Zanim poznamy wyczekiwane przez inwestorów dane o inflacji z USA, najpierw dowiemy się w jakim tempie rozwijała się polska gospodarka. Oczekuje się, że w ujęciu rocznym PKB Polski spadnie z 3,5% do 2,2%.
Dziś poznamy najważniejszy odczyt tego tygodnia, a mianowicie inflację w USA. Ostatnie dane wskazują, że polityka Fed wpłynęła na spowolnienie procesów inflacyjnych, jednak sektor usług wciąż je napędza. Do tego napięty rynek pracy spędza sen z oczu Rezerwy Federalnej. Kluczowe pytanie jakie zadają sobie inwestorzy brzmi: miękkie czy twarde lądowanie. Część ekonomistów uważa, że nie będzie żadnego, jeśli wzrost gospodarczy przyspieszy. Jeszcze nie tak dawno wydawało się że wzrost PKB jest iluzją, jednak rzeczywistość zaskoczyła ekonomistów. Wciąż jest wiele wątpliwości co do najbliższej przyszłości największej gospodarki świata. Wysiłki Fed do ograniczenia zatrudnienia na razie nie przyniosły oczekiwanych efektów. W grudniu liczba ofert pracy wzrosła. Fed ma obawy, że firmy będą przenosić wyższe ceny na konsumentów przy wzroście dochodów gospodarstw domowych, a popyt na pracowników przesunie się z produkcji na usługi, co zresztą obserwujemy. Może to doprowadzić do wzrostu inflacji i zmusić Fed do dalszych podwyżek stóp procentowych. Do tego wydatki konsumenckie wykazały stabilność. Na rynku mieszkaniowym coś drgnęło. Oprocentowanie kredytów mieszkaniowych spadło, a deweloperzy obniżyli ceny. Globalny wzrost przyspiesza, Europa na razie uniknąć czarnych scenariuszy, a chińska gospodarka otwiera się na świat.
Wczorajsza sesja na głównych parkietach Europy zakończyła się wzrostami wszystkich indeksów, wymazując tym samym część piątkowej przeceny. Najwięcej zyskały giełdy w Paryżu (1,11%) i Madrycie (1,02%). Dax, Stoxx 600, FTSE100 i FTSE MIB wzrosły od 0,6% do 0,9%. W oczekiwaniu na dane CPI amerykańskie indeksy powędrowały na północ. Dow Jones finiszował z zyskiem 377 pkt., czyli 1,11%. S&P500 zyskał 1,14%, a Nasdaq Composite wzrósł o 1,48%.
Giełdy w rejonie Azji i Pacyfiku odrabiają piątkowe straty i w większości rosną przed danymi o inflacji w USA, w ślad za poprawą nastrojów w Europie i na Wall Street . Byki może wspierać nadzieja, że chińska gospodarka szybko się odrodzi po odejściu od polityki zero covid, a zachodnie gospodarki unikną recesji. Niemniej handel pozostaje niestabilny. Inflacja, widmo recesji i geopolityka są największymi z obaw. Indeks giełdy w Tokio zyskuje 0,62%, australijski S&P/ASX 200 drożeje o 0,18%, a południowokoreański KOSPI rośnie o 0,57%. Na pozostałych parkietach: Hong Kong (-0,02%), Szanghaj (-0,07%), Singapur (-0,24%), Tajwan (0,65%), Indonezja (0,28%). Indeks Asia Dow zyskuje 0,29%.
Po piątkowej wyprzedaży, rozpoczynająca tydzień sesja na parkiecie przy Książęcej zakończyła się w niewielkiej zmienności w wyczekiwaniu na dane o inflacji w USA i informacją GUS o wzroście gospodarczym. Martwić może utrzymująca niska aktywność inwestorów. Byki wspierane były przez dobre nastroje panujące na głównych parkietach Starego Kontynentu, jednak odbicie po fatalnym piątku było bardzo mizerne. Finał piątkowego handlu zmienił obraz techniczny blue chipów po pięciu z rzędu tygodniach gdzie WIG20 pozostawał w trendzie horyzontalnym. Bronione dotąd wsparcie w okolicach 1870 pkt., zostało rozbite, a zatem można spodziewać się rozpoczęcia korekty.
Korekta jest czymś normalnym, a nawet pożądanym. Póki co efekt stycznia osłabł przynajmniej na jakiś czas, ale wciąż nie widać chętnych do hurtowego pozbywania się akcji.
Obrót na szerokim rynku wyniósł 787 mln złotych. WIG zyskał 0,16%, a WIG20 dodał do dorobku 0,28% po przecenie na poprzedniej sesji o 2,54%. Kontrakt na WIG20 wzrósł o 0,32%, meldując na poziomie 1868 pkt. W czerwieni zakończył się dzień dla średnich i małych spółek. mWIG40 spadł o 0,20%, a sWIG80 stracił 0,22%.
Od publikacji payrollsów złoty systematycznie traci do głównych walut, a w szczególności do dolara.
GBPPLN – para aktualnie handlowana jest po 5,41.
EURPLN – dziś euro wycenione jest na 4,78.
USDPLN – dolar jest handlowany po 4,46.
CHFPLN – aktualnie za franka trzeba zapłacić 4,85.
PLNJPY – para handlowana jest po 29,60.
CMC Markets świadczy usługi na zasadzie wyłącznie realizacji zleceń (execution only). Prezentowany materiał (niezależnie od tego, czy zawiera jakiekolwiek opinie) ma charakter informacyjny i nie uwzględnia osobistych okoliczności ani celów. Żadna informacja w tym materiale nie jest, ani nie powinna być uważana, za poradę finansową, inwestycyjną lub inną poradę, na której należy polegać przy podejmowaniu decyzji. Żadna z opinii wyrażonych w materiale nie stanowi rekomendacji CMC Markets lub autora materiału, że jakakolwiek inwestycja, instrument, strategia transakcyjna lub inwestycyjna, jest odpowiednia dla konkretnej osoby. Materiał nie został przygotowany zgodnie z wymogami prawnymi zapewniającymi niezależność badań inwestycyjnych. CMC Markets nie podlega żadnym zakazom w zakresie rozpowszechniania tego materiału, jednak nie wykorzystuje zawartych w nim informacji przed jego publikacją.