market relief

Opublikowane w nocy annualizowane PKB  Australii za pierwszy kwartał wypadło zgodnie z oczekiwaniami. Australian Bureau of Statistics Gospodarka podało, że gospodarka skurczyła się o 0,3% w pierwszych trzech miesiącach roku w stosunku do poprzedniego kwartału, przy wzroście rocznym na poziomie 1,4%. Był to najwolniejszy wzrost od września 2009 r., kiedy Australia była w samym środku globalnego kryzysu finansowego. Zaskakująco dobry odczyt indeksu usług Caixin China wzrósł w maju do 55,0 z 44,4 w kwietniu. Caixin podał, że całkowita liczba nowych zamówień odnotowała największy wzrost od września 2010 r. dzięki ożywieniu popytu krajowego. Jednak nowe zamówienia eksportowe nadal gwałtownie spadały w maju. Subindeks mierzący zatrudnienie w sektorze usług pozostawał na ujemnym terytorium przez czwarty miesiąc z rzędu, ponieważ firmy zachowywały ostrożność w kwestii zwiększania zatrudnienia w obliczu niepewnych perspektyw. W dalszej części dnia poznamy odczyty PMI dla usług z poszczególnych gospodarek Europy i dla całej Strefy Euro oraz z Wielkiej Brytanii i USA. Wydaje się, że najważniejszym wydarzeniem dnia będzie decyzja Banku Kanady o wysokości stóp procentowych. Z USA poznamy raport ADP o zatrudnieniu w sektorze prywatnym. Będzie to niejako przedsmak piątkowego NFP. Poza tym po południu czeka nas cała seria danych ze Stanów Zjednoczonych, a będą to indeks aktywności biznesowej, zamówienia na dobra trwałego użytku, ISM dla usług. Dzień zakończy raport Departamentu Energii o tygodniowej zmianie zapasów ropy, benzyny i destylatów. Według API zapasy surowej ropy spadły w ubiegłym tygodniu o 0,5 mln baryłek.   


Wczoraj głó wne azjatyckie i europejskie parkiety pozostawały w dobrych nastrojach. Pozytywny sentyment w dalszym ciągu wspierały nadzieje inwestorów związane z otwieraniem gospodarek i działaniami stymulującymi banków centralnych. Inwestorzy ignorują zagrożenia, jak choćby niespokojną sytuację polityczną za oceanem w związku z falą protestów w USA, czy eskalację napięć pomiędzy USA a Chinami. Za nami kolejna udana dla byków sesja w USA. Od otwarcia Dow Jones utrzymywał się powyżej bariery 25500 punktów. Nasdaq po dwugodzinnej zadyszce powrócił do wzrostów. Wszystkie indeksy finiszowały w okolicach dziennych maksimów. W ostatecznym rozrachunku Dow Jones, S&P500 i Nasdaq Composite zakończyły dzień zyskami odpowiednio 1,05, 0,82% i 0,59%. W zieleni zakończył Russell2000. Indeks zwyżkował o 0,91 proc. Obrót na Wall Street wyniósł 5,405 mld USD. 
Na otwarciu Citi kontrakty na amerykańskie indeksy zyskały od 0,4 proc. do 0,6 proc.


Idąc za przykładem Wall Street,  rynki azjatyckie w zdecydowanej większości pną się na północ, kontynuując ruch rozpoczęty w poniedziałek. Giełda w Tokio rośnie o 1,29 proc. Australijski S&P/AS200 nad kreską 1,59 proc., a południowokoreański KOSPI odnotowuje zysk 2,66 proc. Na pozostałych giełdach regionu: Hong Kong (1,28%), Szanghaj (0,23%), Singapur (2,19%). Indyjski Sensex zyskuje 1,23%. Indeks Asia Dow, skupiający największe firmy regionu, nad kreską 1,60%. 
Na tle wzrostów w Azji, a szczególnie na głównych parkietach Europy, nasza giełda wypadła relatywnie słabo.  Wczorajsza sesja nad Wisłą była typową sesją na przeczekanie. Rynek przez cały dzień wykazał niewielką zmienność. Wzrosła za to aktywność inwestorów. Powrócił wysoki obrót, który na szerokim rynku wyniósł 1,23 mld złotych. Z tego na blue chipy przypadło 1,04 mld PLN. Indeks WIG zyskał 0,48 proc. Solidne wzrosty w Azji przełożyły się na umiarkowane wzrostowe otwarcia na WIG20. Przez połowę sesji panowała równowaga pomiędzy popytem, a podażą. W tej fazie handlu oporem było dzienne maksimum na  1739,48. Brak determinacji byków w wyciąganiu indeksu na wyższe poziomy skusił niedźwiedzie do próby ataku i na otwarciu Wall Street udało się sprowadzić WIG20 na dzienne minimum na poziomie 1722,50. Poprawa nastrojów za oceanem spotkała się z kontrą kupujących, którzy w ostatniej godzinie wyprowadzili indeks w zielona strefę. Zamknięcie nastąpiło w okolicach maksimum dziennego zakresu wahań na 1736,36, co oznacza wzrost o 0,16 proc. Zwyżkował również WIG20fut, który zyskał 0,52 proc., a WIG20usd dodał do dorobku 1,03 proc. za sprawą umacniającego się złotego, a właściwie słabej postawy dolara do wszystkich walut. Znacznie lepiej wypadły druga i trzecia liga. mWIG40 wzrósł o 1,24 proc., a najmniejsze spółki z sWIG80 zyskały 0,98 proc. W gronie blue chipów 14 spółek zakończyło dzień w zieleni, a 6 przyniosło posiadaczom ich akcji stratę. Podobnie jak wczoraj, do łask inwestorów powróciły spółki z sektora energetycznego. Największe stopy zwrotu osiągnęły walory CCC (13,03%), Tauron (8,29%) i PGE (1,17%). Powodów do zadowolenia nie mieli posiadacze akcji CD Projektu, PKO BP i Pekao, które straciły odpowiednio 2,19%, 1,74% i 1,17%. 


WIG20fut otwiera się w okolicach szczytów z ubiegłego tygodnia. W początkowej fazie handlu WIG20fut zyskuje 1,26 proc. Wszystkie spółki na plusie.
Od ubiegłego tygodnia złoty systematycznie się umacnia. 
GBPPLN –  lokalne wsparcie znajduje się na 4,84. Najbliższy opór jest na poziomie 5,12
EURPLN – cena przebiła wsparcie na poziomie 4,4830, który stał się oporem. 
USDPLN –  para jest poniżej wsparcia na 4,00. 
CHFPLN – para przebiła wsparcie na 4,10. 
PLNJPY – para wychodzi powyżej oporu 27,47.