Kontrakty CFD są złożonymi instrumentami i wiążą się z dużym ryzykiem szybkiej utraty środków pieniężnych z powodu dźwigni finansowej. 72% rachunków inwestorów detalicznych odnotowuje straty pieniężne w wyniku handlu kontraktami CFD u niniejszego dostawcy CFD. Zastanów się, czy rozumiesz, jak działają kontrakty CFD i czy możesz pozwolić sobie na wysokie ryzyko utraty pieniędzy.

Gołębi Powell uspokoił rynki akcyjne. Pytanie na jak długo?

Wydarzeniem dnia był półroczny raport nt. polityki monetarnej, jaki prezes Fed przedstawił przed Komisją ds. Usług Finansowych Izby Reprezentantów. Od rana inwestorzy wyczekiwali na wypowiedź szefa Fed, w obawie o szybki wzrost inflacji, który napędzany był rosnącymi rentownościami obligacji rządu USA, gigantycznymi kwotami przeznaczonymi na wsparcie gospodarki oraz skierowanymi bezpośrednio na konta Amerykanów oraz perspektywą kolejnych bodźców fiskalnych w postaci „czeków” w wysokości 1400 USD. Dodatkowo sama propozycja podniesienia płacy minimalnej z 7,5 USD do 15 USD stanowiła już czynnik inflacyjny. A w poczekalni czeka pakiet infrastrukturalny - obietnica wyborcza Bidena. Powell jednak ani na chwilę nie podjął tematu ryzyk związanych z dyskusją, jaka rozpoczęła się w Stanach Zjednoczonych, a mianowicie o groźbie przegrzania gospodarki. W swoim wystąpieniu oraz podczas sesji pytań i odpowiedzi wskazywał, że polityka Fed pod żadnym względem nie uległa zmianie i w najbliższej przyszłości nie będzie korygowana. Stwierdził, że chociaż sprzedaż detaliczna wskazuje tendencję przyspieszenia, to wydatki w usługach pozostają niskie, a inflacja pozostaje poniżej długoterminowego celu, wynoszącego 2%. Fed nie będzie zacieśniać polityki pieniężnej wyłącznie w odpowiedzi gdyby rynek pracy okazał się silny, a do tego jeszcze daleka droga. Fed będzie kontynuował program skupu obligacji w obecnym tempie i będzie komunikować z dużym wyprzedzeniem pomysły wprowadzenia przyszłych zmian. Oczekuje się, że odczyty inflacji wzrosną, ale będzie to przejściowe. Stwierdził, że to nie czas na rozważania na temat wielkości deficytu budżetowego, ale ten czas nadejdzie. Z upływem czasu wzrost sumy bilansowej Fed będzie spowalniać. Fed nie przyjmuje obecnie żadnego stanowiska względem pomysłu podniesienia płacy minimalnej do poziomu 15 dolarów za godzinę. "Jest to kwestia, wobec której Fed nigdy nie zajmuje stanowiska, to kwestia polityki fiskalnej i nie odgrywamy tu żadnej roli, ani nie wyrażamy opinii". Fed oczekuje, że inflacja będzie w ciągu najbliższego roku wyraźnie się zmieniać i będzie niestabilna w ciągu najbliższych kilku miesięcy. Ale efekty nie będą duże ani trwałe. 
Na wystąpienie Powella rynek złota oraz rynek walutowy praktycznie nie zareagowały.
Wczorajszy dzień na głównych parkietach Europy rozpoczął się od dużych spadków właśnie w oczekiwaniu na wystąpienie Powella. Wyjątkiem była giełda w Madrycie, która cały czas sporo zyskiwała. Najwyraźniej słowa prezesa uspokoiły emocje, a indeksy odrobiły znaczną część strat. Ostatecznie na plusie zakończyły dzień IBEX 35 (1,72%), CAC 40 (0,22%) i FTSE 100 (0,21%). Pod kreską finiszowały DAX 30, który spadł o 0,61% i mediolański FTSE MIB tracąc 0,30%. Indeks Stoxx 600 potaniał o 0,42%.
Podobny przebieg miała sesja w USA, po czerwonym otwarciu, gdzie Nasdaq Composite tracił ponad 2%, inwestorzy przystąpili do odrabiania strat. W ostatecznym rozrachunku Dow Jones zyskał skromne 0,05%, a S&P500 zaksięgował niewielki wzrost o 0,11%. Sztuka ta nie udała się spółkom technologicznym. Ulubiony do tej pory technologiczny Nasdaq spadł o 0,50%. Russell 2000 stracił 0,88%.
Zyskuje tylko parkiet w Singapurze i Indiach. Pozostałe azjatyckie rynki akcji są dziś w kiepskich nastrojach, ponieważ inwestorzy rozważają możliwość, że inflacja może skłonić banki centralne do dostosowania ich polityki bardzo niskich stóp procentowych. Inwestorzy w coraz większym stopniu koncentrują się na znacznym wzroście rentowności obligacji i wpływie na wycenę akcji. Indeks giełdy w Tokio traci 1,61%, australijski S&P/ASX 200 spadł o 0,90%, a południowokoreański KOSPI traci 2,45%. Na pozostałych giełdach: Hong Kong (-2,92%), Szanghaj (-1,78%), Singapur (1,29%), Tajwan (-1,40%), Indonezja (-0,53%). Indyjski Sensex rośnie o 0,46%. Indeks Azja Dow skupiający największe firmy regionu jest pod kreską 1,94%.
