
Czy Fed zdecyduje się na obniżkę stóp w październiku?
Część analityków i ekonomistów uważa, że Fed nie podejmie żadnych działań na posiedzeniu w dniach 28-29 października i odłoży kolejną obniżkę stóp procentowych do grudnia.
Dane ekonomiczne okazały się lepsze od oczekiwań, a kilku członków Komitetu Otwartego Rynku dysponujący prawem głosu wyraziło ostrożność w kwestii łagodzenia polityki pieniężnej. Dane te wzmogły obawy, że bank centralny może zrezygnować z obniżki stóp procentowych na posiedzeniu w przyszłym miesiącu. Fed próbuje odnaleźć się w sytuacji, gdy inflacja rośnie, a rynek pracy jednocześnie wykazuje oznaki osłabienia. Przedstawiciele Fed poinformowali, że obniżają stopy procentowe w odpowiedzi na osłabienie rynku pracy, ale nadal monitorują inflację. Jednak nowe cotygodniowe dane dotyczące liczby wniosków o zasiłek dla bezrobotnych opublikowane w czwartek mówią, że warunki na rynku pracy się nie pogarszają w zbyt szybkim tempie.
Część analityków i ekonomistów uważa, że Fed nie podejmie żadnych działań na posiedzeniu w dniach 28-29 października i odłoży kolejną obniżkę stóp procentowych do grudnia. W czwartkowych przemówieniach dwaj członkowie 12-osobowego komitetu Rezerwy Federalnej wyrazili pewien sceptycyzm co do potrzeby dalszych obniżek stóp procentowych w sytuacji, gdy inflacja utrzymuje się stale powyżej docelowego poziomu 2%. Prezes Rezerwy Federalnej w Kansas City, Jeff Schmid, stwierdził, że obecna polityka jest właściwa. Prezes Rezerwy Federalnej w Chicago Austan Goolsbee powiedział, że niepokoi go perspektywa szybkiej serii obniżek stóp procentowych. Jest zaniepokojony zbyt częstymi obniżkami stóp procentowych, skoro Fed liczy jedynie na to, że inflacja będzie przejściowa. Michael Barr powiedział w czwartkowym przemówieniu, że zbyt wiele uwagi poświęca się temu, co Fed zrobi między obecnym dniem a grudniem, a za mało szerszemu obrazowi tego, jak stopy procentowe będą kształtować się w przyszłym roku. Barr dodał, że inflacja może nadal rosnąć w 2026 r., a następnie z czasem zacząć spadać, przy czym Fed musi uważać, aby wzrost cen spowodowany cłami nie utrwalił się w gospodarce. W poniedziałek Alberto Musalem, prezes Rezerwy Federalnej w St. Louis, który jest również członkiem z prawem głosu, powiedział, że „istnieją ograniczone możliwości dalszego łagodzenia polityki monetarnej bez nadmiernej akomodacji”. Jednak patrząc na doniesienia firm dotyczące zatrudnienia, istnieje szansa, że Fed znajdzie się pod presją i obniży stopy procentowe. Badanie kontaktów biznesowych „Beżowej Księgi” przeprowadzone przez Rezerwę Federalną, wskazują, że coraz więcej firm ma trudności z uniknięciem redukcji zatrudnienia w celu obniżenia kosztów pracy. Wypowiedzi członków Fed wpłynęły częściowo na wzrost rentowności amerykańskich obligacji.

Źródło: opracowanie własne, stan na dzień 26.09.2025.
Podsumowanie sesji w Europie i USA.
Na giełdach Starego Kontynentu, pomimo pierwszych oznaki zadyszki, czyli tego, czego oczekiwała część inwestorów, nic ciekawego się nie dzieje. Powszechne są spekulacje, że spadająca dynamika wzrostu to możliwe rozprowadzanie longów i domykanie długich pozycji. Wczorajsza sesja zakończyła się w czerwieni. Wszystkie wiodące indeksy straciły od 0,27% (IBEX 35) do 0,56% (Dax).
Na Wall Street karty rozdają optymiści, a paliwa do wzrostów dolała Rezerwa Federalna tnąc stopy procentowe. Amerykańskie indeksy ciągle mają apetyt na nowe historyczne maksima choć czwarta sesja z rzędu zakończyła się na minusie Dow Jones stracił 0,38%, S&P500 spadł o 0,50%, a Nasdaq Composite stracił 0,50%.
W Azji dominacja podaży.
Na giełdach Azji i Pacyfiku panują dziś dużo gorsze nastroje po kolejnej słabej sesji na Wall Street. Nikkei 225 traci 0,59%. Australijski S&P/ASX 200 drożeje o 0,07%. Południowokoreański KOSPI traci 2,77%. Na pozostałych giełdach: Hong Kong (-0,56%), Szanghaj -0,17%), Sensex (-0,39%), Singapur (0,50%). Asia Dow w dół o 0,87%.
Podsumowanie sesji na GPW.
Za nami spadkowa sesja, ze zdecydowaną ze zdecydowaną przewagą niedźwiedzi, ale na rodzimym parkiecie wciąż bez zmian. Od kilku dni WIG20 pozostaje w trendzie bocznym. Po pogromie byków, jaki od połowy sierpnia miał miejsce na parkiecie przy Książęcej, gdy nasza giełda była najsłabszą giełdą w Europie, za sprawą wyprzedaży akcji banków, od dziesięciu sesji widać uspokojenie nastrojów. Czy to ten czas, który inwestorzy wykorzystali jako okazję do zakupów po promocyjnej cenie? Można było przypuszczać, że część uczestników rynku spróbuje zakupów myśląc, że po tak dużym zjeździe to może być koniec korekty. Spadki na głównym indeksie zostały powstrzymane na poziomie 2725 pkt i od tego czasu popyt testuje możliwości sprzedających. WIG20 dotarł aktualnie do lokalnego oporu w okolicach 2780 pkt, który może być testem dla determinacji kupujących akcje blue chipów.
Wczorajsza sesja pokazała, podobnie jak na pozostałych giełdach Europy, że inwestorzy liczą się z pogłębieniem trwającej korekty. Po niskim otwarciu, i początkowym zjeździe, indeks poruszał się w niewielkiej zmienności, ale zsuwając się na coraz to niższe poziomy. Nieco optymizmu wlały amerykańskie dane, które trochę pozwoliły odbić się od dziennego minimum. W ostatniej godzinie handlu WIG20 odrobił nieco strat i ostatecznie WIG20 zakończył dzień na sporym minusie.
Obrót na szerokim rynku wyniósł 2,16 mld zł. WIG stracił 0,90%. Indeks blue chipów straci 1,10%. WIG20fut spadł o 1,26%, osiągając na zamknięciu wartość 2825 pkt. W obraz stronie rynku wpisały się średnie i małe spółki. mWIG40 stracił 0,48%. WIG80 zakończył dzień spadkiem o 0,30%.
Złoty stabilny i wciąż bardzo silny.
GBPPLN – para aktualnie handlowana jest po 4,88.
EURPLN – dziś euro wycenione jest na 4,27.
USDPLN – dolar jest dziś handlowany po 3,65.
CHFPLN – aktualnie za franka trzeba zapłacić 4,57.
PLNJPY – para handlowana jest po 40,92.

Lit - kolejna inwestycja administracji Trumpa.
Po chipach i pierwiastkach ziem rzadkich, to lit będzie nową inwestycją Białego Domu. Akcje spółki Lithium Americas Corp. gwałtownie wzrosły w środę po tym, jak pojawiła się informacja, że administracja Trumpa chce teraz nabyć udziały w producencie litu.
