
Akcje Amazon poszybowały po raporcie.
Analitycy przewidują, że wzrost spółki Amazon jeszcze bardziej przyspieszy w czwartym kwartale, prognozując wzrost na poziomie 21–22%, co będzie spowodowane zwiększonym popytem i nakładami inwestycyjnymi.
Akcje Amazon w tym roku nie radziły sobie tak jakby oczekiwano, hamowane przez nijaki wzrost chmurze, który wzbudził obawy inwestorów o konkurencyjność AWS, silnika napędowego firmy. Jednak AWS odżył w ostatnim kwartale, a Wall Street z optymizmem zaczął patrzyć w przyszłość. Biorąc pod uwagę, że akcje Amazona wzrosły o 13,2% w czwartkowej rozszerzonej sesji, spółka może odnotować największy jednodniowy wzrost od 4 lutego 2022 r., kiedy to wzrosła o 13,5%, pod warunkiem, że wzrosty utrzymają się do dzisiejszej regularnej sesji. Dział usług w chmurze odnotował w trzecim kwartale 20-procentowy wzrost przychodów rok do roku, co jest najszybszym wynikiem od 11 kwartałów, a także 150-procentowy wzrost przychodów ze sprzedaży niestandardowych układów scalonych Trainium. Analitycy przewidują, że wzrost jeszcze bardziej przyspieszy w czwartym kwartale, prognozując wzrost na poziomie 21–22%, co będzie spowodowane zwiększonym popytem i nakładami inwestycyjnymi. Działalność reklamowa Amazon wzrosła o 24% w tym kwartale, przyspieszając w porównaniu z 23% w poprzednim kwartale, co przyczyniło się do ogólnego pozytywnego nastawienia pomimo zwiększonych wydatków na sztuczną inteligencję.

Źródło: opracowanie własne, stan na dzień 31.10.2025.
Wczoraj po sesji, raport innego giganta technologicznego - Apple - nie rozczarował inwestorów. Akcje wzrosły w handlu po sesji o 2,34%. Pomimo, że firma nie osiągnęła oczekiwanych wyników w segmencie iPhone'ów, to przyznała, że ma problemy z zaspokojeniem całego popytu. Za to perspektywy na kwartał świąteczny są imponujące. Segment usług, który odnotował 28,8 miliarda dolarów przychodów, co dało 15% wzrost i nowy rekord. Dyrektor finansowy Apple, Kevan Parekh, nie spodziewa się, aby firma odeszła od swojego „modelu hybrydowego” polegającego na korzystaniu zarówno z zasobów własnych, jak i zewnętrznych centrów danych, nawet przy jednoczesnym zwiększaniu wydatków kapitałowych. Firma zwiększyła wydatki na wsparcie rozwoju prywatnej infrastruktury obliczeniowej, ale Parekh uważa, że „ten hybrydowy model sprawdza się znakomicie i nadal będzie wykorzystywany”.
Podsumowanie sesji w Europie i USA.
Na giełdach Starego Kontynentu, pomimo pierwszych oznaki zadyszki, czyli tego, czego oczekiwała część inwestorów, wciąż panuje chęć do bicia nowych rekordów. Powszechne są spekulacje, że spadająca dynamika wzrostu to możliwe rozprowadzanie longów i domykanie długich pozycji. Jednak teza ta może być ryzykowna, ponieważ na razie nie widać specjalnej chęci ucieczki od akcji. Wczorajsza sesja zakończyła się w przewadze czerwieni. Poza FTSE100 (0,04%), pozostałe wiodące indeksy straciły od 0,02% (Dax) do 0,68% (IBEX 35).
Na Wall Street widać powrót optymizmu, choć inwestorów mógł rozczarować zakres ustępstw w rozmowach handlowych Trump - Xi. Również Powell nie wsparł wzrostów. Czwartek zakończył się spadkami. Dow Jones stracił 0,23%, S&P 500 spadł o 0,99%, a Nasdaq Composite stracił 1,57%.
W Azji mieszane nastroje.
Na giełdach Azji i Pacyfiku panują dziś mieszane nastroje, gdy inwestorzy z umiarkowanym optymizmem przyjęli wynik spotkania Trump-Xi, z drugiej zaś mogli być rozczarowani niewielkim zakresem porozumienia. Nikkei 225 zyskuje 1,97%. Australijski S&P/ASX 200 drożeje o 0,12%. Południowokoreański KOSPI rośnie o 0,62%. Na pozostałych giełdach: Hong Kong (-0,95%), Szanghaj (-0,70%), Sensex (-0,33%), Singapur (-0,21%). Asia Dow w górę o 0,09%.
Podsumowanie sesji na GPW.
Ostatnie dwa dni na globalnych parkietach nie sprzyjały wzrostowi, co też przełożyło się na nasz parkiet. Pomimo że wczorajsza sesja zakończyła się spadkami, to i tak można było odnieść wrażenie, że to strona popytowa ma przewagę. Wczorajsza przecena to może być tylko chwilowy przystanek we wspinaczce pod górę, ponieważ w tym tygodniu to popyt zdominował parkiet. Na GPW już ubiegłotygodniowe wzrosty wspierane poprawą optymizmu na światowych giełdach dały odpowiedź na pytanie, które brzmiało, czy WIG20 na trwałe pokona opór gdy po ponad miesiącu pobytu w konsolidacji. Wtedy to indeks pokonał szczyt z 27 sierpnia wskazując na przełom z kontynuacją marszu na północ. WIG20 utrzymał się powyżej 3000 pkt. i wciąż ma otwartą drogą na północ i niewykluczone, że atak na tegoroczne szczyty może być tylko kwestią czasu.
Wczorajszy handel pomimo cofnięcia indeksów pokazał, że inwestorzy wciąż obstawiają scenariusz wzrostowy z możliwym nowym impulsem, który po przełamaniu bariery 3000 pkt. utwierdzili byki w przekonaniu, że warto kupować akcje. Po neutralnym otwarciu, indeks spadł pod kreskę, ale od południa odrabiał straty. Jednak w drugiej części notowań spadł na czerwone terytorium. Ostatecznie zakończył dzień okolicach środka dziennego zakresu wahań.
Obrót na szerokim rynku wyniósł 1,83 mld zł. WIG stracił 0,52%. Indeks blue chipów stracił 0,31%. WIG20fut spadł o 0,20%, osiągając na zamknięciu wartość 3050 pkt. W obraz rynku wpisały się średnie i małe spółki. mWIG40 stracił 1,45%. sWIG80 zakończył dzień spadkiem o 0,08%.
Złoty stabilny i wciąż bardzo silny.
GBPPLN – para aktualnie handlowana jest po 4,82.
EURPLN – dziś euro wycenione jest na 4,24.
USDPLN – dolar jest dziś handlowany po 3,66.
CHFPLN – aktualnie za franka trzeba zapłacić 4,57.
PLNJPY – para handlowana jest po 41,96.
