
Spółki kwantowe - moda, czy strategia dużych graczy.
IonQ, największa publiczna spółka z sektora komputerów kwantowych, z kapitalizacją rynkową przekraczającą 20 miliardów dolarów, może stracić w tym roku prawie 500 milionów dolarów przy przychodach wynoszących nieco ponad 90 milionów dolarów.
Rząd USA podobno rozważa inwestycje w technologie kwantowe. Technologia ta jest obiecująca, ale napotyka na praktyczne przeszkody. To mogą być najbardziej spektakularne wzrosty w tym roku. Czy tak będzie? Wall Street Journal poinformował, że administracja Trumpa rozważa nabycie udziałów w różnych firmach zajmujących się komputerami kwantowymi. W raporcie stwierdzono, że dzięki potencjalnym transakcjom, firmy zajmujące się technologiami kwantowymi otrzymają fundusze, a rząd USA stanie się udziałowcem, zaznaczając jednocześnie, że potencjalne transakcje nie zostały sfinalizowane. Komputery kwantowe wykorzystują mechanikę kwantową do rozwiązywania problemów szybciej niż w tradycyjnych komputerach. Bity kwantowe, czyli kubity, mają właściwość superpozycji , która jest przydatna w przypadku bardziej złożonych obliczeń. Być może dlatego rząd USA jest tak zainteresowany tą technologią. Wall Street Journal zauważył, że komputery kwantowe mają potencjał przyspieszenia takich procesów, jak np. odkrywanie leków. Analitycy Bank of America w entuzjastycznych słowach opisali potencjał komputerów kwantowych w notatce badawczej opublikowanej w lipcu. „To może być największa rewolucja dla ludzkości od czasu odkrycia ognia”. Analitycy BoA dostrzegli również duże korzyści polityczne wynikające z zaangażowania w technologie kwantowe. Ktokolwiek wygra wyścig kwantowy, zyska bezprecedensową przewagę geopolityczną, technologiczną i ekonomiczną.

Źródło: opracowanie własne, stan na dzień 24.10.2025.
Quantum Computing jest obecnie postrzegany jako strategiczny partner sztucznej inteligencji, energetyki jądrowej i kosmosu w ramach federalnych priorytetów badawczych. Agencjom nakazuje się rozwijanie zarówno podstawowych, jak i stosowanych badań kwantowych, wzmacniając tym samym długoterminowe zaangażowanie USA w wiodącą rolę w dziedzinie nowych technologii. Ale historia kwantowa nie jest taka prosta. Prezes Nvidii wywołał w styczniu poruszenie sugerując, że bardzo proste komputery kwantowe mogą powstać dopiero za 20 lat. Później złagodził swoje stanowisko. Firmy działające wyłącznie na rynku komputerów kwantowych wciąż tracą znacznie więcej pieniędzy, niż zarabiają. Według szacunków FactSet, D-Wave ma wygenerować w tym roku mniej niż 25 milionów dolarów przychodów, a jednocześnie odnotować stratę netto w wysokości około 230 milionów dolarów. IonQ, największa z nich, z kapitalizacją rynkową przekraczającą 20 miliardów dolarów, może stracić w tym roku prawie 500 milionów dolarów przy przychodach nieco ponad 90 milionów dolarów. Nie powstrzymało to jednak inwestorów przed obstawianiem akcji tych spółek. Nawet pomimo niedawnego spadku z tegorocznych maksimów.
Podsumowanie sesji w Europie i USA.
Na giełdach Starego Kontynentu, pomimo pierwszych oznaki zadyszki, czyli tego, czego oczekiwała część inwestorów, wciąż panuje chęć bicia nowych rekordów. Powszechne są spekulacje, że spadająca dynamika wzrostu to możliwe rozprowadzanie longów i domykanie długich pozycji. Jednak teza ta może być ryzykowna, ponieważ na razie nie widać specjalnej chęci ucieczki od akcji. Wczorajsza sesja zakończyła się lekką przewagą podaży. Wszystkie wiodące indeksy zyskały od 0,07% (IBEX 35) do 0,67% (FTSE100).
Na Wall Street początek tygodnia to powrót optymizmu inwestorów. Po środowych spadkach nadszedł czas na wczorajsze odrabianie strat. Dow Jones zyskał 0,31%, S&P 500 wzrósł o 0,58, a Nasdaq Composite zyskał 0,89%.
W Azji powrót popytu.
Na giełdach Azji i Pacyfiku przeważa dziś kolor zielony, w ślad za wzrostową sesją na Wall Street. Inwestorzy rozważają jaki wpływ na nastroje rynkowe będzie miał wzrost napięcia na linii Waszyngton - Pekin, ale też konieczność “dogadania się” w spornych kwestiach dotyczących dwóch największych gospodarek świata. Nikkei 225 zyskuje 1,35%. Australijski S&P/ASX 200 tanieje o 0,16%. Południowokoreański KOSPI rośnie o 2%. Na pozostałych giełdach: Hong Kong (0,48%), Szanghaj (0,48%), Sensex (0,15%), Singapur (0,34%). Asia Dow w górę o 0,83%.
Podsumowanie sesji na GPW.
Przed ostatnią sesją zapowiada się ważny tydzień na naszej giełdzie. Na GPW nareszcie przełom z kontynuacją marszu na północ. Po dwóch z rzędu bardzo ważnych sesjach, gdzie poniedziałkowe wzrosty wspierane były poprawą optymizmu na światowych giełdach, a wtorkowe niewielkie cofnięcie wyrysowało co prawda spadkową formację świecową kontrataku, ale sam układ świec jak się okazało nic nie znaczył. W środę WIG20 po ponad miesiącu pobytu w konsolidacji pokonał szczyt z 27 sierpnia. Wczorajszy solidny wzrost dał odpowiedź na pytanie, które brzmiało, czy uda się ten opór na trwałe pokonać. Wczorajsza sesja potwierdziła aspiracje byków. WIG20 ponownie zyskał na wartości i ma drogą na północ i niewykluczone, że atak na tegoroczne szczyty może być kwestią czasu.
Wczorajsza sesja pokazała, że inwestorzy wciąż obstawiają scenariusz wzrostowy z możliwym nowym impulsem, który ma szansę przełamać barierę 3000 pkt. Po lekko wzrostowym otwarciu, niedźwiedzie próbowały zepchnąć indeks pod kreskę, jednak już po godzinie wrócił na zielone terytorium. Benchmark przez cały dzień wspinał się na coraz to wyższe poziomy i ostatecznie zakończył dzień w okolicach maksimum dziennego zakresu wahań.
Obrót na szerokim rynku wyniósł 1,89 mld zł. WIG zyskał 0,57%. Indeks blue chipów zyskał 0,88%. WIG20fut wzrósł o 0,87%, osiągając na zamknięciu wartość 3006 pkt. Niestety w obraz rynku nie wpisały się średnie i małe spółki. mWIG40 stracił 0,22%. WIG80 zakończył dzień spadkiem o 0,26%.
Złoty stabilny i wciąż bardzo silny.
GBPPLN – para aktualnie handlowana jest po 4,85.
EURPLN – dziś euro wycenione jest na 4,23.
USDPLN – dolar jest dziś handlowany po 3,64.
CHFPLN – aktualnie za franka trzeba zapłacić 4,58.
PLNJPY – para handlowana jest po 41,92.