Wczorajsza sesja na GPW przebiegała w rytmie wyznaczonym przez wiodące parkiety Europy, a wszystkie najważniejsze benchmarki zostały przecenione. Prawdą jest, że nastrojom w Warszawie nie sprzyjało zewnętrzne otoczenie. Mieszana sesja w Azji, tracące główne parkiety Starego Kontynentu oraz spadki notowań kontraktów na amerykańskie indeksy chcąc nie chcąc musiały mieć przełożenie na nastroje przy Książęcej. Trudno jednak szukać usprawiedliwienia za granicami, bowiem giełda w Warszawie radzi sobie relatywnie słabo i jest jedną z najsłabszych w Europie. Zapędy byków, o czym niejednokrotnie wspominaliśmy, powstrzymywane są w strefie 2000 – 2060 punktów. Piątkowa próba ataku na tę strefę zakończyła się fiaskiem, więc można było się spodziewać cofnięcia na blue chipach. I tak też się stało. Wtorek był kolejnym dniem pokazującym słabość byków. Nadzieja na wzrosty płynie jeszcze z wykresu marcowych kontraktów na  WIG 20. Zamknięcie minionego tygodnia wypadło zdecydowanie powyżej poziomów zamknięcia z poprzednich czterech tygodni.  Martwi jednak słabość popytu w zderzeniu z pułapem 2000 pkt., na którym każde podejście kończyło się kontrą niedźwiedzi. Czy ostatni tydzień lutego przyniesie poprawę nastrojów? Wszak walka potoczy się o kształt miesięcznej świecy. Póki co sytuacja techniczna na indeksie blue chipów niewiele się zmieniła, a najbliższe dni mogą być kluczowe dla dalszych losów WIG 20. Indeks po dotarciu we wtorek i w czwartek w ubiegłym tygodniu do początku strefy 2000-2060 pkt., która to od 2009 roku jest miejscem walki podaży z popytem, cofnął się najpierw w stronę „magnetycznego” poziomu 1950 pkt., by następnie zaliczyć dołek z 28 stycznia. Czy teraz magiczny poziom 1950 z powrotem przyciągnie indeks? Tak dzieje się już od prawie miesiąca, kiedy WIG 20 zbytnio się od niego oddali. Patrząc optymistycznie, kolejnym posunięciem byków powinien być powrót do tej strefy i atak na 2100 pkt., czyli maksimum wzrostów rozpoczętych wiosną ubiegłego roku. Z drugiej strony wspomniany pułap jest tym poziomem, na którym swój przyczółek zbudował obóz sprzedających. Jeśli miałby się pojawić słabnący sentyment na globalnych parkietach, a dynamika wzrostów ostatnio wyraźnie osłabła, to scenariusz głębszej korekty wydaje się prawdopodobnym. Gdyby to on miał się zmaterializować, to celem dla niedźwiedzi będzie poziom 1820 pkt. 
Handlowi na GPW towarzyszył obrót, który na szerokim rynku wyniósł 1,21 miliarda złotych. Z tego na blue chipy przypadło 941 miliona złotych. Indeks WIG stracił 1,94 proc. Podobnej wielkości stratę zaliczył WIG 20. Notowania rozpoczęły nieznacznie powyżej poziomu odniesienia, a wartość 1976,38 pkt. okazała się najniższa wartością dnia. Po 20 minutach sentyment w Europie wpłynął na zachowanie nadwiślańskich graczy i od tego czasu do wystąpienia Powella byliśmy świadkami zjazdu na coraz Ostatnie godzina notowań to nieznaczna poprawa nastrojów i odrabianie części strat.  Zamknięcie nastąpiło 26 punktów powyżej minimum  dziennego zakresu wahań na poziomie 1922,59 pkt. Oznacza to spadek wartości indeks o 1,99%. WIG20 fut stracił 1,58%, a WIG20usd oddał z dorobku 2,07%. W czerwieni zakończyły dzień druga i trzecia liga. mWIG 40 stracił 2,16%. sWIG 80 spadł o 1,25%. W gronie blue chipów tylko Lotos (0,70%) i PKN Orlen (0,34%) mogły usatysfakcjonować posiadaczy akcji. Pozostałe 18 spółek przyniosło ich akcjonariuszom stratę. Powodów do zadowolenia nie mieli posiadacze akcji JSW, Tauron i KGHM. Walory te potaniały odpowiednio o 4,25%, 4,18% i 4,14%. 
WIG 20 fut otworzył się w okolicach wczorajszego zamknięcia. W początkowej fazie handlu indeks traci 0,07%.
Spokojnie odbywa się handel na rynku złotego poza funtem, najsilniejszą walutą z grona G10. 
GBPPLN – Para wyszła ponad opór 5,14 pokonując szczyty z kwietnia 2020r. aktualnie handlowana jest po 5,25.  
EURPLN – para oscyluje wokół 4,50.
USDPLN – para powyżej wsparć na 3,64 i 3,59. Dolar powraca do poziomu 3,70
CHFPLN – para jest utrzymuje się w strefie 4,10 - 4,18.
PLNJPY – opór usytuowany nieco powyżej 28 skutecznie powstrzymuje marsz na północ. Umocnienie jena jako bezpiecznej przystani może doprowadzić do testu poziomów z maja bieżącego roku na 26,20 i 25,20.

