Europejskie i amerykańskie rynki akcji notowały wczoraj burzliwą sesję, ostatecznie kończąc dzień na plusie, gdy politycy ustawiali się w kolejce przez cały dzień, aby ogłosić serię ambitnych bodźców fiskalnych, próbując powstrzymać to, co prawdopodobnie powoli przeradza się w głęboką recesję i możliwy kryzys finansowy dla milionów ludzi. Powszechne zamknięcia w gospodarce, ogłaszane w ciągu ostatnich kilku dni, mogą potencjalnie wpędzić miliony ludzi w ogromne trudności finansowe, ponieważ rządy podejmują szerokie kroki, aby pokonać niewidzialnego wroga, którym jest pandemia COVID-19. Trudno przewidzieć, czy wczorajsze wzrosty zdołają się utrzymać, biorąc pod uwagę rozmach ostatnich spadków. Warto mieć świadomość, że chociaż S&P 500 zamknął się o 6% wyżej, dzień wcześniej spadł o ponad 11%, podczas gdy Dow notował najgorszy dzień od 1987 roku.

 

W Azji rynki walczą o przetrwanie, podczas gdy rynek australijski gwałtownie spadł. Rynki w Europie nie wyglądają lepiej i prawdopodobnie otworzą się znacznie niżej, ponieważ nerwowi inwestorzy szukają równowagi. Wczoraj włoskie organy regulacyjne przedłużyły zakaz krótkiej sprzedaży do 90 dni i biorąc pod uwagę obecną zmienność, prawdopodobnie nie minie dużo czasu, zanim zobaczymy inne zakazy ze strony spanikowanych władz.

 

Ponieważ politycy muszą patrzeć na sytuację z perspektywy wielu firm oraz ryzyka zwolnienia setek tysięcy pracowników, pojawiają się wciąż nowe wezwania do podjęcia środków mających pomóc przedsiębiorstwom w przezwyciężeniu zakłóceń gospodarczych na dużą skalę. W obliczu konieczności pokrycia kosztów ogromnych rachunków za opiekę społeczną oraz wielu trudności biznesowych, politycy z Europy, Wielkiej Brytanii i Stanów Zjednoczonych ogłosili szereg środków mających pomóc w przeprowadzeniu gospodarek przez ten trudny okres, gdy granice w całej Europie zamykają się, w próbie utrzymania kontroli nad rosnącą liczbą zachorowań.

 

Rząd francuski ogłosił pakiet 45 mld euro, wraz z możliwością nacjonalizacji niektórych przedsiębiorstw znajdujących się w trudnej sytuacji. Hiszpański rząd ogłosił także perspektywę pakietu pomocy w wysokości 200 mld EUR, który obejmowałby gwarancje pożyczek państwowych o wartości 100 mld EUR. Rząd Wielkiej Brytanii, tydzień po ogłoszeniu budżetu, zwiększył pakiet gwarancji kredytowych z 30 do 330 mld funtów, co stanowi równowartość 15% PKB, a także zapowiedział, że pójdzie dalej, jeśli będzie to konieczne. Kanclerz obiecał również dodatkowe 20 mld funtów, w tym zawieszenie podatków od przedsiębiorstw dla wszystkich detalistów, a także innych branż znajdujących się pod presją. Zaoferował także dotację w wysokości 25 000 GBP dla każdej małej firmy o wartości podlegającej opodatkowaniu poniżej 51 000 GBP. Oprócz tego, udzielono pomocy gospodarstwom domowym, zapewniając im trzymiesięczny “urlop hipoteczny”. Kolejne środki zaradcze związane z dochodami i zatrudnieniem zostaną ogłoszone w najbliższych dniach. Kanclerz zapewniał, że zrobi „wszystko, co trzeba”, aby wesprzeć gospodarkę. Najważniejsze pytanie brzmi: czy to wystarczy?

 

Administracja USA ogłosiła własny pakiet środków, które mogą wynieść do 1 trn USD, a także do 300 miliardów dolarów z tytułu podatku odroczonego. Wszelkie propozycje będą musiały zostać przeforsowane przez Kongres, a Demokraci będą starać się wprowadzić rygorystyczne warunki do każdego planu, który obejmuje ratowanie dużych firm, z warunkami, które zapobiegają wypłacie dywidend, wykupom lub premiom. Elizabeth Warren, senatorka demokratów, przedstawiła już listę warunków, w tym minimalną płacę 15 USD. Podczas gdy wszystkie te liczby wydają się być imponujące, wciąż istnieje duża niepewność co do tego, jakie skutki przyniesie wirus w nadchodzących tygodniach. Oznacza to, że ostateczny rachunek może być znacznie wyższy, działając jak kotwica na wartości aktywów.

 

Jeśli chodzi o dane, oczekujemy publikacji dotyczących inflacji i handlu za styczeń z UE, a także najnowszych rejestracji nowych samochodów w lutym. Dane prawdopodobnie nie przyniosą wiele nowych informacji, a rejestracje nowych samochodów w lutym prawdopodobnie utrzymają słabość, którą zaobserwowaliśmy w styczniu, kiedy sprzedaż spadła o 7,5%.

 

EURUSD – para wciąż pozostaje słaba, notując spadek poniżej 50-dniowej MA przy 1,1050, z możliwym celem na dołki przy 1,0780. Spadek poniżej 1,.0920 może być katalizatorem tego ruchu.Wybicie musi przełamać 1,1240, by możliwe było skierowanie kursu na ostatnie szczyty powyżej 1,1400.

 

GBPUSD – wciąż znajdujemy się poniżej 1,2200 kierując się na 1,2000, ze wsparciem przy 1,1960. Poziom 1,2200 stanowi obecnie opór. Przy 1,1960 wyznaczyć można ważne wsparcie, którego przełamanie może skierować kurs w okolice 1,1500.

 

EURGBP – opór znajduje się przy 0,9200. Przełamanie tego poziomu może skierować notowania na poprzednie szczyty przy 0,9325. Spadek poniżej 0,8980 może z kolei szybko zniwelować wzrosty.

 

USDJPY &ndash obecnie znajdujemy się poniżej 200-dniowej MA przy 108,30. Przełamanie tego poziomu jest konieczne, by kurs skierował się na 109,20. Dopóki znajdujemy się poniżej 108,50 istnieje ryzyko powrotu w okolice 104,20.

 

FTSE100 - oczekiwany spadek na otwarcie o 210 punktów do 5,085

 

DAX - oczekiwany spadek na otwarcie o 379 punktów do 8,560

 

CAC40 - oczekiwany spadek na otwarcie o 160 punktów do 3,831

 

Poprzedni artykuł >