
Wyścig Big Tech w chmurze zaostrza się - Amazon na tym traci.
Akcje Amazona przyniosły w tym roku stopę zwrotu na poziomie zaledwie 0,6%, głównie ze względu na obawy inwestorów dotyczące działalności Amazon Web Services i strategii firmy w zakresie sztucznej inteligencji.
„Wspaniała Siódemka” jest w tym roku dominującą siłą na rynkach, ale przynajmniej jeden z jej członków nie zadowala inwestorów. Akcje Amazona przyniosły w tym roku stopę zwrotu na poziomie zaledwie 0,6%, głównie ze względu na obawy inwestorów dotyczące działalności Amazon Web Services i strategii firmy w zakresie sztucznej inteligencji. Inwestorzy wyrazili frustrację z powodu braku jasnego planu rozwoju sztucznej inteligencji w Amazonie. Raport zysków Amazona za drugi kwartał wykazał 17,5% wzrost Amazon Web Services, co tylko spełniło oczekiwania inwestorów, a nie je przewyższyło. Z kolei Microsoft odnotował 39-procentowy wzrost swojego biznesu w chmurze, a Alphabet 32-procentowy wzrost. Oba te wskaźniki przewyższyły oczekiwania analityków. Oprócz słabych wyników, dyrektor generalny Amazon, Andy Jassy nie przedstawił konkretnych wytycznych podczas ostatniej telekonferencji poświęconej wynikom finansowym, pozostawiając inwestorów w niepewności co do rzeczywistej sytuacji firmy. Słabe wyniki Amazona w tym roku nie są wyjątkiem. W ciągu ostatnich pięciu lat akcje spółki pozostawały w tyle za swoimi konkurentami z sektora Big Tech i indeksem S&P 500 przynosząc zysk na poziomie 43% w porównaniu ze 102% dla szerszego indeksu.

Źródło: opracowanie własne, stan na dzień 24.09.2025.
Amazon Web Services wciąż pozostaje największym dostawcą usług w chmurze pod względem udziału w rynku, za nim plasują się Microsoft Azure i Google Cloud. Jednak co niektórzy analitycy uważają, że dominująca pozycja Amazona jest zagrożona, zwłaszcza ze strony Azure. W roku fiskalnym kończącym się w lipcu 2025 roku, Azure wygenerował około 75 mld USD przychodów. Dla porównania, Amazon osiągnął w Amazon Web Services roczny przychód na poziomie około 123 mld USD.
Z wypowiedzi podczas telekonferencji na temat wyników finansowych za ostatni kwartał, Andy Jassy powiedział, że największymi ograniczeniami dla rozwoju Amazon Web Services są dostęp do źródeł zasilania, ograniczenia związane z układami scalonymi, a także niektórymi komponentami potrzebnymi do budowy serwerów. Raport zysków Amazona za trzeci kwartał będzie dla firmy okazją do zmiany narracji. Przyspieszenie wzrostu Amazon Web Services do 20% byłoby ważnym krokiem w rozwianiu obaw inwestorów. Inwestorzy mogą jednak nie znaleźć ostatecznej odpowiedzi. Według Andy Jassy'ego, rozwiązanie ograniczeń może zająć kilka kwartałów.
Podsumowanie sesji w Europie i USA.
Na giełdach Starego Kontynentu, pomimo pierwszych oznaki zadyszki, czyli tego, czego oczekiwała część inwestorów, nic ciekawego się nie dzieje. Powszechne są spekulacje, że spadająca dynamika wzrostu to możliwe rozprowadzanie longów i domykanie długich pozycji. Wczorajsza sesja zakończyła się w przewadze kupujących. Pod kreską finiszował tylko FTSE100 (-0,04%) i FTSE 100 (0,11%). Pozostałe wiodące indeksy zyskały od 0,13% (FTSE MIB) do 0,54% (CAC40).
Na Wall Street karty rozdają optymiści, a paliwa do wzrostów dolała Rezerwa Federalna tnąc stopy procentowe. Amerykańskie indeksy ciągle mają apetyt na nowe historyczne maksima choć wczorajsza sesja zakończyła się na minusie Dow Jones stracił 0,19%, S&P500 spadł o 0,55%, a Nasdaq Composite stracił 0,95%.
W Azji przewaga podaży.
Na giełdach Azji i Pacyfiku panują dziś gorsze nastroje w ślad po dość słabej sesji na Wall Street. Jedynym mocnym punktem są chińskie akcje, które odrabiają straty ze wtorku. Nikkei 225 zyskuje 0,07%. Australijski S&P/ASX 200 tanieje o 1,02%. Południowokoreański KOSPI traci 0,70%. Na pozostałych giełdach: Hong Kong (1,01%), Szanghaj (0,63%), Sensex (-0,32%), Singapur (-0,18%). Asia Dow w dół o 0,02%.
Podsumowanie sesji na GPW.
Na rodzimym parkiecie wciąż bez zmian. Od kilku dni WIG20 pozostaje w trendzie bocznym. Po pogromie byków, jaki od połowy sierpnia miał miejsce na parkiecie przy Książęcej, gdy nasza giełda była najsłabszą giełdą w Europie, za sprawą wyprzedaży akcji banków, od dziesięciu sesji widać uspokojenie nastrojów. Czy to ten czas, który inwestorzy wykorzystali jako okazję do zakupów po promocyjnej cenie? Można było przypuszczać, że część uczestników rynku spróbuje zakupów myśląc, że po tak dużym zjeździe to może być koniec korekty. Spadki na głównym indeksie zostały powstrzymane na poziomie 2725 pkt i od tego czasu popyt testuje możliwości sprzedających. WIG20 dotarł aktualnie do lokalnego oporu w okolicach 2780 pkt, który może być testem dla determinacji kupujących akcje blue chipów.
Wtorkowa sesja nie wyróżniła się niczym szczególnym, a przez cały dzień handel przebiegał w niewielkiej zmienności. Po wysokim otwarciu, indeks poruszał się w 15-punktowym zakresie i można było odnieść wrażenie, że żadna rynku ze stron nie chce zrobić krzywdy przeciwnikowi. Ostatecznie WIG20 zakończył dzień na plusie, a zamknięcie wypadło w okolicach minimum dziennego zakresu wahań.
Obrót na szerokim rynku wyniósł 1,41 mld zł. WIG zyskał 0,51%. Indeks blue chipów zyskał 0,61%. WIG20fut wzrósł o 0,46%, osiągając na zamknięciu wartość 2828 pkt. W niemrawy obraz rynku wpisały się średnie i małe spółki. mWIG40 zyskał 0,48%. WIG80 zakończył dzień spadkiem o 0,38%.
Złoty stabilny i wciąż bardzo silny.
GBPPLN – para aktualnie handlowana jest po 4,87.
EURPLN – dziś euro wycenione jest na 4,26.
USDPLN – dolar jest dziś handlowany po 3,61.
CHFPLN – aktualnie za franka trzeba zapłacić 4,55.
PLNJPY – para handlowana jest po 40,94.
