Rynki amerykańskie zakończyły wczoraj sesję dość niejednoznacznie po spotkaniu Fed w sprawie stóp procentowych. Akcje spółek technologicznych zanotowały kolejną wyprzedaż z Nasdaq na czele. Facebook gwałtownie zniżkował w następstwie doniesień, że firma prawdopodobnie stanie w obliczu dochodzenia antymonopolowego ze strony Federalnej Komisji Handlu. Facebook nie jest jedyny w obliczu kontroli ze strony organów regulacyjnych, kwestionowany jest również Google. Wczorajsze raporty przypomniały, że zwiększone regulacje są wyraźnym i aktualnym zagrożeniem dla obecnego wzrostu w dziedzinie technologii, tym bardziej w rok wyborczy, a sondaże przechyliły się nieco na korzyść Bidena.
Ta słabość prawdopodobnie przełoży się na łagodniejsze otwarcie w Europie dziś rano, gdy rynki przetrawią wczorajszą konferencję prasową Powella i brak jakichkolwiek konkretnych nowych kroków w zakresie polityki pieniężnej. Nie było żadnych niespodzianek po spotkaniu Fed. Amerykański bank centralny obiecał utrzymać stopy w ryzach do 2023 r., a przynajmniej do czasu, gdy inflacja nie przekroczy 2% przez dłuższy czas. To z pewnością ambitna poprzeczka dla nowej polityki wyznaczania celu inflacyjnego, biorąc pod uwagę, że w ciągu ostatnich 20 lat bazowy PCE tylko dwukrotnie przekraczał 2% w ciągu ostatniej dekady, w krótkim okresie w 2012 r. I przez większość 2018 r., kiedy bank był w trakcie serii podwyżek. Mając podwójny cel, jakim jest również osiągnięcie maksymalnego zatrudnienia, jasne jest, że Fed chciał wysłać sygnał, że stopy procentowe nie zmienią się nie tylko w krótkim okresie, ale także w średnim. Oczywiście nie oznacza to, że ta nowa polityka odniesie większe sukcesy niż poprzednia, a ogólna reakcja rynku w mniejszym lub większym stopniu odzwierciedla tę rzeczywistość. Problemem Fed, szczególnie w odniesieniu do tego spotkania, było polityczne tło wyborów, które odbędą się za nieco ponad 6 tygodni i następne posiedzenie, tuż po głosowaniu. Ostatecznie Rezerwa Federalna nie mogła zrobić zbyt wiele, biorąc pod uwagę wyzwania stojące przed gospodarką USA, spowolnienie sprzedaży detalicznej oraz impas w zakresie nowego programu bodźców fiskalnych. Kilku decydentów miało odmienne zdanie co do wczorajszej decyzji, z przewodniczącym z Minneapolis, Neelem Kashkarim i Robertem Kaplanem z Dallas, jednak było to bardziej związane ze stylem wytycznych niż z ich rzeczywistą treścią.
Bank Japonii również pozostawił politykę pieniężną bez zmian i teraz przyszła kolej na Bank Anglii. W ostatnich miesiącach wiele się mówiło na temat tego, czy Bank Anglii zejdzie na ścieżkę ujemnych stóp procentowych. Chociaż urzędnicy Banku Anglii byli bardzo ostrożni w wykluczeniu takiego rozwiązania, w rzeczywistości każdy taki ruch byłby niezwykle szkodliwy dla sektora finansowego Wielkiej Brytanii, który stanowi ważną część gospodarki kraju. Przynajmniej Rezerwa Federalna Stanów Zjednoczonych domyślnie wykluczyła możliwość takiego posunięcia, być może mając na uwadze szkody, jakie wyrządziło w Europie i Japonii. Dziś nie oczekujemy żadnych zmian, jednak biorąc pod uwagę kierunek niektórych wczorajszych danych, niektórzy przedstawiciele banków mogą mieć ochotę na nieco bardziej gołębi ton, szczególnie, że ceny bazowe mogą spaść nawet poniżej 0,9%, a CPI bliżej zera w nadchodzących miesiącach. Jedynym problemem związanym z luźniejszą polityką pieniężną jest to, że choć istnieje niewielka swoboda w zakresie stóp procentowych, to gdyby RPP miała iść drogą większego luzowania, nie ma gwarancji, że zwiększy to popyt. Ryzyko wyższego bezrobocia w miesiącach zimowych prawdopodobnie szybciej niż cokolwiek zdusi wydatki konsumentów, przynajmniej do czasu poprawy koniunktury gospodarczej. Nawet jeśli dalsze bodźce są oferowane lub sygnalizowane przez forward guidance, konsumenci nie spieszą się z podejmowaniem dodatkowych zobowiązań, pomimo niewielkiego wzrostu kredytów konsumenckich w lipcu.
