
Dolar w cyklu – czy korekta dobiega końca?
Historia pokazuje powtarzalność cykli USD. Dowiedz się, co może przesądzić o kierunku amerykańskiej waluty.
Indeks dolara amerykańskiego od dekad podlega wyraźnym cyklom, które wiążą się zarówno z polityką monetarną Rezerwy Federalnej, jak i z wydarzeniami o charakterze globalnym. Warto zauważyć, że dolar zwykle umacnia się w okresach napięć gospodarczych i geopolitycznych, kiedy inwestorzy szukają bezpiecznej przystani. Z kolei w fazach ożywienia gospodarczego, gdy rośnie apetyt na ryzyko i napływ kapitału do innych gospodarek, amerykańska waluta traci część swojej siły.
Po kryzysie finansowym lat 2007–2009 dolar stopniowo odrabiał straty. Od kwietnia 2011 roku rozpoczęła się fala umocnienia, której źródłem był przede wszystkim kryzys zadłużeniowy w strefie euro. W obliczu obaw o wypłacalność części krajów południa Europy inwestorzy wycofywali kapitał do Stanów Zjednoczonych, gdzie system finansowy dawał większe poczucie bezpieczeństwa. W tym okresie dolar zyskiwał także na tle osłabionych walut surowcowych, ponieważ spadek popytu światowego ciążył eksporterom surowców, a globalny kapitał szukał schronienia właśnie w aktywach denominowanych w amerykańskiej walucie.
Kolejna fala umocnienia dolara rozpoczęła się od stycznia 2021 roku. Po pierwszej fazie pandemii, gdy świat tonął w nadpłynności, coraz wyraźniej zaczęły rosnąć obawy o inflację. Rezerwa Federalna zapowiedziała zacieśnianie polityki pieniężnej, a w ślad za tym pojawiły się oczekiwania na wzrost stóp procentowych. W relacji do Europy czy Japonii, które utrzymywały rekordowo luźną politykę, dolar stawał się atrakcyjnym aktywem. Zyskał również na tle walut rynków wschodzących, które zmagały się ze skutkami pandemii i osłabieniem własnych finansów publicznych.
Dziś pojawiają się argumenty zarówno za dalszym umocnieniem dolara, jak i za jego osłabieniem. Zwolennicy mocnego dolara podkreślają, że gospodarka USA wciąż rozwija się szybciej niż wiele gospodarek rozwiniętych, a Fed utrzymuje relatywnie wysokie stopy procentowe, a według projekcji FOMC realne stopy mają od 2026 r. zacząć rosnąć, co może przyciągać kapitał zagraniczny. Dodatkowo w okresach globalnej niepewności dolar pozostaje najważniejszą walutą rezerwową i pełni rolę podstawowej bezpiecznej przystani.
Z drugiej strony coraz częściej zwraca się uwagę na wysokie zadłużenie publiczne USA oraz rosnące deficyty budżetowe. Jeżeli Rezerwa Federalna zdecyduje się na obniżki stóp, a inflacja będzie spadać, atrakcyjność dolara może ulec osłabieniu. Ponadto coraz więcej państw stara się uniezależniać od waluty amerykańskiej w rozliczeniach handlowych, co w dłuższym horyzoncie mogłoby ograniczyć globalny popyt na dolary.
Historia pokazuje jednak, że cykle dolara są powtarzalne. Każda fala umocnienia prędzej czy później znajduje swój koniec, a potem następuje korekta, której wielkość od 2008 r. wynosi o 14 do 18 proc. To, czy obecna korekta wkrótce się zakończy, ponieważ wynosi 16%, na co wskazywałaby statystyka, może być zależne od polityki Fed, amerykańskiego rynku pracy, jak i również niechęci innych gospodarek do posiadania silnych swoich własnych walut, co osłabia ich eksport, któremu dodatkowo ciążą amerykańskie cła. Niemniej zwrot w notowaniach USD przy skrajnym anty-dolarowym pozycjonowaniu, mógłby istotnie zmienić zasady gry na rynkach finansowych.

