Fatalnie wypadł PMI dla polskiego przemysłu. Odczyt 45,6 przy oczekiwaniach 48,1 jest dwunastym z rzędu poniżej 50 i najniższą wartością od  połowy 2009 roku. Produkcja, nowe zamówienia i eksport spadały w najszybszym tempie od 10 lat. Skutkiem słabnącej koniunktury jest cięcie w zatrudnieniu, spadek zakupów oraz prognoz produkcji.  Firma badawcza Markit podała w komentarzu, że jest to najgorszy wynik odnośnie prognoz od powstania wskaźnika.


Rozpoczęty tydzień będzie dość bogatym w publikację danych makroekonomicznych. Już dzisiaj poznaliśmy PMI dla przemysłu z Hiszpanii i Włoch oraz finalne PMI Francji, Niemiec i Strefy Euro. W dalszej części dnia światło dzienne ujrzą zamówienia na dobra trwałego użytku oraz zamówienia w przemyśle ze Stanów Zjednoczonych. Na godz. 20:30 zaplanowane jest wystąpienia Christine Lagarde. Będzie to pierwsze przemówienie w roli szefa EBC. We wtorek RBA poda decyzję o wysokości stóp procentowych. Z Chin i Wielkiej Brytanii poznamy odczyt PMI dla sektora usług. Po południu z USA napłynie publikacja bilansu handlowego oraz ISM dla sektora usług, a późnym wieczorem dane z rynku pracy Nowej Zelandii za III kwartał. Środa przyniesie finalne odczyty PMI dla sektora usług z Eurolandu, a Departament Energii poda tygodniową zmianę zapasów ropy, benzyny i destylatów. Czwartek należał będzie do funta. Bank Anglii podejmie decyzję o wysokości stóp procentowych, zostaną opublikowane minutki z posiedzenia banku oraz kwartalny raport na temat inflacji. O godz. 14:30 swoje wystąpienie będzie miał szef BoC, Mark Carney. Tydzień zakończą dane o bilansie handlowym Chin oraz dynamice importu i eksportu. Bank Australii przedstawi raport na temat polityki monetarnej w czwartym kwartale. Po południu poznamy dane o nowych miejscach pracy w Kanadzie. 


Jastrzębia obniżka stóp dokonana przez FOMC, dobre dane z amerykańskiego rynku pracy oraz lepsze od oczekiwań raporty kwartalne spółek wpłynęły na postawę jankeskich byków. Kończąca tydzień sesja za oceanem upłynęła w jednostajnym ruchu głównych indeksów na północ, a zamkniecie nastąpiło na maksimach dziennego zakresu wahań. S&P500 i Nasdaq zakończyły dzień na nowych historycznych szczytach. Nie bez znaczenia była też informacja, że państwowy gigant naftowy Aramco oficjalnie ogłosił bardzo opóźnioną pierwszą ofertę publiczną, wprowadzając w życie oczekiwaną na świecie sprzedaż akcji, nawet jeśli wciąż istnieją pytania dotyczące wartości firmy. Będzie to największy w historii debiut giełdowy. W ostatecznym rozrachunku DJIA, S&P500 i Nasdaq Composite zyskały odpowiednio 1,11%, 0,97% i 1,13%. W takim otoczeniu najlepiej wypadły spółki o małej kapitalizacji skupione w indeksie Russell2000. Sam indeks wystrzelił o 1,72%. Obrót na Wall Street wyniósł 4,059 mld USD.


Dziś amerykańskie futures zyskują od 0,3 do 04 proc. Złoto traci na otwarciu City, 4 USD odbijając się od oporu 1514 USD.


Dzisiaj ze względu na święto w Japonii, giełda w Tokio jest nieczynna. Pozytywny sentyment płynący z USA oraz zapowiedź sekretarza handlu o podpisaniu jeszcze w tym miesiącu częściowego porozumienia handlowego przekłada się na dobre nastroje graczy z rejonu Azji i Pacyfiku, gdzie na większości giełdach dominuje zieleń: Hong Kong (1,61%), Szanghaj (0,58%), Singapur (0,13%). Australijski S&P/ASX200 zyskał 0,27%, a koreański KOPSAI 1,34%. 


Ostatnia sesja skróconego tygodnia na GPW przebiegała pod dyktando niedźwiedzi przy wysokich obrotach, które na szerokim rynku wyniosły 912 mln PLN. Jedną z przyczyn spadków można upatrywać jako realizacja niemałych miesięcznych zysków. Początek sesji nie zapowiadał  fali wyprzedaży. Po udanym handlu na azjatyckich parkietach WIG20 otworzył się wysoko, ale była to jedyna dobra wiadomość. Z upływem czasu pozbywanie się akcji przybierało na sile.

Zamknięcie nastąpiło na poziomie 2194,1 w bliskości minimum dziennego zakresu wahań. W gronie blue chipów 4 spółki odnotowało zyski, a 16 zakończyło dzień spadkami. Najlepiej wypadły Play i Dino. Walory te jako jedyne wzrosły powyżej 1 proc. Nie mieli powodów do zadowolenia posiadacze akcji CCC, Aliora i PGNiG, które potaniały odpowiednio o 9,72%, 7,86% i 3,41%. CCC znalazł się na najniższym poziomie od blisko czterech lat, po  dalszym pogorszeniu perspektyw sprzedaży. Od ubiegłego piątku Alior nie ma łatwego życia z sesji na sesją pogłębiając spadki. 


Dzisiaj po długim weekendzie powrócili gracze znad Wisły. Dobre nastroje sprawiły, WIG20fut otworzył się  luką wzrostową, która zanegowała całą poprzednią przecenę. Chwilowo indeks cofa się po rozczarowująco słabych PMI jednak wciąż odnotowuje wzrost o 1,38%. 


Rosnący apetyt na ryzykowne aktywa wspiera rodzimą walutę. PLN z wiadomych względów pozostaje w ostatnich dniach stabilny w stosunku do funta. Czy fatalne dane PMI wpłyną na osłabienie PLN? 


GBPPLN – Para w ubiegłym tygodniu zaliczyła udany atak na wrześniowy szczyt na 4,9813. Dzisiaj handlowana jest po 4,9350. 


EURPLN – para oscyluje w zakresie pomiędzy 4,40 a 4,25.


USDPLN – para po pokonaniu szczytu z kwietnia 2017 roku, aktualnie przebywa w korekcie Para handlowana jest dzisiaj po 3,81.


CHFPLN – kupujący po próbie ataku na sierpniowe szczyty para znajduje się w korekcie handlowana jest po 3,86.


PLNJPY – Para powróciła powyżej poziomu 28,00. 

 

Poprzedni artykuł >