroekonomiczne i geopolityczne przyćmiły słabe raporty PMI dotyczące usług i produkcji z Francji, Niemiec i Wielkiej Brytanii. Francuskie sektory usług i produkcji ledwo się rozwijają, podczas gdy niemiecki sektor produkcyjny pozostaje w głębokim skurczu. Brytyjskie odczyty również wskazały na skurcz w gospodarce.

 

Spadek wartości dolara amerykańskiego pomógł kursowi złota, ale pozytywny ruch nie trwał zbyt długo. Wzrost na rynkach akcji zachęcił inwestorów do kupna bardziej ryzykownych aktywów, dlatego metal notował osłabienie.

 

Wczoraj, po zamknięciu rynku w Londynie, przeprowadzone zostały stress testy Banku Anglii (BoE) i wszystkich głównych banków w Wielkiej Brytanii, które go zdały. Testy wykazały, że banki mogą mieć trudności z utrzymaniem poziomu płynności bez dotykania dywidend i premii pracowniczych.

 

O godz. 10:30 Wielka Brytania opublikuje dane dotyczące zatrudnienia. Stopa bezrobocia ma wzrosnąć do 3,9% z 3,8%. Średnie zarobki z wyłączeniem premii powinny ostygnąć do 3,4% z 3,6%. Warto zauważyć, że ostatni odczyt CPI spadł do 1,5% - jest najniższy od końca 2016 r. Dopóki średnie zarobki są odpowiednio wyższe niż wskaźnik CPI, powinno to dobrze wróżyć brytyjskiej gospodarce. Oczekuje się, że pozwolenia na budowę w USA i liczba rozpoczętych budów wyniesie odpowiednio 1,41 miliona i 1,34 miliona. Raporty zostaną opublikowane o godzinie 14:30. Rynek mieszkaniowy jest w bardzo dobrym stanie, ponieważ najnowsza aktualizacja pozwoleń na budowę wykazała najlepszy odczyt od 2007 r.

 

EURUSD – kurs notował wzrosty od końca listopada i dopóki utrzymuje się powyżej 100-dniowej MA przy 1,1064, możliwy jest retest 1,1179. Spadki mogą dotrzeć do 1,1000.

 

GBPUSD &ndash para znajduje się w trendzie wzrostowym od początku września i jeżeli ta tendencja utrzyma się, celem może być poziom 1,3600. Odreagowanie może zatrzymać się na wsparciu przy 1,3361 lub 1,3200.

 

EURGBP – w ostatnim czasie kurs spadł do poziomu ostatnio notowanego w lipcu 2016. Kontynuacja zniżki może skierować notowanie na 0,8200. Odbicie z kolei przyniesie perspektywę osiągnięcia poziomu 0,8600.

 

USDJPY – dopóki utrzymujemy się powyżej 50-dniowej MA przy 108,64, kolejnym celem może być 110,00. Spadek poniżej  może z kolei poprowadzić kurs w kierunku 107,88.

 

FTSE 100 - oczekiwany wzrost na otwarcie o 4 punkty do 7,523.

 

DAX - oczekiwany spadek na otwarcie o 4 punkty do 13,403.

 

CAC 40 - oczekiwany wzrost na otwarcie o 1 punkt do 5,992.

Poprzedni artykuł>