Na europejskich rynkach akcji obserwowaliśmy wczoraj dość mieszaną sesję. Wciąż aktualne obawy o eskalację napięć handlowych zostały zrekompensowane przez poprawę chińskich danych gospodarczych za luty.

Rynki w USA również cofnęły się podczas kolejnej rozczarowującej sesji, a inwestorzy najwyraźniej uznali dyskrecję i wstrzemięźliwość za lepsze rozwiązanie w tym wypadku niż nadmierną waleczność, zwłaszcza po ostatnich ruchach i piątkowych payrollsach.

Obawa, że ​​administracja amerykańska zamierza rozszerzyć zakres ceł na chińskie towary na kwotę 60 mld USD, ważyła apetyt inwestorów na ryzyko, choć spadki były dość umiarkowane. Być może było to spowodowane mianowaniem Larry'ego Kudlowa na stanowisko nowego doradcy ekonomicznego prezydenta Trumpa, który stwierdził, że nie jest wielkim fanem powszechnych taryf, co powinno doprowadzić do interesującej dyskusji z jego nowym szefem.

Słabości nie pomógł także dość rozczarowujący zestaw danych ekonomicznych, ponieważ sprzedaż detaliczna za luty wykazała spadek o 0,1%, mimo prognoz wzrostowych o 0,3%. Był to drugi miesięczny spadek z rzędu. Rynek pracy może być w świetnej kondycji, a wyniki ankietowe bardzo solidne, jednak wyraźnie wydaje się, że konsumenci w USA nabrali niechęci do wydawania pieniędzy.

Ta słabość jest raczej sprzeczna z dominującą retoryką Rezerwy Federalnej o podwyżkach stóp procentowych w tym roku. Gdyby w zeszłym tygodniu słabsze od oczekiwań dane o płacach zakończyły rozważania o czterech podwyżkach stóp w tym roku, to wówczas wczorajsze dane o sprzedaży detalicznej stawiają pod znakiem zapytania trzy podwyżki. Znalazło to odzwierciedlenie w spadku rentowności amerykańskich obligacji, ze spadkiem rentowności 10-latek na poziomie 2,8%

Niski poziom inflacji połączony ze słabymi wydatkami konsumenckimi prawdopodobnie doprowadzi do interesującej dyskusji na posiedzeniach Fed w przyszłym tygodniu, kiedy politycy USA spotkają się, żeby omówić politykę pieniężną.

Dolarowi amerykańskiemu udało się odrobić nieco straty z uwagi na Larry'ego Kudlowa, który ​​faworyzował silną walutę, podczas gdy euro wycofało się po komentarzach prezesa EBC Mario Draghiego, w których wyraził on chęć, aby inflacja wróciła do celu przed rozważeniem zakończenia QE.

Może to być problematyczne, biorąc pod uwagę, że unijny wskaźnik CPI wynosi obecnie 1,2%, a ceny bazowe wynoszą 1%. Decydenci EBC będą mieć nadzieję, że jutrzejszy ostateczny CPI za luty nie osłabnie bardziej niż wstępny odczyt, który otrzymaliśmy w zeszłym tygodniu.

EURUSD – odbicie wydaje się osłabiać po tym jak euro utrzymało się powyżej strefy 1,2270 i 50-dniowej MA. Jeśli nie uda nam się powrócić na poziom 1,2400, wówczas ryzykujemy powrót do minimów. Spadek poniżej 1,2260 może sugerować retest strefy dołków przy 1,2160.

GBPUSD – kurs utrzymuje się obecnie powyżej 1,3920, ale inwestorzy odnajdują pewien problem w przebiciu 1,4000. Jeśli nie uda się tego dokonać i cena nie skieruje się na 1,4080 istnieje ryzyko powrotu w okolice miesięcznych minimów przy 1,3710 i niżej do 1,3660.

EURGBP – kurs wciąż znajduje się na wsparciu przy 0,8840/0,8850 i wciąż pozostaje podatny na ruchy w okolice 0,8810 znajdują się poniżej 0,8920.

USDJPY – niepowodzenie w utrzymaniu kusu powyżej 107,20 w tym tygodniu spowodowało cofnięcie ceny i ryzyko powrotu do miesięcznych minimów. Ruch poniżej 106,20 może skierować kurs w okolice 105,00. Dla stabilizacji potrzebujemy ruchu powyżej 108,30.  

FTSE100 - oczekiwane otwarcie przy 7 132.

DAX - oczekiwany wzrost na otwarcie o 37 punktów, przy 12 274.

CAC40 - oczekiwany wzrost na otwarcie o 13 punktów, przy 5 246.