Nie doszło do przełomu podczas spotkania premiera Wielkiej Brytanii z Jean-Claude Junckerem.  Unijny komisarz powiedział Borisowi Johnsonowi, że UE wciąż czeka na konkretne propozycje z Londynu, dotyczące uniknięcia fizycznej granicy z Irlandią, studząc nadzieje na szybki przełom w rozmowach brexitowych. Nie przeszkodziło to szterlingowi w dalszym umacnianiu się do EUR.


Część analityków jest zdania, że atak na Arabię Saudyjska nie będzie miał wpływu na środową decyzję Fed. Rynki oczekują, że FOMC obetnie stopy procentowe o 25 pb., a dopiero jeśli wzrost cen czarnego złota okaże się trwały będzie skutkował ograniczeniem wydatków konsumentów na dobra spoza sektora energetycznego, co będzie miało wpływ na spadek oczekiwań inflacyjnych.  


Wczorajsza sesja za oceanem sprowadziła amerykańskie indeksy na nieco niższe poziomy. Oczywiście powodem takiego stanu rzeczy były wydarzenia na Bliskim Wschodzie co spowodowało wzrost napięcia na linii Waszyngton-Teheran. Mimo, że do ataku na saudyjskie rafinerie przyznała się organizacja Huti z Jemenu to administracja Białego Domu bezpośrednio o atak oskarżyła Iran. Huti nie dysponuje możliwościami technicznymi do przeprowadzenia tak precyzyjnego ataku, a organizacja ta jest wspierana bezpośrednio przez rząd w Teheranie. Biały Dom zapowiedział kroki odwetowe. W tle wydarzeń w cieniu pozostały dane o produkcji przemysłowej z Chin. Dynamika produkcji osiągnęła najsłabszy wynik od 17 lat. Również sprzedaż detaliczna odnotowała spadek w sierpniu. Ciągle istnieje szansa, że w najbliższych dniach S&P500 pokusi się a atak na historyczne szczyty. Okazją do tego będzie obniżka kosztu pieniądza przez Fed. W takich okolicznościach wczorajsza sesja przebiegała dość płasko. W efekcie DJIA S&P500 i Nasdaq Composite odnotowały straty odpowiednio 0,52%, 0,31% i 0,28%. Kolejny dzień z rzędu najlepiej wypadł indeks małych spółek. Russell2000 wzrósł o 0,41%. Obrót na Wall Street wyniósł 4,458 mld USD.


Inwestorzy z Japonii powrócili po święcie Dzień Szacunku dla Ludzi Starszych. Na azjatyckich parkietach panuje dzisiaj czerwień i pozostają pod wpływem napięć geopolitycznych. Jedynie Nikkei zyskał symboliczne 0,6% utrzymując się przy okrągłym poziomie 22000. Na pozostałych giełdach: Hong Kong (-1,48%), Szanghaj (-1,90%), Singapur (-0,60%). Asia Dow pod kreską 0,65%. 


Wczorajsza sesja na GPW pomimo spadków na głównych parkietach Azji, Europy i obu Ameryk, przebiegała po myśli warszawskich byków przy stosunkowo wysokim obrocie 950 mln złotych. Pozytywny wydźwięk sesji mógł być pewnym zaskoczeniem, ponieważ atak na instalacje rafineryjne w Arabii Saudyjskiej nie sprzyjały ryzykownym aktywom. Kupującym udało utworzyć nowe maksimum na 2217,84, które powstało na zamknięciu notowań. Tym samym pierwszy cel kupujących jakim było domknięcie luki z  2 sierpnia na 2216,51 został zrealizowany. Rynek otworzył się na minusie jednak z upływem czasu systematycznie piął się na północ kończąc dzień zyskiem 0,77%. Teraz na celowniku byków znajduje się kolejna luka z 1 sierpnia na 2240,78. W gronie blue chipów 14 spółek odnotowało wzrosty, a 6 zakończyło dzień spadkiem. Najlepiej wypadły Alior (5,71%), LPP (4,42%) i PGE (4,17%). Nie mieli powodów do zadowolenia posiadacze akcji CCC, Dino i Play, walory te przyniosły stratę odpowiednio 4,60%, 3,12% i 1,60%. Dzisiaj początek handlu to niewielkie spadki podobnie, jak europejski parkiety i amerykańskie futures, a WIG20fut traci -0,31%. Najlepiej wystartowały Orange, PGNiG i PGE zyskując pomiędzy 1,5% a 1,8%. 


Dla PLN poprawa sentymentu wobec ryzykownych aktywów pozwala odreagować ostatnią deprecjację rodzimej waluty. Jednak sytuacja geopolityczna nie sprzyja PLN i od wczoraj złoty osłabia się 


GBPPLN – Krótkoterminowy opór na 4,72 został pokonany i para dotarła do kolejnego na 4,89.


EURPLN – para skutecznie obroniła się przed spadkami w okolicach 4,24-4,25. Do głosu doszli kupujący dźwigając kurs do 4,40. Z tego poziomu obserwujemy korektą, a para aktualnie jest handlowana po 4,3350.


USDPLN – para koryguje wzrosty ze szczytu na 3,99 i aktualnie handlowana jest po 3,94.


CHFPLN – kurs pokonał poziom czterech złotych osiągając 4,0490 i ustabilizował się pomiędzy szczytem a okrągłym poziomem czterech złotych. Para handlowana jest po 3,96.


PLNJPY – siła jena jako bezpiecznej przystani widoczna była przy ataku na wsparcie na poziomie 28,00. Sprzedający bez trudu je pokonali schodząc poniżej wsparcia do 27,00. Aktualnie na fali optymizmu para powróciła powyżej 27 jenów za złotego.

 

Poprzedni artykuł >