Akcje zakończyły wczorajszy dzień pozytywnie w USA. Inwestorzy są optymistyczni jeśli chodzi o rozmowy handlowe między USA i Chinami, które zostaną wznowione w środę. Giełdy w USA są na tyle silne, że indeks S&P500 zamknął się mniej niż 1% w stosunku do najwyższego w historii poziomu. Rząd USA znajduje się w lepszej sytuacji przetargowej niż Chiny, a inwestorzy są tego świadomi. Warto pamiętać, że rozmowy mogą dojść donikąd, a ponieważ władze Pekinu zachęcają banki do udzielania pożyczek eksporterom, sugerowałoby to, że Chińczycy zabezpieczają swoje zakłady. Trump powiedział, że nie ma "ram czasowych" na uwadze w kwestii ceł i wydaje się, że traderzy są bardziej optymistyczni niż politycy.

Europejskie akcje również zamknęły się wyżej w trakcie sesji, ale nadal osiągają gorsze wyniki niż ich amerykańskie odpowiedniki. Kryzys walutowy wciąż trwa w Turcji. S&P i Moody's obniżyły rating długu, co spowodowało, że inwestorzy zastanawiali się, czy wiarygodność poszczególnych tureckich banków może zostać obniżona w następnej kolejności. W takim przypadku może to być katalizatorem spadków w strefie euro. Prezydent Trump utrzymuje twardą postawę wobec Turcji i nie będzie czynił żadnych ustępstw w temacie wypuszcznia amerykańskiego pastora Andrew Brunsona, co prawdopodobnie wywrze również presję na Turcję.

Agencja Moody's przeprowadzi ocenę długu Włoch do października. Generalnie Włochy mają potencjał, by stać się znacznie większym problemem dla strefy euro niż Turcja. Europejski Bank Centralny może kupować obligacje o ratingu inwestycyjnym wyłącznie w ramach pakietu stymulacyjnego, a jeżeli włoski dług zostanie sklasyfikowany jako "śmieciowy", może to doprowadzić do wyprzedaży włoskiego długu publicznego, a to z kolei spowoduje wzrost kosztów pożyczkowych.

Dolar amerykański spadł wczoraj po tym, jak prezydent Trump skrytykował Rezerwę Federalną za podwyżki stóp procentowych. Trump ogłosił, że Jerome Powell, szef Fedu, powinien zrobić to, co "dobre dla swojego kraju". Prezydent Trump oskarżył też Chiny o manipulowanie walutą, a to samo dotyczy Brukseli. Wygląda na to, że Trump chciałby utrzymać słabszego dolara amerykańskiego, aby zachować konkurencyjność.

Biorąc pod uwagę, że ostatnio dolar amerykański jest chętnie kupowany ze względu na kwestie geopolityczne i zacieśnianie polityki pieniężnej Fed, Trump może mieć trudności z rozmowami na temat amerykańskiej waluty. Raphael Bostic, prezes Fed w Atlancie, przewiduje dalsze zacieśnianie polityki pieniężnej, mimo że istnieje ryzyko spadku ze względu na globalny handel.

To będzie stosunkowo spokojny dzień pod względem publikacji ekonomicznych. O godz. 10:30 pojawią się dane o pożyczkach netto sektora publicznego, a szacunek za lipiec to nadwyżka w wysokości 2,3 mld funtów (w porównaniu z pożyczką 4,5 mld funtów w czerwcu). O godz. 12:00 zostanie opublikowany raport oczekiwań dotyczących zamówień przemysłowych Konfederacji Przemysłu Brytyjskiego (CBI), a odczyt prognozowany jest na poziomie 9, w porównaniu z 11 w sierpniu.

EUR/USDteraz, gdy kurs przełamał 1.1500, możemy się spodziewać dalszych spadków z oporem przy 1,663. Jeżeli szerszy trend spadkowy utrzyma się, wsparcia można oczekiwać ma 1,1287 i 1,1156.

GBP/USDkurs pozostawał w trendzie spadkowym od kwietnia i jeżeli spadki będą kontynuowane, celem może być 1,2590 Odbicie może poprowadzić kurs na opór przy 1,2957 lub 1,3000.        

EUR/GBPkurs rośnie od kwietnia i jeżeli wzrosty się utrzymają, celem może być 0,9050. Spadek może zostać wyhamowany na wsparciu przy 0,8900 lub 0,8844.

USD/JPYwzrostowy trend, który rozpoczął się w marcu wciąż jest aktywny i jeżeli wzrosty się utrzymają, targetem może być poziom 112,15. Wsparcie znajduje się przy przy 109,88 – 200-dniowej MA.

FTSE 100 - oczekiwany spadek na otwarcie o 20 punktów, przy 7 571.

DAX - oczekiwany spadek na otwarcie o 6 punktów, przy 12 325.

CAC 40 - oczekiwany spadek na otwarcie o 5 punktów, przy 5 374.

Poprzedni artykuł>