 


CMC Markets świadczy usługi na zasadzie wyłącznie realizacji zleceń (execution only). Prezentowany materiał (niezależnie od tego, czy zawiera jakiekolwiek opinie) ma charakter informacyjny i nie uwzględnia osobistych okoliczności ani celów. Żadna informacja w tym materiale nie jest, ani nie powinna być uważana, za poradę finansową, inwestycyjną lub inną poradę, na której należy polegać przy podejmowaniu decyzji. Żadna z opinii wyrażonych w materiale nie stanowi rekomendacji CMC Markets lub autora materiału, że jakakolwiek inwestycja, instrument, strategia transakcyjna lub inwestycyjna, jest odpowiednia dla konkretnej osoby. Materiał nie został przygotowany zgodnie z wymogami prawnymi zapewniającymi niezależność badań inwestycyjnych. CMC Markets nie podlega żadnym zakazom w zakresie rozpowszechniania tego materiału, jednak nie wykorzystuje zawartych w nim informacji przed jego publikacją.

Hello, we noticed that you’re in the UK.

The content on this page is not intended for UK customers. Please visit our UK website.

Go to UK site

Dołącz do ponad 1 miliona aktywnych traderów 1 i inwestuj w ponad 12 000 CFD

  • Innowacyjne narzędzia transakcyjne, kompleksowe wskaźniki analizy technicznej i intuicyjna obsługa
  • Regulowany broker, na rynku od 1989 roku

Szybka, w 100% zautomatyzowana realizacja zleceń, z płynnością na najwyższym poziomie.

  • Konkurencyjne spready na ponad 200 parach walutowych, indeksach i towarach.
  • Na rynku od 1989, w Polsce od 2015
cmc-mobile-trading-app