Wczoraj obserwowaliśmy dalsze spadki na indeksach, z amerykańskimi indeksami notującymi drugi dzień spadków z rzędu. Amerykańskie indeksy od tygodni wciąż rosły i bardzo regularnie notowały nowe historyczne szczyty. Drugi dzień spadków z rzędu wzmacnia obawy części inwestorów, którzy już wcześniej uważali, że indeksy w USA są zbyt wysoko.

 

Obserwowany trend wzrostowy na obligacjach nie zwalnia. Wczoraj ogłoszono porozumienie między Amazon, JP Morgan i Berkshire Hathaway, które oznacza wejście Amazon na rynek służby zdrowia. W konsekwencji inwestorzy masowo rozpoczęli sprzedaż akcji spółek zajmujących się zdrowiem. Amazon ma w zwyczaju wprowadzać znaczny zamęt w każdym segmencie gospodarki, z którym zaczyna współpracować, dlatego inwestorzy zdecydowali się zrealizować zyski w obawie o wojnę cenową i duże spadki wartości akcji spółek służby zdrowia.

 

We wczorajszym przemówieniu o stanie państwa (coroczna przemowa “State of the Union”) Donald Trump nie przedstawił żadnych zaskakujących propozycji. Mówił o przeznaczeniu 1,5 biliona dolarów na wydatki infrastrukturalne. Jest to deklaracja, której wszyscy się spodziewali. Przedmiotem debaty między Demokratami i Republikanami będzie natomiast to, jak sfinansowane zostaną wspomniane wydatki infrastrukturalne.

 

Dzisiejsze spotkanie FED nie powinno przynieść żadnych niespodzianek. Będzie to ostatnie spotkanie banku centralnego z Janet Yellen jako szefową. Yellen przekaże swoje obowiązki Jerome Powell’owi. Rynki wyceniają na 90% prawdopodobieństwo, że na kolejnym marcowym spotkaniu FED zdecyduje się podwyższyć stopy procentowe o 25 punktów bazowych. Inwestorzy będą zwracali szczególną uwagę w dniu dzisiejszym na przewidywania FED w kwestii inflacji ze względu na wprowadzenie reformy podatkowej oraz wpływ reformy, a dokładniej powrotu ogromnych sum z zagranicy do kraju, na gospodarkę USA.

 

Jakiekolwiek wskazówki, że FED myśli o więcej niż dwóch lub trzech podwyżkach w tym roku, spowodowałyby dodatkowy wzrost rentowności obligacji, dlatego bank centralny USA może zdecydować się na bardziej powściągliwy ton w stosunku do grudniowych wypowiedzi.

 

Na europejskich indeksach utrzymuje się nerwowy sentyment. Część starszych członków EBC sugeruje, że nie ma teraz powodów na utrzymywanie prowadzonego programu skupu aktywów dłużej niż do września tego roku. W przeciwieństwie do USA, Europa nie ma tych samych problemów w kwestii presji inflacyjnej. Jeżeli wczorajszy odczyt inflacji dla Niemiec ma być jakąś wskazówką (spadek z 1,7% do 1,4%), to oznacza, że tempo wzrostu cen spada.

 

Dziś poznamy wstępny odczyt inflacji dla Unii Europejskiej za styczeń. Prognozowany jest spadek z 1,4% do 1,3%, ze wzrostem inflacji dóbr podstawowych z 0,9% do 1%.

 

Dzisiejszego dnia opublikowane zostaną również najnowsze dane dotyczące bezrobocia w Niemczech, Włoszech i Unii Europejskiej. Prognozowane odczyty pokazują poprawę i są odpowiednio na poziomie: 5,4%, 10,9% oraz 8,7%.

 

Funt miał wczoraj dobry dzień, pomimo gwałtownego spadku na początku dnia ze względu na obawy o przyszłość premier May. W jej partii panuje powszechne niezadowolenie z jej strategii w kwestii Brexitu.

 

Niepewność wokół premier May lekko spadła po jej deklaracji, że jest zdeterminowana, by dalej kierować brytyjskim rządem. Następnie wyruszyła w trzydniową podróż do Chin, gdzie spotka się z 50 liderami biznesowymi, by wzmocnić więzi handlowe.

 

Skupiając się na danych, indeks zaufania konsumentów wzrósł w styczniu z -13 do -9. Również barometr Lloyds Business skoczył do góry z 28 do 35, który jest dziewięciomiesięcznym szczytem. Jest to pokrzepiająca wiadomość przy publikowanych ostatnio negatywnych odczytach gospodarczych.

 

EURUSD - poziom wsparcia wciąż znajduje się na 1,2320 po wczorajszym przebiciu do 1,2450. Potrzebne jest przebicie przez zeszłotygodniowe szczyty na 1,2550, by myśleć o wzrostach do poziomu 1,2600, który jest 61,8% korektą spadku z 1,3995 do 1,0340.

 

GBPUSD - odnalazł wczoraj wsparcie na 1,3980, po czym odbił się mocno do góry do 1,4170. Potrzebny jest powrót powyżej 1,4180, by myśleć o wzroście w stronę ostatnich szczytów na 1,4340. Spadek poniżej 1,3970 oznacza dalsze ruchy w dół w kierunku 1,3850.

 

EURGBP - euro przebiło się wczoraj przez 0,8820, po czym osiągnęło poziom 0,8835 i ponownie spadło, co powoduje, że wciąż istnieje ryzyko przetestowania minimów na 0,8690. Spadek poniżej 0,8750 dodatkowo zwiększałby to prawdopodobieństwo.

 

USDJPY - dalej spada, i dopóki znajduje się poniżej 110,10/20, istnieje ryzyko powrotu do 107,30 i wrześniowych minimów. Potrzebne jest przebicie powyżej 110,20, by ustabilizować sytuację i myśleć o powrocie do 111,00.

 

FTSE100 – spodziewany spadek na otwarcie o 5 punktów do 7 583

 

DAX - spodziewany wzrost na otwarcie o 23 punkty do 13 220

 

CAC40 - spodziewany wzrost na otwarcie o 7 punktów do 5 480