Po pierwsze - dane z amerykańskiej gospodarki wywołały dyskusję o możliwej zbliżającej się recesją w USA i to było pierwszą przyczyną wyprzedaży na Wall Street i globalnych parkietach. Po drugie - wzrost obaw o eskalację konfliktu na Bliskim Wschodzie i zapowiedź ataku Iranu na Izrael musiały wywołać spadki ryzykownych aktywów. Nawet jeśli uda uniknąć się recesji, a napięcia na Bliskim Wschodzie uda się zażegnać, to kolejnym czynnikiem, na który zwróciły firmy w swoich raportach jest słabość konsumenta w dwóch największych gospodarkach świata.
Wczorajsze dane o sprzedaży detalicznej w strefie euro potwierdziły ten trend. Wielu dyrektorów ostrzega, że konsumenci w dwóch największych gospodarkach wydają mniej, ale z różnych powodów. W Chinach popyt spada przez zepsuty rynek nieruchomości, presję płacową i obawy o spowolnienie gospodarcze. W USA niektóre gospodarstwa domowe, zwłaszcza te o niższych dochodach, odczuwają skutki długo trwającej wysokiej inflacji. Jeśli konsumenci w USA się załamią, będzie to oznaczać podwójny cios dla międzynarodowych firm, które od kilku kwartałów borykają się ze słabym popytem w Chinach.
Szereg firm ostrzega przed osłabieniem sprzedaży i obniża swoje prognozy zysków, powołując się na problemy w obu krajach. PepsiCo podniosło “alarm” w sprawie wydatków konsumentów zarówno w USA, jak i w Chinach. Przez ostatnie kilka lat, gdy ceny gwałtownie rosły, wielu konsumentów zrezygnowało z posiłków w restauracjach. Teraz rezygnują również z chipsów ziemniaczanych. Firma Frito-Lay North America (oddział PepsiCo) odnotowała w ostatnim kwartale 4% spadek wolumenu sprzedaży. Gigant Procter & Gamble, właściciel czył się w mieszanych nastrojach,takich marek jak Ariel, Vizir, Blend-a-med, Pampers, Gillette i innych odnotował spadek zysku o 7%. McDonald's poinformował o spadku liczby klientów o niższych dochodach. Ta tendencja rozpoczęła się w zeszłym roku i pogłębia się w całych Stanach Zjednoczonych. Gigant branży burgerowej odnotował spadek sprzedaży w drugim kwartale o prawie 1%, co jest pierwszym takim spadkiem od 2020 roku (pandemia).
Źródło: opracowanie własne, stan na dzień 07.08.2024.
Podsumowanie sesji w Europie i USA.
Wczorajszy handel na głównych giełdach Starego Kontynentu zakończył się w mieszanych nastrojach,gdy inwestorzy szacowali ryzyka rynkowe. Na kreską zakończył się handel dla Dax, FTSE100 i Stoxx 600. indeksy te zyskały od 0,09% do 0,29%. Spadki odnotowały CAC40 (-0,27%), IBEX 35 (-0,32%) i FTSE MIB (-0,60%).
Za to oczekiwane odbicia miało miejsce na Wall Street. Dow Jones wzrósł o 0,76%, S&P500 zyskał 1,04%, a Nasdaq Composite po głębokiej przecenie wzrósł o 1,03%
Dziś kontrakty na amerykańskie indeksy zyskują od 0,72% (Dow Jones) do 1,15% (Nasdaq Composite).
W Azji drugi dzień odreagowanie po dniach wyprzedaży.
Giełdy w rejonie Azji i Pacyfiku w większości zyskują w ślad za wzrostami na Wall Street i rosnącymi kontraktami na amerykańskie indeksy. Indeks giełdy w Tokio rośnie o 2,8%. Australijski S&P/ASX 200 drożeje o 0,59%. Południowokoreański KOSPI zyskuje 2,33%. Na pozostałych parkietach: Hong Kong (1,31%), Szanghaj (0 31%), Singapur (1,26%), Sensex (0,84%). Indeks Asia Dow w górę o 1,89%.
Podsumowanie sesji na GPW.
Po wyprzedaży w ubiegłym tygodniu, wczorajsza sesja nie przyniosła odreagowania tak jak się spodziewałą część inwestorow, a pogłębienie spadków. Próba reanimacji WIG20 drugi dzień z rzędu nie powiodła się, a benchmark ponownie zanurkował. Kolejne techniczne wsparcia zostały pokonane. Piątkowa sesja na GPW zakończyła się pokonaniem bronionego przez dwa dni wsparcia na WIG20, usytuowanego w okolicach 2380 - 2400 punktów. Słabe nastroje nastroje w Europie przełożyły się na parkiet nad Wisłą. Jeśli faktycznie zagraniczny kapitał uzna, że polityka Fed może doprowadzić do recesji, nawet płytkiej, to rynki wschodzące, w tym nasz giełda, mogą znaleźć się pod rządami niedźwiedzi. I chociaż nasze spółki wydają się niedoszacowane, to psychologia tłumu nie będzie zwracać to uwagi.
Pierwsza godzina handlu dawała nadzieję na powrót WIG20 do wzrostów i to była jedyna optymistyczna wiadomość. Po wysokim otwarciu, z każdą godziną WIG20 zsuwał się na coraz to niższe poziomy. Okrągły poziom 2250 pkt. został przebity, a indeks wyznaczył nowe minimum na poziomie 2220 punktów. Jest to najniższy poziom od 30 stycznia 2024 r. WIG20 ostatecznie finiszował bezpośredniej bliskości minimum dziennego zakresu wahań.
Z grona blue chipów, wszystkie 5 spółek zameldowało się na plusie. Najbardziej zyskały akcje JSW (1,37%), Orange (1,35%). Tabele zamknął PGE przeceniony o 5,26%.
Obrót na szerokim rynku wyniósł 1,17 mld zł. WIG stracił 0,82%. Indeks blue chipó w spadł o 1,26%. WIG20fut stracił 1,43%, osiągając na zamknięciu wartość 2198 pkt. W obraz rynku wpisały się średnie spółki. mWIG40 odnotował spadek o 0,31%. Nad wyraz dobrze spisały się maluchy. sWIG80 zakończył dzień 1,56% wyżej.
Złoty, po nerwowym okresie, stabilizuje się do walut rezerwowych.
GBPPLN – para aktualnie handlowana jest po 5,01.
EURPLN – dziś euro wycenione jest na 4,30.
USDPLN – dolar jest dziś handlowany po 3,94.
CHFPLN – aktualnie za franka trzeba zapłacić 4,59.
PLNJPY – para handlowana jest po 37,40.
CMC Markets świadczy usługi na zasadzie wyłącznie realizacji zleceń (execution only). Prezentowany materiał (niezależnie od tego, czy zawiera jakiekolwiek opinie) ma charakter informacyjny i nie uwzględnia osobistych okoliczności ani celów. Żadna informacja w tym materiale nie jest, ani nie powinna być uważana, za poradę finansową, inwestycyjną lub inną poradę, na której należy polegać przy podejmowaniu decyzji. Żadna z opinii wyrażonych w materiale nie stanowi rekomendacji CMC Markets lub autora materiału, że jakakolwiek inwestycja, instrument, strategia transakcyjna lub inwestycyjna, jest odpowiednia dla konkretnej osoby. Materiał nie został przygotowany zgodnie z wymogami prawnymi zapewniającymi niezależność badań inwestycyjnych. CMC Markets nie podlega żadnym zakazom w zakresie rozpowszechniania tego materiału, jednak nie wykorzystuje zawartych w nim informacji przed jego publikacją.