Puls deflacyjny, który wydaje się narastać w gospodarce światowej, prawdopodobnie znajdzie odzwierciedlenie w dzisiejszych danych CPI z UE za sierpień, które mają zostać potwierdzone na poziomie -0,2%, przy cenach bazowych na poziomie 0,4%. Liczba wniosków o zasiłek dla bezrobotnych w USA ma utrzymać się na stabilnym poziomie 850 tys., w porównaniu z 884 tys. w ostatnich tygodniach, jednak staje się jasne, że pomimo poprawy tych danych, perspektywy nadal wyglądają ponuro.
EURUSD – para kontynuuje spadki w kierunku sierpniowej linii szyi, po nieudanym wybiciu powyżej 1,1900 w dniu wczorajszym. Możliwe jest przełamanie w dół 1,1720, które zasugeruje dalszą zniżkę w okolice 1,1500. Powyżej 1,1920 możliwe jest wybicie w kierunku 1,2000.
GBPUSD – funt kontynuował odbicie z 1,2750/60 i 200-dniowej MA, wybijając powyżej 1,2920/30 i kierując się na kolejny poziom oporu przy 1,3020. Istnieje ryzyko spadku i przełamania 1,2730, a następnie kolejnego celu w okolicy 1,2500, dopóki znajdujemy się poniżej 1,3030.
EURGBP – zanotowaliśmy spadki z przełamaniem poniżej 0,9170, co sugeruje, że szczyt został już osiągnięty. Teraz możliwy jest test 0 9080, gdzie znajduje się kolejne wsparcie. Oporem jest poziom 0,9170.
USDJPY – para znalazła wsparcie przy 104,80 w dniu wczorajszym, jednak możliwym celem jest 104,20, dopóki znajdujemy się poniżej 105,30. Powyżej 105,30 kurs może obrać kierunek na 106,20.
FTSE100 - oczekiwany spadek na otwarcie o 33 punkty do 6,045
DAX - oczekiwany spadek na otwarcie o 140 punktów do 13,115
CAC40 - oczekiwany spadek na otwarcie o 54 punkty do 5,020
CMC Markets świadczy usługi na zasadzie wyłącznie realizacji zleceń (execution only). Prezentowany materiał (niezależnie od tego, czy zawiera jakiekolwiek opinie) ma charakter informacyjny i nie uwzględnia osobistych okoliczności ani celów. Żadna informacja w tym materiale nie jest, ani nie powinna być uważana, za poradę finansową, inwestycyjną lub inną poradę, na której należy polegać przy podejmowaniu decyzji. Żadna z opinii wyrażonych w materiale nie stanowi rekomendacji CMC Markets lub autora materiału, że jakakolwiek inwestycja, instrument, strategia transakcyjna lub inwestycyjna, jest odpowiednia dla konkretnej osoby. Materiał nie został przygotowany zgodnie z wymogami prawnymi zapewniającymi niezależność badań inwestycyjnych. CMC Markets nie podlega żadnym zakazom w zakresie rozpowszechniania tego materiału, jednak nie wykorzystuje zawartych w nim informacji przed jego publikacją.