Pomimo umocnienia się dolara po decyzji FED i zapowiedzi kolejnych ceł przez Biały Dom, trend boczny wciąż nie został wybity. Indeks po raz kolejny dobił do okolic 95. Amerykańskie indeksy odrobiły początkowe straty jeszcze wczoraj, co pokazuje drzemiącą siłę na tym rynku. WIG20 zamknął dzień na minusie, ale dziś stara się lekko odrobić straty. Dzisiejsze dane na temat rynku pracy w USA mogą dostarczyć świeżych informacji odnośne presji inflacyjnej. Jednak prawdopodobieństwo, że dane będą znacząco się różniły od prognoz jest małe. W okresie wakacyjnym zwykle miejsc pracy przybywa, a szacunek w okolicy 200 tys. nowych miejsc pracy jest bardzo częsty, ponieważ wpisuje się w średnie rezultaty tej danej. Największe zainteresowanie powinna budzić stawka godzinowa. 

 

Złoto wczoraj wybiło nowe minimum na wykresie dziennym, co sugeruje, że presja na wzrost cen na świecie jeszcze nie jest tak duża. Globalny popyt na złoto maleje, giełdy rosną, dolar się ustabilizował. To wszystko jest dobrym podłożem pod wzrosty na giełdzie.

 

Upały dają się we znaki plonom pszenicy, która wystrzeliła w ostatnich dniach w górę, jednak wczorajszy dzień przyniósł zatrzymanie . Cena odbiła od dołków z 2011 roku, jednak jeżeli przewidywania odnośnie zbiorów znajdą odzwierciedlenie w rzeczywistości, to cena może pokonać ten poziom i dążyć w okolice szczytów z listopada 2013 roku.

 

Na polskim parkiecie wśród największych spółek najlepiej radzi sobie CDR, który rośnie o ponad 2%, jednak nie zmienia to bieżącej sytuacji na notowania, gdzie inwestorzy rozstrzygają, czy kurs ma załamać trwający trend wzrostowy, czy wrócić do dynamicznych wzrostów. Trwały spadek poniżej 192 zł otworzy drogę do większej przeceny. Najwięcej tracą natomiast LPP oraz CCC, gdzie przeceny sięgają 1,5%. 

 

Dobrymi informacjami na temat marży rafineryjnej poczęstowały inwestorów zarówno PKN Orlen jak i Lotos. Obie spółki dziś drożeją i potwierdzają pozytywne nastroje wśród inwestorów. Lotos dodatkowo podpisał umowę na dostawę ropy z Rosji. We wzrostach spółek nie przeszkadzają chwilowe wzrosty na ropie. WTI odbiło od poprzedniego dna na poziomie 67 USD, natomiast Brent zareagował na wsparcie na poziomie 72,20 USD. Wciąż jednak na obu odmianach czarnego złota panuje trend spadkowy. Dalsze wzrosty mogą być spowodowane informacjami na temat manewrów marynarki wojennej Iranu. Pokaz ten ma zademonstrować Zachodowi możliwość zablokowania cieśniny Ormuz, przez którą na tankowcach przepływa 20% światowej produkcji rop. 

 

Miedź utrzymuje się powyżej minimum z połowy lipca, a to pozwala na lekkie wzrosty na KGHM, dopóki jednak nie nastąpi większe odreagowanie, to miedziowy gigant będzie pod presją podaży. Dopiero wybicie ponad 98 zł otworzy drogę do większych wzrostów. 

 

Obciążenie sieci energetycznej w Polsce ponownie wraca na pierwsze strony serwisów informacyjnych. Wczoraj w szczycie zapotrzebowanie sięgnęło 23,683 GW, czego nie były w stanie dostarczyć standardowo działające elektrownie. Korzystano z rynku mocy oraz wykorzystano bloki pozostające w rezerwie. Przedstawiciele branży uspokajają, że black out nam nie grozi, jednak stale temat ten powraca i miejmy na dzieję, że niezbędne inwestycji zostaną w końcu poczynione. 

 

USDPLN kluczowe wsparcie znajduje się na poziomie 3,6320 oraz 3,6100 - 3,6000. Wybicie w dół niższej bariery otworzy drogę do odwrócenia trendu i głębszych spadków. Opór natomiast znajduje się na 3,7500 oraz 3,8000.

 

EURPLN rynek odbił od ważnego wsparcia na poziomie 4,2570, czyli kluczowego poziomu z punktu widzenia trendu na wykresie dziennym. Opory są aktualnie na 4,3200, 4,3700 oraz 4,4000.

 

GBPPLN poziom 4,8300 został wybity w dół i wczoraj został ponownie przetestowany od dołu, powinno to dać większe spadki z celami nawet na 4,7300. Wsparcia po drodze znajdują się na 4,7700. Opory są aktualnie na 4,8600 oraz 4,9000.

 

CHFPLN kurs odbił od strefy wsparcia w przedziale 3,6600 - 3,6800, a dopiero wybicie jej w dół, otworzy drogę do większych spadków w kierunku 3,6200. Opory aktualnie znajdują się na 3,7300 - 7,3400.

Poprzedni artykuł>