Amerykański indeks S&P500 zakończył poniedziałek na poziomie najniższym od października 2017 r. Na rynkach zamiast „rajdu świętego Mikołaja” czuć atmosferę zbliżającej się bessy. To może być najgorszy grudzień od dziesiątek lat.

 

Dzisiejsza sesja japońskiego indeksu Nikkei przebiegła bez chęci do kupowania akcji. Trudno szukać tam ratunku dla „byków”. Na razie jeszcze Nikkei znajduje się powyżej kluczowego dna w okolicach 21000 pkt. To jedyny pozytyw. Jednak słabe zachowanie parkietu w Tokio wpłynie na słabsze nastroje na GPW, przynajmniej na początku dzisiejszych notowań.

 

Atmosfera na zachodnich rynkach jest już, jak podczas bessy. Innymi słowy dobre wiadomości są ignorowane, a na te złe rynek reaguje wyprzedażą. Agencja Bloomberg wylicza dzisiaj, że od 1931 r. indeks S&P500 nie miał tak słabego grudnia. Do pełni nieszczęścia brakuje jeszcze tylko jednej, poważniejszej sesji spadkowej na technologicznym Nasdaq. Wtedy inwestorzy odtrąbią bessę.

 

Dzisiaj i jutro mamy spotkanie Rezerwy Federalnej USA (Fed). Decyzja o ewentualnej i oczekiwanej podwyżce stóp procentowych za oceanem będzie poprzedzona kluczowym wystąpieniem Jerome’a Powella. Rynek będzie szukał w nim sygnałów, że Fed zaczyna zwracać uwagę na słabszy wzrost gospodarczy i mniejszą presję inflacyjną. Właśnie te wskazówki interesują analityków oczekujących zakończenia cyklu podwyżek stóp procentowych w 2019 r. Warto też przypomnieć, że już w czwartek poznamy też decyzję o stopach procentowych podjętą przez Bank Japonii.

 

Polskie akcje mogą mieć problemy z pokazaniem swojej siły. W tak negatywnym, międzynarodowym otoczeniu popyt po prostu odpuszcza i rynki spadają bez większej trudności oraz aktywności inwestorów. Najbliższym wsparciem dla WIG20 jest poziom 2220 pkt. Jednak tak naprawdę tylko szybki powrót powyżej 2300 pkt. może na koniec roku usatysfakcjonować tych, którzy mają otwarte pozycje na wzrost. Na taki wyczyn trudno liczyć dzisiaj.

 

Spośród licznych publikacji z polskiej gospodarki, które opublikuje dziś GUS, warto zwrócić uwagę na te dotyczące przeciętnego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw w listopadzie, na przeciętne zatrudnienie i wynagrodzenia za listopad oraz na budownictwo mieszkaniowe w okresie do listopada br. Indeks kosztów pracy ma wzrosnąć o 7,2% r/r. Jeśli natomiast chodzi o odczyty zza granicy, to o godz. 10:00 poznamy istotny raport nastrojów w niemieckim biznesie. Oczekuje się spadku do poziomu 101,8, z poprzedniego 102. Natomiast o 14:30 publikowane będą wartości dotyczące rozpoczętych budów domów w USA.

 

Poprzedni artykuł>