Wraz z wczorajszymi spadkami, przełamany został ważny poziom wsparcia na poziomie 2370 punktów. Jest to poziom kluczowy z punktu widzenia trendu, tym samym kontrolę nad rynkiem przejmują niedźwiedzie. Nie oznacza to bynajmniej, że czeka nas bessa. W latach 2012 - 2015 WIG20 poruszał się w konsolidacji między 2600 a 2200 punktów, dopiero w połowie 2015 roku nastąpiło załamanie i cena spadła do 1700 pkt, gdzie znalazła się wystarczająca ilość kupujących, aby ponownie skierować cenę w stronę 2600. Prawdopodobnie teraz czeka nas podobny okres konsolidacji, czyli wahania w przedziale 2600 - 2200 pkt. Precyzując główne poziomy wsparć i oporów, można otrzymać nieco węższy przedział, od 2290 pkt do 2560 pkt.

 

Oczywiście presja podaży ma swoją genezę na Zachodzie. Dziś DAX30 traci 1,4%, a jest to wynik wczorajszej końcówki sesji amerykańskiej. Ewentualne odwrócenie sentymentu może pojawić się po dzisiejszych danych z USA o godz. 14:30 oraz o 16:00. Także na 16:00 zaplanowany jest dalszy ciąg zeznań nowego Prezesa FED, Jerome Powell'a na temat działalności FED z ostatniego półrocza i perspektyw dla gospodarki. Mniej jastrzębi ton powinien dać odetchnąć giełdzie. 

 

Wspomniany jastrzębi ton prowadzi do wzrostu dolara, co przekłada się na spadki na EURPLN oraz wzrost awersji do ryzyka, co pcha polskiego złotego w dół. 

 

LPP przełamało wsparcie na 9000 zł i tym samym kolejnym miejsce potencjalnego powrotu ruchu wzrostowego jest 8500 zł. Z punktu widzenia trendu, kluczowe wsparcie znajduje się dopiero na 7500 zł. Branża odzieżowa jest dziś pod dużą presją, indeks traci 2,6% i jest to największy minus spośród indeksów branżowych. Jedynym na plusie jest WIG-Informatyka. 

 

W WIG20 przed spadkami broni się PGE, które dotarło już w okolice 10 zł i tam pojawił się lekki popyt. Cała branża energetyczna dotarła już do poziomów ostatnio widzianych rok temu. Także TPE jest na delikatnym plusie, prawdopodobnie także ze względu na dotarcie do rejonów skąd ostatnio rozpoczęły się wzrosty. Pozostałe spółki na ten moment są pod presją podaży. 

 

Bogdanka opublikowała wstępne wyniki za 2017 rok, w których znajduje się spory zysk netto, jednak wywołany odwróceniem odpisu z tytułu utraty wartości aktywów trwałych, który został ujęty w sprawozdaniach w 2015 roku. Inwestorzy spodziewali się już tego w grudniu, kiedy pojawił się oficjalny komunikat w tej sprawie. Generalnie wyniki są nieco poniżej oczekiwań. Ważniejsze jednak jest porozumienie jakie Zarząd podpisał z pracownikami. Zakłada ono wzrost wynagrodzeń o 5% w 2018 roku. Kurs wciąż znajduje się pod presją podaży, choć wczorajsza spadkowa sesja przebiegła pod znakiem bardzo małego obrotu. 

 

Dobrymi wynikami zaskoczyło samo GPW, wzrost aktywności inwestorów w 2017 roku przełożył się na większy zysk, pomimo braku debiutów. Dodatkowe przychody mogą pojawić się od 2018 roku, kiedy to spółka zacznie odnotowywać wpływy z tytułu dystrybucji danych opóźnionych. Do tej pory, dane takie były dystrybuowane przez uczestników giełdy, czyli domy maklerskie. Teraz dodatkową opłatę życzy sobie także GPW, co powinno przełożyć się na dodatkowy coroczny przychód spółki. Jednak jest to krótkoterminowa radość. Zwróćmy uwagę, że bez wyjścia na przeciw inwestorom, czyli obniżenia kosztów oraz zwiększenia kontroli i przejrzystości transakcji wciąż będzie dochodziło do nadużyć i inwestorzy będą zniechęcani do lokowania oszczędności na GPW. Bez rozwoju spółka będzie trwała w miejscu. 

 

USDPLN kurs podejmuje właśnie próbę wybicia ważnego oporu na poziomie 3,4350, jego pokonanie otworzy drogę do realizacji podwójnego dna z celami na poziomie 3,5000 - 3,5400. Wsparcia znajdują się aktualnie na 3,4000 oraz 3,4900.

 

EURPLN wsparcia znajdują się na 4,1600 - 4,1500. Następne wsparcie znajduje się na 4,1000. Gówna strefa oporu znajduje się w przedziale 4,1850 - 4,1900, przebicie tych poziomów może doprowadzić do odwrócenia tendencji spadkowej na wzrostową.

 

GBPPLN najbliższy opór znajduje się na 4,8400 i dopiero przebicie tej bariery pozwoli na rozwinięcie się większego impulsu wzrostowego, z celami na poziomach 4,9400 oraz 5,0600. Silne wsparcie jest na poziomie 4,6800 - 4,6600. Wybicie tego poziomu powinno doprowadzić do spadków najpierw do 4,6460, a następnie do 4,5800. 

 

CHFPLN  dopóki kurs znajduje się powyżej 3,5810 bardziej prawdopodobne są wzrosty. Aktualnie kurs testuje opór na 3,6200 jego wybicie może doprowadzić do wzrostów do kolejnego ważnego oporu czyli, 3,6800, którego pokonanie otworzy możliwość rozwinięcia się trendu wzrostowego. Wsparcia znajdują się aktualnie na poziomie 3,5500 oraz 3,5200.