W tym tygodniu kurs dolara wystrzelił w sposób nieobserwowany od lipca 2022 r. (6 dni wzrostów z rzędu) do poziomu 4,12 PLN, który z kolei był najwyższym poziomem od listopada 2023 r. Kurs euro z kolei zwyżkował z największą dynamiką od pamiętnej obniżki stóp procentowych przez RPP we wrześniu 2023 r. do poziomu 4,37 PLN. Aktualnie jednak sytuacja zdaje się stabilizować za sprawą kilku połączonych ze sobą czynników.
Co mogło stać za tak dynamiczną wyprzedażą PLN?
Przede wszystkim strategie zwane carry trade, który są popularne na rynkach gospodarek wschodzących z dobrymi perspektywami wzrostu gospodarczego, stabilności wewnętrznej i wysokimi stopami procentowymi. Zalicza się do nich np. Polska, ale także Meksyk, gdzie stopy procentowe są na poziomie 11%. Carry trade polega na pożyczeniu waluty niżej oprocentowanej i lokowaniu jej w walutę wyżej oprocentowaną. W ten sposób można zarabiać na różnicy oprocentowania, ale także liczyć na pozytywną zmianę kursu walutowego.
W ten sposób np. Polska i Meksyk znalazły się w jednym koszyku inwestorów zagranicznych, gdzie jednakowo od dołka z października 2022 r. jednocześnie i PLN i MXN umocniły się do USD o około 20%, a ścieżka zmiany kursu walutowego w czasie jest bardzo podobna.
Natomiast strategia carry trede ma to do siebie, że jeśli liczymy na zysk z różnicy oprocentowania na jakby nie patrzeć zmiennym rynku walutowym, jeśli oczekiwana zmiana kursów w niedalekiej przyszłości rośnie (tzw. Zmienność implikowana), to mniej opłacalne jest utrzymywanie takich pozycji. W rezultacie zarówno MXN jak PLN traciły na początku tygodnia w bardzo podobnym tempie przy okazji gwałtownego zamykania pozycji carry trade przez wzrost oczekiwanej zmienności spowodowanej sytuację geopolityczną.
Kurs euro i kurs dolara — czy najgorsze jest za nami?
Z powyższego wynika, że aby złoty czy peso czy inne podobne waluty mogły się ponownie umacniać, to potrzebny jest spadek oczekiwanej zmienności na rynku walutowym, aby carry trade znów stało się opłacalne. Niemniej pomóc walutom EM może także spadek rentowności obligacji USA, których z kolei wzrost na początku tygodnia do poziomu 4,7% także mógł wystraszyć część inwestorów i zniechęcić do carry trade.
Tu jednak sytuacja dynamicznie się zmienia i już dziś obserwujemy szybki spadek rentowności obligacji w USA w ślad za dynamicznym spadkiem cen ropy naftowej. Rentowności wcześniej rosły również w obawie przed wyższą inflacją spowodowaną m.in. gwałtownym wzrostem cen surowców, w tym ropy. Ropa tanieje z kolei po zapowiedziach o możliwym uwolnieniu rezerw przez USA oraz informacjach o wyższych zapasach niż się spodziewano.
To pozytywna informacja, która może dawać przestrzeń do złapania oddechu przez złotego. Obecnie dla kurs dolara potencjalnie istotnym poziomem mogą być okolice 4,04 i dopiero trwałe zajście poniżej tego poziomu może przywrócić trend umocnienia złotego. W relacji do euro takim poziomem mogą być okolice 4,32 i też dopiero ich pokonanie w dół może wznowić trend. Na tę chwilę jednak bardziej prawdopodobnym scenariuszem jest scenariusz konsolidacji i trendu bocznego, ale już bez gwałtownej wyprzedaż złotego pod warunkiem stabilnej sytuacji geopolitycznej i rynkowej.
___
CMC Markets świadczy usługi na zasadzie wyłącznie realizacji zleceń (execution only). Prezentowany materiał (niezależnie od tego, czy zawiera jakiekolwiek opinie) ma charakter informacyjny i nie uwzględnia osobistych okoliczności ani celów. Żadna informacja w tym materiale nie jest, ani nie powinna być uważana, za poradę finansową, inwestycyjną lub inną poradę, na której należy polegać przy podejmowaniu decyzji. Żadna z opinii wyrażonych w materiale nie stanowi rekomendacji CMC Markets lub autora materiału, że jakakolwiek inwestycja, instrument, strategia transakcyjna lub inwestycyjna, jest odpowiednia dla konkretnej osoby. Materiał nie został przygotowany zgodnie z wymogami prawnymi zapewniającymi niezależność badań inwestycyjnych. CMC Markets nie podlega żadnym zakazom w zakresie rozpowszechniania tego materiału, jednak nie wykorzystuje zawartych w nim informacji przed jego publikacją.