Ryzyka w tradingu: bańki spekulacyjne, gorączkowe zakupy, rajdy i emocjonalne podejście do transakcji

Gdy początkujący traderzy rozpoczynają swoją przygodę z rynkami finansowymi, często dążą do zarobienia dużych pieniędzy w bardzo krótkim czasie. Zrozumiała pokusa zarobienia „łatwych pieniędzy” może szybko zagłuszyć normalne procesy myślowe, ponieważ emocje zastępują logikę i dominują w ich zachowaniu.

Platforma stworzona do inwestowania na kontraktach CFD

Wykorzystaj ponad 12 000 CFD na akcje, ETFy, indeksy, towary, forex, kryptowaluty i obligacje.
Poznaj naszą zaawansowaną platformę transakcyjną inspirowaną potrzebami najbardziej wymagających traderów.

Linki do treści:

Rezultaty rzadko bywają pozytywne i mogą powodować powstawanie baniek spekulacyjnych takich jak holenderska tulipomania z lat 30 XXVII wieku, podczas której pojedynczy tulipan kosztował ponad trzy razy więcej niż średnia roczna pensja w tym czasie.

Źródło: opracowanie własne na podstawie szerokiego wachlarza źródeł internetowych.

Wyciąganie wniosków z historii

Wielu z nas pamięta bańkę spekulacyjną dotcomów, gdy amerykański rynek technologiczny notował silne wzrosty, a następnie równie silnie zanurkował. Pozostawił po sobie tysiące samozwańczych „obrotnych inwestorów”, bez pieniędzy, ale za to z ogromnym żalem, którzy wcześniej świętowali ogromne “papierowe” zyski.

Ostatnia gorączka związana była z bitcoinem i innymi kryptowalutami. Coraz więcej ludzi kupowało te, uważane za wielu, nowe waluty przyszłości, napędzając bezprecedensowy ruch w górę. Ci, którzy mieli pieniądze ulokowane w kryptowalutach, uchodzili za ekspertów tak długo, jak długo ceny pięły się w górę. Zachęcali oni innych, mniej doświadczonych traderów, do dołączenia do ruchu, aby “nie stracić okazji”. W końcu 2017 r. bańka pękła, a wartość bitcoina spadła o prawie 70%. Kryptowalucie jak dotąd nie udało się odzyskać wcześniejszych wysokich wycen.

Różnica pomiędzy tulipomanią a gorączką bitcoina polega na tym, że ta ostatnia miała miejsce w czasach, gdy ludzie mają większe niż kiedykolwiek możliwości komunikacji za pośrednictwem m.in. mediów społecznościowych, co pozwala nowym wiadomościom rozprzestrzeniać się znacznie szybciej. Podobnie zresztą jak ewentualny sceptycyzm co do jego dalszego wzrostu, jak widać na poniższym wykresie.

Patrząc wstecz na te najważniejsze wydarzenia rynkowe, można dostrzec na czym polega potencjalne ryzyko i jak emocje dominują decyzje inwestycyjne.

Jednak nie tylko te duże wydarzenia mogą zachęcić ludzi do podejmowania nieracjonalnych decyzji inwestycyjnych. Będąc aktywnym inwestorem łatwo zatracić się “interesującymi” okazjami, niosącymi na pierwszy rzut oka potencjalnie znaczące zyski. Typowym przykładem takich okazji są oferty pierwotne spółek (IPO) w „gorących” sektorach.

Kiedy prywatna firma wchodzi na giełdę, nie ma możliwości, aby dokładnie przewidzieć, w jaki sposób nowe akcje zostaną odebrane przez rynek. IPO mogą potencjalne przynieść znaczne zyski dla inwestorów, ale równie dobrze mogą okazać się niezwykle ryzykowne.

Największe zaangażowanie opinii publicznej w IPO zaobserwować można, gdy na giełdę wchodzi znana firma. Jednym z klasycznych przykładów był Facebook, który pojawił się w 2012 roku. Biorąc pod uwagę miliony użytkowników korzystających z jego platformy, zainteresowanie akcjami było niezwykle wysokie, co widać na poniższym wykresie.

Warto pamiętać, że w większości krajów istnieją pewne regulacje dotyczące tego, kto może, a kto nie może przeprowadzac transakcje na akcjach na debiucie, z uwagi na ich potencjalną zmienność. Inwestorzy często muszą wykazać się pewnym stopniem wyrafinowania, posiadać określony kapitał, przepływy pieniężne i doświadczenie inwestycyjne.

Uważaj na “gorące” sektory

Kolejnym przykładem niebezpieczeństw, jakie czyhają na inwestora mogą być gospodarki wschodzące, takie jak kraje BRICS: Brazylia, Rosja, Indie, Chiny i Republika Południowej Afryki. Wynika to z faktu, że są one znacznie bardziej niestabilne niż gospodarki krajów o ugruntowanej sytuacji ekonomicznej i pozycji. Ich zmienność wynika z przewrotów politycznych, niestabilności walut i zależności handlu od czynników zewnętrznych. Gospodarki wschodzące oferują jednak znaczące możliwości wzrostowe, choć należy wziąć pod uwagę istotne ryzyka, które się z nimi wiążą.

Podstawowe pytanie, jakie musi sobie zadać każdy trader brzmi, czy warto tworzyć w swoim portfelu przestrzeń dla tych nowych gospodarek, ofert publicznych i szybko rosnących przedsięwzięć inwestycyjnych, których wysoki stopień ryzyka powoduje, że mogą przekształcić się także w bańki spekulacyjne, które ostatecznie pękną.

A może lepiej trzymać się sprawdzonych metod? Podobnie jak w wielu innych przypadkach, nie ma tu jednoznacznej odpowiedzi, która będzie właściwa dla wszystkich. W dużej mierze decyzja w tym zakresie sprowadza się do przeanalizowania osobistego profilu ryzyka danego inwestora.

Warto jednak pamiętać, że jeśli tłum zainwestował już środki w daną okazję, pójście w jego ślady może okazać się błędem. Niektórzy traderzy zarobili znaczne kwoty w bardzo krótkim czasie. I odwrotnie, po nadejściu dużej korekty znaczne grono uczestników rynku poniosło ogromne straty. Jednak doświadczeni traderzy posługujący się analizą techniczną nadal byli w stanie uzyskiwać dodatnie stopy zwrotu z rajdów i cofnięć, których doświadczył Bitcoin.

Dlatego należy uważać na medialny szum i podekscytowanie w mediach społecznościowych „następną wielką okazją”. Jak często można zauważyć, jeśli coś wydaje się zbyt piękne, aby mogło być prawdziwe, prawdopodobnie tak jest. Jeśli jednak posiadasz odpowiedni profil ryzyka, nerwy i umiejętności inwestycyjne odpowiednie dla szybko zmieniającego się rynku, tego typu sytuacje mogą nieść dla Ciebie potencjał do osiągnięcia znacznego zysku.

Nota prawna

CMC Markets świadczy usługi na zasadzie wyłącznie realizacji zleceń (execution only). Prezentowany materiał (niezależnie od tego, czy zawiera jakiekolwiek opinie) ma charakter informacyjny i nie uwzględnia osobistych okoliczności ani celów. Żadna informacja w tym materiale nie jest, ani nie powinna być uważana, za poradę finansową, inwestycyjną lub inną poradę, na której należy polegać przy podejmowaniu decyzji. Żadna z opinii wyrażonych w materiale nie stanowi rekomendacji CMC Markets lub autora materiału, że jakakolwiek inwestycja, instrument, strategia transakcyjna lub inwestycyjna, jest odpowiednia dla konkretnej osoby. Materiał nie został przygotowany zgodnie z wymogami prawnymi zapewniającymi niezależność badań inwestycyjnych. CMC Markets nie podlega żadnym zakazom w zakresie rozpowszechniania tego materiału, jednak nie wykorzystuje zawartych w nim informacji przed jego publikacją.